Jak za zimno - źle, jak za gorąco - jeszcze gorzej. Za oknami co chwilę przechodzą kolejne burze. Albo to wciąż ta sama komórki, która krąży sobie w koło. Fajnie, że pada bo deszcz potrzebny, ale do rana mogłoby przestać. Wszakże jutro wyruszam do stolicy Wielkopolski. O obiecanych laurowiśniach, trzmielinach, oczku wodnym no i oczywiście o Poznaniu napiszę już po powrocie. Póki co musicie beze mnie klika dni wytrzymać :-)
Oby tylko pogoda dopisała! Bo mam w planach Stare Zoo i Ogród botaniczny!
Do zobaczenia!
Do zobaczenia!
OdpowiedzUsuń:-) Do zobaczenia we czwartek :-)
Usuńudanej wyprawy! i pięknej pogody :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiamy
Było cudnie :-)
UsuńUdanego wyjazdu i cudownej pogody.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Bardzo udane spotkanie :-)
UsuńA co to za spotkanie w Poznaniu? Pytam z czystej ciekawości, bo i tak nie mogłabym być niestety ;(
OdpowiedzUsuńCzekam na relację :D
Konwent Blogerów Ogrodniczych :-) Wkrótce będzie relacja, a jutro obiecywane od dawna laurowiśnie :-)
Usuń