W kioskach, salonikach prasowych i w wielu innych miejscach sprzedających prasę można już nabyć majowy numer Magnolii. W miesięczniku znajdziecie specjalną wkładkę, poświęconą 48 roślinom, które z pewnością warto posadzić w ogrodzie. Wśród nich znajdziecie iglaki, byliny, pnącza, róże, gatunki liściaste i owocowe. Są tu także moje ulubione rośliny wrzosowate.
W majowym numerze jest wiele interesujących artykułów. Szczególnie chciałbym polecić tekst poświęcony ogrodowi, który powstał na bazie fascynacji kulturą Dalekiego Wschodu.
W artykule mojego autorstwa przedstawiam aukubę japońską, która z powodzeniem może stać się elementem ogrodu inspirowanego przyrodą zachodnich wybrzeży Oceanu Spokojnego.
Tematem numeru są trawniki! Prezentują je różni ludzie związani z miesięcznikiem, począwszy od Pani Redaktor Naczelnej, a skończywszy na mojej skromnej osobie.
Związek Szkółkarzy Polskich prezentuje kwitnące iglaki. To wyjątkowo ciekawy tekst z pięknymi zdjęciami.
W numerze ponadto m.in. ogród jednej z Czytelniczek, funkie, warzywa i rabaty na tereny nasłonecznione. Ponadto dwa projekty ogrodów łatwych w pielęgnacji oraz jak zawsze wiele porad dotyczących uprawy roślin, nawożenia czy walki z parchem. No i oczywiście pomysły na meble ogrodowe czy wykorzystanie betonu w ogrodzie. Wiele więcej znajdziecie w majowej Magnolii! Serdecznie zapraszam do zakupu miesięcznika i do lektury! Naprawdę warto!
Z przyjemnością kupię miesięcznik i poczytam. Często kupuję gazety o domu i ogrodzie. Dawniej nawet prenumerowałam. Teraz internet wypiera papier:) Gratuluję współpracy z miesięcznikiem.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję. Z internetem to prawda, ale czasami ludzie piszą takie bzdety w sieci, że trzeba bardzo uważać. Na szczęście jest coraz więcej wiarygodnych i sprawdzonych źródeł elektronicznych :) Miłego weekendu, serdeczności!
UsuńGratuluję Panie Redaktorze!!! Chętnie poczytam. Marzył mi się kiedyś ogród japoński ale nie wyszło. Marzyły mi się też piękne wrzosowiska ale marne to były próby - wrzosy nie chcą u mnie rosnąć. Z biegiem czasu pokornie podporządkowałam się naturze i w ogrodzie rosną te rośliny które dobrze się tu czują.
OdpowiedzUsuńMiłego weekendu Andrzejku!
Dziękuję serdecznie Ewuniu. Ogród japoński to moje marzenie. Chociaż tak naprawdę większość moich roślin to emigranci z Dalekiego Wschodu. No i ze Stanów :) Wrzosy też kiepsko u mnie rosły. Ale za to inne wrzosowate np. różaneczniki, azalie czy pierisy całkiem nieźle sobie radzą. Służy im cień, którego u mnie nie brakuje. Podobnie jak Ty też od pewnego czasu nie dokupuję już roślin, które kilka razy mi padły. Mówi się trudno... Ale zdarza mi się jeszcze eksperymentować ;-) Miłego weekendu Ewuniu, serdeczności!
Usuń