W drodze powrotnej z urlopu zahaczyłem o Arboretum w Wojsławicach. Pisałem o nim 2 dni temu. Ale nie było to jedyne miejsce na szlaku prowadzącym do domu. Po kilkunastu latach powróciłem na kilka chwil do Książa. Ten piękny zamek zawsze robił na mnie ogromne wrażenie. Tym razem oprócz zamku zainteresowały mnie ogrody wokół niego. Proszę mi wierzyć, że jest tam co podziwiać. Miłośnicy liściastych roślin zimozielonych na pewno znajdą tam wiele ciekawych egzemplarzy. W parku prowadzącym od wejścia do Zamku oraz do tarasu widokowego rośnie niesamowita ilość różaneczników. Kiedy kwitną muszą wyglądać zjawiskowo.
A tak prezentuje się zamek z tarasu widokowego.
Jak podaje Wikipedia zamek został wybudowany w latach 1288–1292 przez księcia świdnicko-jaworskiego Bolka I Surowego prawdopodobnie na miejscu dawnego grodu drewnianego. Po śmierci księżnej Agnieszki w 1392 roku wraz z resztą księstwa przeszedł pod berło monarchów czeskich i stał się siedzibą kolejnych starostów. W latach 1491–1497 stanowił własność króla czeskiego i węgierskiego Władysława Jagiellończyka.
Władysław II Jagiellończyk był synem polskiego króla Kazimierza Jagiellończyka. W 1509 roku zamek został oddany pod zastaw rodzinie Hobergów (ktora potem zmieniła nazwisko na Hochberg). W 1605 roku Hochbergowie, przyszli właściciele Wałbrzycha, wykupili swoje dobra lenne, a zamek stał się wolną własnością dziedziczną rodu. W czasie wojny trzydziestoletniej Książ kilkakrotnie ulegał częściowemu zniszczeniu. Barokowej przebudowy przebudowy dokonał w latach 1705–1732 Konrad Ernst Maksymilian von Hochberg.
Historia zamku jest bardzo ciekawa, ale równie ciekawe są rośliny rosnące w jego bezpośrednim otoczeniu.Można tu znaleźć dorodny bluszcz pospolity.
Duże wrażenie robi olbrzymia sekwoja.
Historię zamku można znaleźć tutaj: http://www.ksiaz.walbrzych.pl/historia.html Warto jednak wspomnieć, że po drugiej wojnie światowej do sierpnia 1946 roku stacjonowały tu wojska radzieckie. Przez następne dziesięć lat zamek popadał w ruinę. Dopiero w 1956 roku zdecydowano się poddać go ochronie konserwatorskiej. Jak podaje wspomniana wyżej strona internetowa prace konserwatorskie rozpoczęto dopiero w 1974 roku.
Zamek otaczają wspaniałe tarasy, które powstały podczas przebudowy tego olbrzyma w latach 1907 - 1938.
Tak wygląda bryła budynku od strony tarasów.
Wnętrza dzisiejszego zamku różnią się zdecydowanie od bogatych wnętrz z czasów dawnych właścicieli – Hochbergów. Dziś komnat Książa nie zdobią już cenne gobeliny, nie ma bogatych zbiorów porcelany chińskiej, ani portretów rodziny książęcej w złoconych ramach. Zniknęły wytworne, niezwykle wartościowe meble, dzieła sztuki o wysokiej wartości artystycznej., gromadzone od setek lat zbiory muzealne. Komnaty, halle, gabinety i salony zdobione niegdyś malarstwem mistrzów, dziś sprawiają wrażenie surowych.
Ja tym razem wnętrz nie zwiedzałem. Za to bardzo spodobały mi się tarasy.
W Książu wszędzie rosną bluszcze, tutaj nikomu to nie przeszkadza!
Bilet uprawniający do zwiedzania tarasów kosztuje 15 PLN i pozwala na odwiedzenie palmiarni. Ja nie nazwałbym tak tego miejsca. To raczej szklarnie i to niskie. Rośliny trochę się w nich duszą.
Przed wejściem natomiast rośnie wspaniały ostrokrzew.
W podwórku szklarni pięknie prezentuje się rosnący w gruncie figowiec.
A w szklarniach jest mnóstwo różnych odmiana moich ukochanych bluszczy.
Zamek w Książu wraz z otoczeniem to wspaniałe miejsce, warte odwiedzenia! Serdecznie polecam!
Nie wiedziałam, że na zamku Książ są takie wspaniałe tarasy! Super to wygląda :) Dzięki Tobie, nie dość, że się o nich dowiedziałam, to jeszcze mogłam zobaczyć.
OdpowiedzUsuńWspaniała wycieczka!
Pozdrawiam!
Witaj :) Dzięki za miły komentarz! Tarasy są świetne :) Wspaniała roślinność, mnóstwo zimozielonych! Dla mnie bajka :) Pozdrowienia!
Usuń