Za nami pierwsza dekada lutego. Dopiero ca zaczęła się druga połowa zimy. Pogoda lubi płatać figle. W tym roku jest wyjątkowo nieprzewidywalna. Ciepła jesień, nagły atak mrozów, a potem szybki wzrost temperatury. Taka aura bardzo źle wpływa nie tylko na nasze samopoczucie i zdrowie ale także na kondycję roślin. Jeszcze przedwczoraj było 14 stopni. Dziś są ledwie 3. A jaka pogoda panowała pod koniec pierwszej dekady lutego w ostatnich latach? Dziś zapraszam do obejrzenia zdjęć zrobionych 9 i 10 lutego w latach 2012 - 2016.
W roku 2012 było słonecznie, lecz mroźno. Przy tym niestety było bardzo mało śniegu.
Kolejny sezon zimowy 2012/2013 przyniósł długą, mroźną i śnieżną zimę, która trwała aż do początku kwietnia. Pod koniec pierwszej dekady lutego sypnęło śniegiem. Było też mroźno.
W 2014 zima była łagodna i krótka. Epizod z mrozem i śniegiem rozpoczął się po 15 stycznia. Zima skończyła się wraz z początkiem drugiej dekady lutego. Co prawda w marcu jeszcze raz czy dwa postraszył śnieg, ale mróz już nie wróciły, a wiosna zaczęła się wyjątkowo wcześniej.
W ubiegłym roku było podobnie. Z tą różnicą, że najniższa temperatura jaką odnotowano w sezonie zimowym w mojej okolicy to -12 stopni C. I tylko jednej nocy. Poza tym mróz był lżejszy. Zima chwyciła w pierwszej dekadzie stycznia. Potem na dwa tygodnie wróciło przedwiośnie. W trzeciej dekadzie stycznia znów zrobiło się biało. Ale na krótko. Początek drugiej dekady lutego to powrót ciepłych dni. Zima już potem nie dała o sobie znać.
W tym roku koniec pierwszej dekady lutego jest kapryśny. Ładna i ciepła pogoda pozwoliła mi na zrobienie pierwszych porządków w tym roku w ogrodzie. Wczoraj od rana padał deszcz. To dobrze, bo wilgoć jest roślinom bardzo potrzebna. Poza tym deszczówka rozpuści dolomit, który wysypałem na trawnik.
A wczoraj wieczorem zaczął padać śnieg. Jest na plusie więc biały puch szybko topbieje, jednak rano jeszcze go było dosyć sporo. Teraz znika w oczach.
Co przyniosą najbliższe dni? Jaka będzie aura? Czy zima jeszcze powróci?
Na pewno napiszę o tym na blogu. Serdecznie zapraszam do codziennej lektury!
Pamiętam te '' zimy'' u nas było podobnie.w tym roku najniższa temp. - 16,w zeszłym - 7 a 2lata temu - 25. Na dzień dzisiejszy mamy deszcz od kilku dni i sporadyczne "0"... A czy zima jeszcze wróci-wydaje mi się że tak :)
OdpowiedzUsuńOoo, to nieźle. U mnie w tym roku najniższa temperatura to jakieś-23 przy gruncie przez 3 noce. I to bez śniegu. W ubiegłym -12, a 2 lata temu też -23. Teraz jest +4 i leje deszcz :( Nie mogę doczekać się już prawdziwej wiosny! Pozdrowienia!
UsuńTrzeba się cieszyć z tak łagodnych zim, z niewielką ilością śniegu i mrozu, ale ciężko dzisiaj, bo mokro, zimno i ponuro. Jeden synoptyk z ICM meteo napisał pewnego razu w komentarzu, że tak wysokie temperatury zimą nie mają związku z globalnym ociepleniem, a z z cyrkulacją zachodnią, napływem powietrza z nad Atlantyku. Pewnie na rację, bo jakby "wiało od ruskich" to ocieplenie globalne na niewiele by się zdało. Tylko nie wiadomo jak tłumaczyć tą przewagę cyrkulacji zachodniej w atmosferze.. Ja też mimo wysokich temperatur jak na luty tęsknię do wiosny :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńHe he, masz rację. Jak powieje wiosną od ruskich to masakra. Wyże syberyjskie to chyba najgorszy z możliwych scenariuszy. Miejmy nadzieję, że dużych mrozów już nie będzie. Wszak to prawie połowa lutego :) A wiosna... Niech przychodzi jak najszybciej. Jak oglądam różne zdjęcia kwitnących narcyzów czy krokusów (z Wielkiej Brytanii) to bardzo zazdroszczę im tak łagodnego klimatu. Pozdrowienia!
UsuńMam nadzieję, że zima już nie powróci, bo coraz bardziej tęsknię za prawdziwą wiosną.
OdpowiedzUsuńTwój ogród Andrzeju o każdej porze roku - piękny! Pozdrawiam :)
Witaj Beatko! Bardzo dziękuję za miłe słowa :) Oby wiosna przyszła jak najszybciej :) Serdeczności i jeszcze raz gratulacje :)
UsuńBardzo fajnie napisane. Jestem pod wrażeniem i pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń