Nie, nie , nie! To nie jest kolejny krzew z cyklu poświęconego ostrokrzewom rosnącym w moim ogrodzie. To podobna, aczkolwiek zupełnie inna roślina. Dziś
chciałbym przedstawić Wam bardzo interesującą pozycję dla każdego ogrodnika. Kilka razy
pisałem już o tym krzewie, ale warto znów przybliżyć go Czytelnikom. To
osmantus Goshiki (Osmanthus heterophyllus Goshiki). Ten
liściasty krzew zimozielony, jak już wspomniałem z wyglądu trochę przypomina ostrokrzew i
często jest z nim mylony. To jednak zupełnie inna roślina. Krzew ten
jest bardzo rzadko spotykany w polskich
ogrodach.
A szkoda, bo jest naprawdę piękny. Jest dość odporny na mrozy,
jednakże młode rośliny lepiej na zimę okryć agrowłókniną. Różne źródła podają,
że może rosnąć w strefach mrozoodporności USDA od 6 do 9. Nie wolno zapomnieć o jego podlewaniu. Najbardziej szkodzi mu zimowa
susza i mroźne wysuszające wiatry. W przypadku bardzo niskich temperatur
(poniżej –18 stopni C) krzew wymaga okrycia! Dorosłe osobniki mogą wyrosnąć na
wysokość od 1 do 1,5 metra.
Osiągają również podobną szerokość. Jest to zwarty
krzew, dosyć gęsty, o regularnym pokroju. Liście osmantusa, podobnie jak u
ostrokrzewu są ząbkowane, jednakże wcięcia ząbków są głębsze, a ich końcówki
znacznie bardziej kłujące niż u ostrokrzewu. Ta odmiana ma liście zielonożółte
(marmurkowe). Są one dość niewielkie i rosną naprzeciwlegle. Młode listki są
bordowe lub jasnobrązowe.
Osmantus Goshiki w sprzyjających warunkach może
późnym latem lub jesienią zakwitnąć. Ma niewielkie, białe niepozorne kwiatki. Powinien
rosnąc w miejscu osłoniętym, w żyznej, lekko kwaśnej i przepuszczalnej glebie.
Lubi słońce lub półcień. Będzie rósł również cieniu, ale wtedy raczej nie
zakwitnie i nie będzie wystarczająco gęsty. W słońcu liście się lepiej
wybarwiają. Należy jednak mieć na uwadze fakt, że wczesnowiosenne słońce może
poparzyć jego liście, dlatego też lepiej posadzić ten krzew w miejscu, gdzie
nie będzie on na to narażony.
Ciekawy krzew, miałem u siebie, ale ogród był wietrzny i mimo okrycia, po chyba trzech latach zmarzł. Trochę dłużej pobył Osmanthus x burkwoodii :) Pozdrawiam G.
OdpowiedzUsuńOoo, super. Burkwoodi poszukuję :-) Ale masz rację, Goshiki potrzebuje osłoniętego miejsca. U mnie póki co daje radę. A w zasadzie dwa dają radę ;-) Pozdrowienia!
UsuńRzeczywiście można się pomylić. Raczej nie znam tej rośliny ale prezentuje się wspaniale.
OdpowiedzUsuńPrzesyłam wiosenne pozdrowienia.
To bardzo ciekawy krzew Ewuniu. Potrzebuje osłoniętego miejsca, a zimą w czasie mrozów nie toleruje słońca w naszym klimacie. Dość wymagający, ale wiesz, że ja lubię z krzaczkami eksperymentować :-) Serdeczności!
Usuń