Ostatnie dwa tygodnie to dla mnie
okres wytężonej pracy. Od wczesnego poranka aż do wieczora jestem poza
domem i rzadko kiedy udaje mi się wpaść do domu na drugie śniadanie czy
na obiad. Dlatego piszę wieczorami. Dobrze, jeśli uda mi się zrobić parę
zdjęć ogrodu za dnia. Dziś przyjechałem do domu po 19.00. Po
zaspokojeniu głodu udało mi się jeszcze wyskoczyć na chwilę do ogrodu.
Dziś od rana do południa padało. Ale potem wyszło słońce i zrobiło się
gorąco i parno. Straszna duchota. Taka pogoda jednak sprzyja roślinom.
Rosną jak szalone co mnie oczywiście bardzo cieszy! Zapraszam na krótki
foto spacer po ogrodzie!
W doniczkach postawionych na schodach rosną różne kwiatki. Mam dwa koleusy, które właśnie zakwitły!
W tym roku jest mnóstwo ślimaków. Takiego jegomościa zauważyłem na trawniku koło chodnika.
Ślimaki niestety zjadły mi aksamitki. Na szczęście mam już nowe kwiatki (również aksamitki) i jutro je posadzę!
Po deszczu w trawniku pojawiły się pieczarki.
Po lipcowym nawożeniu trawnika murawa wygląda znakomicie!
Niestety w ogrodzie znów pojawił się karczownik. Miałem już jakiś czas spokój, ale teraz znowu daje o sobie znać.
Mam nadziej, że mój kot Dyzio przegoni tego szkodnika! Póki co kotek przegania inne koty i wiewiórki.
Serdecznie zapraszam do codziennej lektury bloga!
Faktycznie, piekny trawnik, mój jest lichy, ale nie mam do niego tak profesjonalnego podejścia, co to jest tem karczownik? Kret jakiś? Te kwiaty na schodach fajne, tez mam taki jeden postawiłam go dziś kolo baby w donicy zrobionej z atlasu.....
OdpowiedzUsuńWitaj Jolu! Karczownik to tzw. szczur wodny. Zjada korzonki przez co niszczy rośliny, poza tym porusza się pod ziemią, tuż pod powierzchnią i niszczy trawnik :( Pozdrowienia!
UsuńPiękny koleus :-) I pięknie zadbany trawnik. Niestety nie wiem jak przepędzić tego szczura :( Trzymam kciuki, żeby sie Tobie udało!
OdpowiedzUsuńHejka! Dzięki za miłe słowa! Z karczownikiem trudno sobie poradzić, ale może się uda :) Pozdrowienia Joasiu!
Usuń