Jak podają synoptycy nad Polskę nadciąga Aleksandra. Jest to bardzo silny ośrodek niskiego ciśnienia, który przemieszcza się znad Oceanu Atlantyckiego w stronę północnej i centralnej części Europy. Dziś orkan ma dotrzeć nad Polskę, chociaż już wczoraj wieczorem na Pomorzu odnotowano silniejsze porywy wiatru.
W mojej okolicy póki co wiatru prawie w ogóle nie ma, świeci piękne słońce i jest dosyć ciepło, ok. +5 stopni, a temperatura powolutku cały czas rośnie.
Orkan początkowo początkowo szalał nad północną częścią Wysp Brytyjskich. W górach Szkocji prędkość wiatru dochodziła do 180 km/h. Następnie niż przesuwał się nad północną Francją, południem Wielkiej Brytanii, państwami Beneluxu, południową Skandynawią, aby w końcu dotrzeć do Niemiec i Polski. U nas na Wybrzeżu ma wiać nawet pow. 110 km/h. Powodem tak wysokich prędkości wiatru są różnice ciśnień. W centrum niżu ciśnienie atmosferyczne spada do 950 hPa, podczas gdy w centrum Wyżu Azorskiego, który sąsiadował z rodzącym się orkanem ciśnienie wynosiło ok. 1040 hPa.
Prawie równo rok temu, podobny do Aleksandry orkan Ksawery wyrządził wiele szkód. U mojej sąsiadki powalił świerk, w okolicy poprzewracał sporo innych drzew. Największych zniszczeń dokonał jednak na północy i zachodzie Polski.
Robiąc dziś zdjęcia do bloga udało mi się "przyłapać" sikorkę, która właśnie pożywiała się na nasiennej kuli, przeznaczonej dla małych ptaszków.
W ogrodzie jest bardziej wiosennie niż zimowo. Lód na oczku znowu stopniał. Nie było go zbyt wiele, stąd też znika w oczach.
Jakie dalsze skutki przyniesie za sobą Aleksandra? Jaką będziemy mieć pogodę i czy zima już czai się gdzieś za rogiem? O tym wszystkim na pewno napisze na blogu! A już wkrótce zaprezentuję Państwu przyrosty roślin, które sam ukorzeniałem. Zapraszam również na kolejną odsłonę cyklu o kaktusach zimotrwałych (mrozoodpornych).
Serdecznie zapraszam do codziennej lektury bloga!
U mnie "łobuz" porzewracał donice...:(
OdpowiedzUsuń...albo "łobuziara"bo to...ona.
Pozdrawiam serdecznie :-)
U nas póki co jeszcze nie wieje :) No i może nas ominie :) Pozdrowienia!
UsuńBeautiful. :)
OdpowiedzUsuń