Początek czerwca to okres, kiedy większość różaneczników kończy już swoje kwitnienie. Niektóre z nich np. Nova Zembla czy Catawbiense jeszcze kwitną, ale to już ostatnia chwila na podziwianie ich pięknych kwiatów.
Jeszcze kilka, kilkanaście dni temu krzewy różaneczników były obficie obsypane kwiatami. Teraz na części z nich straszą kikuty przekwitniętych kwiatostanów. Nie wygląda to zbyt atrakcyjnie.
Przekwitnięte kwiatostany należy usunąć. Ich brzydki wygląd wcale nie jest główną ku temu przesłanką. Otóż roślina kwitnie po to, żeby wytworzyć nasiona. Identycznie jest w przypadku różaneczników. Krzewy zużywają na to mnóstwo energii. A przecież nam zależy na tym, żeby całą energię poświęciły na nowe przyrosty.
Usuwając przekwitnięte kwiatostany musimy bardzo uważać. U ich podstawy bowiem wyrastają nowe gałązki. To na nich już pod koniec lata zaczną się tworzyć pąki kwiatowe, które zakwitną dopiero w przyszłym roku.
Usuwanie najlepiej przeprowadzić wtedy, gdy widać już nowe pędy. Wtedy mamy pewność, że nie uszkodzimy tych drobniutkich kiełków, które są ledwie widoczne.
O ile przed kwitnieniem zasilamy krzewy nawozami bogatymi w azot to po przekwitnięciu należy zasilić różaneczniki nawozem z wyższą zawartością potasu i fosforu.
Ostatnie deszczowe dni zapewniły krzewom bardzo dużą dawkę wilgoci. Jednak co za dużo, to niezdrowo. Zbyt duża ilość wody może powodować gnicie korzeni. Sprzyja również rozwojowi chorób grzybowym np. fytoftorozie. Dlatego dobrze jest opryskać krzewy specjalnym preparatem przeciwko chorobom grzybowym. Możemy również użyć mieszanek doglebowych.
I jeszcze jedno. Niektóre różaneczniki kwitną dopiero pod koniec czerwca lub na początku lipca.
A część krzewów kwitnących wiosną powtarza swoje kwitnienie pod koniec wakacji.
Moje różaneczniki jeszcze kwitną, chociaż teraz nie wyglądają imponująco. Przemoczone kwiaty posklejały się w bliżej nieokreślone kształty. Z tymi które przekwitły też nie mogę zrobić porządku bo nie przestaje padać. To bardzo przygnębiające. U Ciebie Andrzejku aura chyba mniej złośliwa? Pozdrawiam bardzo ciepło.
OdpowiedzUsuńWitaj Ewuniu! U nas tez prawie cały czas pada, ale są chwile bez deszczu, a wczoraj późnym popołudniem wyszło słoneczko. Ależ było cudownie. Dziś niestety znów chmury ale na szczęście jeszcze nie pada. Miłego dnia. Pozdrowienia.
Usuń"Dlatego dobrze jest opryskać krzewy specjalnym preparatem przeciwko chorobom grzybowym". Poważnie ?? Chyba nie byłeś w Irlandii. Nikt nie pryska a wilgoć większa.
OdpowiedzUsuńNie sama wilgotność ma wpływ na rozwój grzybów. To także temperatury! A w Irlandii latem jest zdecydowanie chłodniej niż u nas, a i zimy są ciepłe! To też ma znaczenie.
Usuń