W moim ogrodzie pojawiły się nowe krzewy. Cześć z nich zajęła miejsce tych, które albo wymarzły albo uschły. Przy wejściu do ogrodu od strony ulicy do niedawna rosły trzmieliny Fortunea. Zima im nie zaszkodziła i miały już pąki, z których za chwilę powinny wyrosnąć nowe listki. Niestety rosły w sąsiedztwie dużych drzew. Tu muszę dodać, że w moim ogrodzie przeważa przepuszczalna gleba piaszczysta, a drzewa chętnie zużywają całą wilgoć, która jest w podłożu. moja krótka nieobecność, pora wiosenna, kiedy drzewa ciągną z ziemi dużo wody i wystarczyło kilka dnia aby trzmieliny uschły. Musiałem je wykopać.
Tak wyglądała jedna strona wejścia 11.09.2011 roku.
Na ich miejsce posadziłem małe bukszpanki. Teraz muszę zadbać o to, żeby nigdy nie zabrakło im wody. To zdjęcia zrobione dzisiaj czyli 09 maja 2012 roku.
Bukszpan jest zimozielonym krzewem, dorastającym do nawet 3 metrów. Jednakże w Polsce większość krzewów nie przekracza 15 metra wysokości. Rośnie bardzo wolno, rocznie ok. 5 centymetrów. Jest krzewem wręcz stworzonym do cięcia i formowania. Rośnie praktycznie na każdej glebie. Nie lubi jedynie ciężkiego i mokrego podłoża. Pamiętajmy jednak aby regularnie go podlewać (niewielką ilością wody). Więcej informacji o bukszpanie już wkrótce na mojej stronie internetowej.
Bukszpan pojawił się również w innym miejscu mojego ogrodu. W najbardziej zacienionej jego części rósł bluszcz hedera helix odmiana Profesor Seneta. Niestety ostatnia zima zniszczyła tę piękną roślinę. Prawdopodobnie bluszcz nie zdążył się przed zimą dobrze ukorzenić i przemarzł. W jego miejsce posadziłem aukuby oraz bukszpaniki. O aukubach możecie Państwo przeczytać w innym poście na moim blogu oraz już niedługo na stronie internetowej.
Tak wyglądał ww. bluszcz 11.09.2011 roku.
A tak to miejsce wygląda dzisiaj.
A już jutro zapraszam do lektury kolejnego posta o nowych roślinach w moim ogrodzie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz