UWAGA!

BLOG ZOSTAŁ PRZENIESIONY

NA PORTAL

www.zimozielonyogrod.pl

ZNAJDZIECIE TAM

ZARÓWNO STARE JAK I NOWE WPISY


Partnerami portalu są:

Fiskars.pl

Idealnytrawnik.pl

wtorek, 26 lutego 2013

Sezon zimowy 2012/2013

Zima powoli zbliża się do końca. Astronomiczna wiosna w tym roku rozpocznie się 20 marca dokładnie o godzinie 12.02. To moment równonocy wiosennej. Wiosna kalendarzowa rozpocznie się natomiast 21 marca. Za oknem widać jednak już jej oznaki, pisałem o tym wczoraj. I chociaż na pewno zima nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa dziś chciałby krótko przypomnieć jak wyglądała ta pora roku w sezonie 2012/2013. Do podsumowania skłania mnie przede wszystkim to, że już jutro minie rok od kiedy piszę bloga. Dlatego też jutro na blogu też będzie sporo podsumowań. Już dziś zapraszam do lektury.

Wracając jednak do sezonu zimowego 2012/2013 pierwsze symptomy nadchodzącej zimy pojawiły się już 27 października 2012. Wtedy po zachodniej stronie Warszawy spadł pierwszy śnieg. A 28 listopada napadało go jeszcze więcej i temperatura spadła poniżej zera, co zniszczyło wszystkie prawie kwiaty rosnące w doniczkach na balkonie czy na schodach. Przeżyły jedynie chryzantemy. 


Śnieg ten dosyć szybko stopniał i zrobiło się dużo cieplej, niestety kwiatki już nie wróciły do swej dawnej formy i trzeba je było zlikwidować.

Listopad był dosyć ciepły i bezśnieżny. Długo utrzymujące się wysokie temperatury spowodowały spowolnienie opadania liści z drzew. Dlatego też jeszcze w połowie miesiąca niektóre z nich wciąż były na drzewach. Przez to również przedłużył się okres uprzątania liści w ogrodzie. Było sporo słonecznych dni co sprawiało, że pomimo coraz krótszych dni nasze samopoczucie było dosyć dobre. Miała na to wpływ również utrzymująca się zieleń i czerwono-żółta kolorystyka późnej jesieni.


Kolejny atak zimy nastąpił na początku grudnia. Już 3 dnia tego miesiąca spadł śnieg. Ten też szybko stopniał ale był tylko preludium do tego co nastąpiło później. 07 grudnia spadł kolejny śnieg i ten utrzymał się praktycznie do Świąt Bożego Narodzenia. Temperatury również spadły i nocami pojawiły się mrozy sięgające nawet -12 stopni C. 


W Święta przyszła odwilż przynosząc sporo słońca, co było bardzo ważne w czasie trwania najkrótszych dni w roku. 


Trwała ona aż do 09 stycznia 2013. Wtedy znów spadł śnieg i utrzymał się on do początku lutego. Kilka razy temperatura nocami spadała do -15 stopni C.


Przełom lutego i stycznia przyniósł kolejną odwilż. Temperatura szybko rosła, a zalegajacy śnieg w oczach wręcz stopniał.


Już 07 lutego znów pojawił się śnieg. Mimo tego jednak nie było zbyt zimno. W połowie miesiąca znów była odwilż. Druga połowa lutego to spore opady śniegu, lekki spadek temperatury i oczekiwanie na wiosnę. Koniec miesiąca znowu przynosi odwilż. Możecie Państwo przeczytać o tym w kilku ostatnich postach.Tak krótko podsumowując wyglądał najchłodniejsza pora roku na przedmieściach Warszawy, po jej cieplejszej, zachodniej stronie.

Wszyscy już czekamy na wiosnę. Ptaki budują gniazda w budkach lęgowych, koty wieczorami uganiają się za sobą. W ciągu dnia wiewiórki również się do siebie coraz bardziej zbliżają. Wiosno przychodź szybko!

A już jutro zapraszam na podsumowanie pierwszego roku pisania przeze mnie bloga o tematyce ogrodniczej, poświęconego głównie liściastym roślinom zimozielonym.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz