Wczoraj rano rozpoczęła się najbardziej chyba wyczekiwana przez dzieci pora roku. My, ogrodnicy i miłośnicy ogrodów zawsze wyczekujemy wiosny, ale dzieciaki wolą lato. Już za chwilę wakacje i mniej lub bardziej zasłużony odpoczynek od szkoły. Jak na razie początek lata jest znacząco chłodniejszy od końca wiosny. Jeszcze przedwczoraj były 34 stopnie w cieniu. Dziś ledwie 24 i trochę chmur. Ochłodzenie jest więc znacząco odczuwalne. Ale to nic. Zarówno nam jak i roślinom przyda się chwila wytchnienia od upałów. Jedyne czego potrzeba w tej chwili to deszcz, bo znów robi się bardzo sucho.
Krzewy kwitnące wiosną mają już poobrywane obeschnięte kwiatostany. Dzięki temu ich siła idzie w nowe przyrosty, a nie nasiona.
Dyzio baraszkuje wśród laurowiśni. Już za kilka dni pokażę Wam jak w moim ogrodzie rozrosły się niektóre odmiany tych pięknych krzewów. Nie zapomnę także o tych laurowiśniach, które ucierpiały zimą.
W pierwszy dzień lata na schodach wejściowych do domu pojawiły się nowe kwiaty. To różowe i czerwone begonie oraz aksamitki, które wyhodowała moja mama.
W ogrodzie za to kwitnie już hortensja Anabelle.
W pierwszy dzień lata zrobiłem pierwsze tegoroczne zapasy na zimę. Wczoraj byłem na targu w Grodzisku Mazowieckim i oczywiście kupiłem truskawki na dżem. 12 słoiczków już czeka na opisanie i wyniesienie do spiżarni. Przede mną kolejne przetwory. Już nie mogę się doczekać agrestu, malin czy porzeczek. No i ogórków śremskich, z których robię ogórki kiszone oraz meksykańskie i musztardowe. Póki co czeka mnie jednak czyszczenie oczka wodnego bo znów pojawiają się w nim glony.
Już wkrótce na blogu opublikuję ostatni artykuł z serii o bluszczach oraz kolejne posty o trzmielinach. Pokaże Wam jak rosną moje magnolie wielkokwiatowe oraz napisze o wspomnianych juz wcześniej laurowiśniach. Nie zabraknie także bieżących relacji z ogrodu.
Serdecznie zapraszam do codziennej lektury bloga!
Schody z nowymi kwiatami wyglądają bardzo malowniczo. Czy ja dobrze widzę? na szczycie schodów są pelargonie królewskie? dzisiaj myliśmy oczko wodne, jest gorąco i glony się rozpanoszyły. Stosowaliśmy BiSeptik ale nie jest zbyt skuteczny. U Ciebie już rozkwita hortensja a moje sa jeszcze w pączkach.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Witaj Lusiu! Bardzo dziękuję za miłe słowa :-) To chyba faktycznie pelargonia królewska, ale niestety aż tak nie znam się na kwiatkach :-( W każdym razie bardzo mi się spodobały jej kolory! U mnie glony tez rosną na potęgę. Wyślę Ci maila na ten temat :-) Wróciłem z Poznania i nadrabiam zaległości, miłego tygodnia. Pozdrowienia!
UsuńMimo, że dzieci będą dzisiaj szły w deszczu na zakończenie roku szkolnego, mnie osobiście ten opad cieszy. Ogród wysechł i przyda mu się duża dawka wody :)
OdpowiedzUsuńPaprocie w towarzystwie trzmieliny wyglądają bardzo ciekawie :)
Hehe, no u mnie pada od kilku dni, ale też bardzo mnie to cieszy. Paprocie mają też funkcję techniczną ;-) Skutecznie zasłaniają kącik roboczy, w którym nie zawsze jest idealny porządek ;-) Serdeczności!
Usuń