Patrzę za okno i wydaje mi się to nierealne, ale dziś jest naprawdę pierwszy dzień wiosny. Tej kalendarzowej. Bo astronomiczny początek najpiękniejszej pory roku był wczoraj o godz. 12.02. Już od dawna w okolicach Warszawy nie było tak chłodnego i śnieżnego początku wiosny. Co gorsze, proognozy na najbliższe dni wcale nie zapowiadają poprawy.
Po południu zaczął znowu padać drobny śnieg a temperatura oscyluje wokół +2 stopni. Idzie jednak ochłodzenie i noce z piątku na sobotę, z soboty na niedzielę i z niedzieli na poniedziałek mogą być naprawdę mroźne. Po zachodniej stronie Warszawy temperatura może spaść nawet do -12 stopni.
Jedyna nadzieja w tym, ze dni są już dłuższe niż noce. No i w końcu wiosna musi przyjść. Przecież nie będzie biało do maja. W każdym razie zmęczony jestem tak długą zimą i marzy mi się spędzanie całych dni w ogrodzie.
Oby już niedługo!
miło popatrzeć na ogród "sąsiada".moi rodzice są z grodziska mazowieckiego:-).piękny ogród ,nawet zimową porą
OdpowiedzUsuńWitam serdecznie! Bardzo dziękuję za miłe słowa. Zapraszam do lektury już ponad 300 postów na blogu oraz na moją stronę internetową www.zimozielonyogrood.pl Pozdrawiam serdecznie. Andrzej Zawadzki.
Usuń