W całym kraju zima pokazuje swoje prawdziwe, mroźne i śnieżne oblicze. Chociaż sam nie jestem zbyt wielkim fanem mrozów, to jednak lubię kiedy w okresie Bożego Narodzenia czy Nowego Roku w ogrodzie jest trochę śniegu, a w powietrzu czuć lekki mróz. Ostatnie dni przyniosły jednak w części kraju niezwykle niskie temperatury. Są miejsca gdzie odnotowano prawie -40 stopni! W moim podwarszawskim Zimozielonym ogrodzie nie było aż tak zimno. Jednak dwie ostatnie noce to temperatury rzędu -18 czy -19 stopni. Dla mnie to już o wiele za zimno. Dziś wczesnym popołudniem było "tylko" -6 stopni C. Niestety nad całym krajem osadził się potężny smog. Jest on szczególnie uciążliwy dla mieszkańców największych miast czy obszarów, gdzie dominuje ogrzewanie węglem. W mojej okolicy, co jest niezwykle rzadkie, dziś smog też był widoczny. Koło południa jednak zniknął i można było bezpiecznie iść na spacer. Fotorelację z niego pokaże Wam jutro.
Mróz i śnieg doskwierają jednak nie tylko ludziom. My możemy schować siew cieplutkim domu. Gorzej mają zwierzęta. . Doskwiera im brak świeżej wody i pożywienia. Dlatego też dziś, choć nie raz już o tym pisałem, przypomnę Wam kilka rad dotyczących dokarmiania ptaków. Kiedy fotografowałem dziś ptaki miałem wrażenie, że niektóre z nich wręcz pozują do zdjęcia.
Ptaki czy wiewiórki dokarmiamy
przede wszystkim w okresie od późnej jesieni do wczesnej wiosny. Nie da się
ustalić konkretnego terminu, gdyż wszystko zależy od pogody. Najważniejsze jest
to, żeby po rozpoczęciu dokarmiania robić to bardzo regularnie. Ptaki i inne
drobne zwierzęta przyzwyczają się, do tego że w karmniku mogą znaleźć
uzupełnienie dla swojej diety i gdy go zabraknie narazimy je na głód!
Pamiętajmy również, że to tylko uzupełnienie ich pokarmów, a nie jedyne źródło
jedzenia. Jeżeli ptakom brakuje w okolicy naturalnych źródeł pokarmu to
powinniśmy kontynuować dokarmianie również w okresie od wiosny do jesieni.
Podstawowym błędem jest
dokarmianie ptaków czy zwierząt resztkami z naszych stołów! Zawierają one sól i
przyprawy, które mogą być dla nich szkodliwe. Nie wolno również dawać im
produktów przeterminowanych lub zgniłych, bo w ten sposób w skrajnych
przypadkach doprowadzimy zwierzaki do śmierci.
Małym ptakom np. leśnym czy
wróblom można drobno kruszyć chleb, ale pod warunkiem, że jest on obeschnięty.
Najlepiej jeśli jest to pieczywo pełnoziarniste.
Wiewiórkom możemy zaserwować
orzechy (w łupinach). nie pogardzą one również chlebem czy suszonymi owocami.
Nie wolno natomiast dawać im owoców kandyzowanych! Dobrze jest jeśli codziennie
podamy zwierzętom wodę. Najlepiej nalać do naczynia letnią wodę. Przy mrozach
na pewno szybko ostygnie, ale trochę dłużej niż zimna pozostanie
niezamarznięta. Nie wolno nalewać wrzątku, gdyż ptaki czy wiewiórki mogą się
sparzyć gorącą wodą.
Dzwoniec siedzący na karmniku wygląda tak, jakby zaraz miał się zapytać: halo, halo! Czy ja aby na pewno będę dziś na blogu?
Ptakom sypiemy ziarna zbóż (np.
pszenicy) oraz np. słonecznik (łuskany albo w łupinach). Nie pogardzą one
również siekanymi owocami suszonymi czy drobno posiekanym świeżym jabłkiem.
Sikorki uwielbiają słoninę. Wieszamy ją wtedy, kiedy temperatura spadnie
poniżej zera. Powinna to być surowa słonina bez żadnych przypraw, najlepiej ze
skórą, wtedy wygodnie nam będzie ją powiesić, a ptakom będzie łatwiej ją jeść.
Gdy temperatura wzrośnie powyżej zera należy zdjąć słoninę gdyż wtedy szybko
jełczeje i staję się niejadalna dla ptaków. Słonina nie powinna wisieć dłużej
niż 3-4 tygodnie!
Oprócz ziaren zbóż możemy wysypać
ptakom drobne kasze czy np. płatki owsiane. W sklepach ogrodniczych czy w
marketach możemy kupić gotowe mieszanki karmy dla ptaków zarówno w postaci
sypkiej jak i w postaci zwartych kul umieszczonych w drobnej siatce. Te
ostatnie zawieszamy na druciku, tak aby kula się mogła swobodnie kołysać. Jest
to szczególnie ważne dla sikorek!
Grubodziób czeka cierpliwie, aż pyknę mu fotkę i sobie myśli: no pstrykaj! Zobacz jaki jestem piękny!
Ptaki skorzystają na pewno z
naturalnych źródeł pokarmu takich jak np. owoce ostrokrzewu, bluszczy czy
ognika. Możemy również pomyśleć wcześniej o dokarmianiu ptaków i zamrozić
późnym latem lub jesienią owoce porzeczki czy jarzębiny i zimą podawać je
ptakom. Mrożone owoce są bardziej wartościowe niż suszone. Mają więcej witamin
i minerałów.
Pamiętajmy,
że dokarmianie zwierząt to nie zabawa na jeden dzień czy na weekend. Mamy im
pomagać a nie szkodzić!
Serdecznie zapraszam do codziennej lektury bloga!
Andrzejku, bardzo piękny, pouczający post. Tak. Mamy obowiązek o tym przypominać i pisać.
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Tobą. Dokarmianie zwierząt i ptaków to nie jednorazowa akcja. Trzeba to robić systematycznie, rano i przed zmrokiem, codziennie. Ptaki zapamiętują gdzie było zostawione dla nich jedzenie. Podobnie jest ze zwierzętami.
Serdecznie pozdrawiam:)
Święta racja Lusiu! Edukacja to niekończący się cykl powtórzeń ;-) Serdeczności! No i ciepełka, bo za oknem znów coraz zimniej :-(
UsuńZauważyłam, że i u Ciebie kosy lubią buszować pod karmnikami. One uwielbiają jabłka ale te marzną w ciągu kilkunastu minut.
UsuńSerdeczności zostawiam:)
Tak :-) Ale kosy u mnie buszują też w ostrokrzewach i pod nimi. Zjadają sobie ich czerwone jagódki :-) Cieplutkie pozdrowienia!
Usuń