Jesień na dobre zagościła w zimozielonym ogrodzie. Wystarczyła jedna noc z przymrozkiem i mogłem pożegnać begonie, niecierpki i dalie miniaturowe. Na schodach ostały się jedynie chryzantemy. Chyba kupię jeszcze przynajmniej ze dwie doniczki bo zrobiło się tam strasznie pusto.
Tulipanowiec powoli nabiera żółtych barw. Pewnie niedługo zgubi wszystkie liście. Fakt, że wygląda teraz uroczo.
Na trawnik opadają liście. Powinienem je zgrabić, ale nie chcę tego robić zbyt często, żeby nie zniszczyć murawy. Podczas grabienia zawsze wyrywa się wiele źdźbeł trawy co nie wpływa korzystnie na jej kondycję, szczególnie jesienią, kiedy słońca jest coraz mniej, a i temperatury odbiegają znacząco od tych wiosennych czy letnich.
Liście przebarwiają się ponieważ zmniejsza się ilość chlorofilu. Ten proces pięknie widać na przykładzie liści zimozielonego berberysu Julianae. Różnica polega na tym, że ten krzew akurat nie zrzuca na zimę liści.
Ostrokrzewy Meserveae Blue Prince i Blue Princess też przygotowały się już do zimy. Mają sporo owoców, które będą doskonałym pokarmem dla ptaków podczas okresu chłodów.
Wystarczyła jedna noc, żeby mój miłorząb japoński zgubił liście. Jeszcze przedwczoraj wszystkie listki były na drzewku. Teraz zostało ich raptem kilka.
A już jutro zapraszam na posta przedstawiającego jak zabezpieczyć oczko wodne przed nadmiarem opadających z drzew liści.
Widzę Andrzejku, że i do Ciebie dotarły już przymrozki. Na pocieszenie mamy w końcu piękną jesień i podobno tak pięknie ma być co najmniej tydzień. Dzisiaj miałam pracowity dzień - usuwałam zmarznięte rośliny jednoroczne z rabat. Zostały tylko astry. Trochę przymarzły ale jeszcze kwitną. Chciałam zebrać nasiona na przyszły rok ale nie jestem pewna co z tego będzie. Dobrze że mam dużo roślin zimozielonych bo byłoby już bardzo smutno w ogrodzie. Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńWitaj Ewuniu! Tak, wystarczył jeden poranek i kwiaty padły. Jako tako trzymają się jeszcze aksamitki. Chryzantemom nic się na szczęście nie stało. Zimozielone dopiero teraz będzie widać :) Nadadzą naszym ogrodom uroku podczas jesieni i zimy :) Pozdrowienia. Miłej niedzieli!
UsuńU ,mnie też już prawie wszystkie jednoroczne wymarzły i musiałem je przemieścić na kompost :( jedyne pocieszenie, że jeszcze w moim ogrodzie będą kwitnąć chryzantemy, no chyba, że spadnie śnieg, ale na to się na razie ma szczęście nie zapowiada. A tego miłorzęby zazdroszczę, bo jako wielbiciel Japonii choruję już na niego od kilku lat :)
UsuńPozdrawiam
Mi zostały jeszcze chryzantemy i aksamitki, no i na balkonie póki co kwitną jeszcze pelargonie. Mam nadzieję, że będzie teraz ciepło i jeszcze trochę będę mógł nacieszyć się kwiatkami. Póki co zapowiada się piękna pogoda. Dziś było u nas ponad 18 stopni i wspaniałe słońce. Pozdrowienia!
Usuń