Ponad 2 miesiące temu rozpocząłem cykl artykułów o bluszczach rosnących w moim ogrodzie. Dziś przedostatni już artykuł poświęcony tym wspaniałym pnączom. W ostatnim artykule pokażę Wam ciekawe odmiany bluszczu pospolitego, a dziś zapraszam na post, w którym opiszę niezwykle rzadkie, a w zasadzie niespotykane w Polsce bluszcze algierskie. Dlaczego niespotykane? Przyczyna jest prosta. W zasadzie w naszym klimacie powinny przemarzać i to nawet w tych miejscach kraju, gdzie zimy są najłagodniejsze. Co ciekawe, w moim ogrodzie bluszcze te rosną i zimują. Posadziłem je w osłoniętym i bardzo zacisznym miejscu. Dlatego też uważam, że ich uprawa jest możliwa na Wybrzeżu czy w okolicach Wrocławia, Zielonej Góry czy Opola.
Bluszcz algierski (Hedera algeriensis) jest zimozielonym
pnączem, na które warto zwrócić uwagę. Liście tej odmiany bluszczu mogą osiągać
długość i szerokość nawet do ok. 20 cm. Są one
ciemnozielone z widocznym głównym unerwieniem.
Hedera algeriensis
chociaż podobny jest do bluszczu pospolitego (Hedera helix) to, jak już wspomniałem jest
znacznie mniej odporny na niskie temperatury. W bardzo mroźne i
bezśnieżne zimy może przemarzać. Jednak przykryty śniegiem zimuje bez większych
problemów. Różne źródła podają, że bluszcz ten może rosnąć w strefach USDA od 8a (a nawet 7b) do 10. Rośnie dosyć szybko, nawet ponad 1 metr rocznie.
W łagodniejszym klimacie osiąga do 3-4 metrów wysokości. W
warunkach środkowej Polski należy go jednak traktować jako roślinę okrywową, a
nie pnącze, chociaż podobnie jak Hedera helix czepia się podpór za pomocą
korzeni przybyszowych. Po napotkaniu na swojej drodze ściany, drzewa czy muru
lub kamienia bluszcz ten wspina się na nie. Rośliny te można na zimę osłaniać agrowłókniną,
co zabezpieczy je przed wysuszającymi i mroźnymi wiatrami. Najlepiej jednak
sadzić je w miejscach osłoniętych. Lubi lekkie gleby zasadowe, podłoże powinno
być przepuszczalne i wilgotne. Preferuje miejsca cieniste lub półcieniste. Należy
go regularnie podlewać, zalecane jest ściółkowanie roślin korą sosnową co
zapobiega nadmiernemu wysuszaniu podłoża, a zimą chroni korzenie roślin przed
nadmiernym przemarznięciem.
Bluszcze algierskie mogą być bez problemu uprawiane w domach czy mieszkaniach.Natomiast pnącza te świetnie rosną w krajach basenu Morza Śródziemnego. Ich wielkość naprawdę może wielu ludziom zaimponować. Poniżej zdjęcie z Rzymu.
Trochę szkoda, że w naszym klimacie takie egzemplarze raczej na pewno nie urosną.
Wróćmy jednak do ogrodu. Bluszcz pnący się po sośnie (poniżej) został mi sprzedany także jako bluszcz algierski. Niestety, nie jestem póki co w stanie potwierdzić tego, bo jego liście nie wyglądają jak żadna znana mi odmiana tych egzotycznych pnączy.
Wróćmy jednak do ogrodu. Bluszcz pnący się po sośnie (poniżej) został mi sprzedany także jako bluszcz algierski. Niestety, nie jestem póki co w stanie potwierdzić tego, bo jego liście nie wyglądają jak żadna znana mi odmiana tych egzotycznych pnączy.
A może ktoś z Was wie jaka to odmiana? Będę czekał na wieści. Tymczasem serdecznie zapraszam do codziennej lektury bloga.
Przepiękne:) Robią wrażenie
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za miłe słowa :-)
UsuńPiękny bluszcz. Bardzo tam ładnie i nastrojowo. :)
OdpowiedzUsuńWitaj, bardzo dziękuję za tak miłe słowa :-) Pozdrowienia :-)
Usuń