UWAGA!

BLOG ZOSTAŁ PRZENIESIONY

NA PORTAL

www.zimozielonyogrod.pl

ZNAJDZIECIE TAM

ZARÓWNO STARE JAK I NOWE WPISY


Partnerami portalu są:

Fiskars.pl

Idealnytrawnik.pl

środa, 3 października 2018

Andrzej - przesadzasz!

Tak, tak. Tytuł dzisiejszego posta to nie pomyłka! Wczoraj przesadziłem... 2 hortensje ogrodowe i 2 żurawki. Posadziłem też 4 nowe żurawki, które dostałem od mojej sąsiadki Pani Agnieszki. 

Na początku muszę się Wam przyznać, że to moje kolejne podejście do hortensji ogrodowych. Pierwsze było niestety skazane na porażkę. Niewiele brakowało, żeby to drugie też skończyło się klęską. Hortensje posadziłem w miejscu, gdzie latem przed południem jest trochę słońca, popołudniu też tam zagląda. W tym roku wyjątkowo mocne słońce spaliło liście hortensji. Dlatego też postanowiłem je przesadzić. Jeszcze w czerwcu krzewy były przepiękne! Zresztą zobaczcie sami.


Dziś hortensje wywędrowały w miejsce, gdzie rosły dwie żurawki. te ostatnie miały tam z kolei za mało światła. Przesadziłem je więc i teraz rosną we wschodniej części ogrodu, przy azaliach wielkokwiatowych i różanecznikach, tuż przy obwódce z kostki granitowej. Jest to widne miejsce, aczkolwiek latem słońce operuje tam jedynie przed południem i popołudniu. Latem w godzinach południowych oraz od jesieni do wiosny jest tam sporo cienia. Miejsce po hortensjach zostało puste, ale pewnie za kilka dnie posadzę tam coś innego. 


Hortensje wykopałem praktycznie z całymi bryłami korzeniowymi. Wcześniej jednak przygotowałem im dołki, w które trafiły kompost i spora ilość wody. 


A to już przesadzone żurawki. Dołki na żurawki także uzupełniłem kompostem. 


W ogrodzie pojawiły się też 4 nowe żurawki. Pani Agnieszko, bardzo dziękuję za sadzonki :-)


Żurawki mają różne kolory i są różnej wielkości.  Zostały porządnie podlane, a jutro pewnie potraktuję je nawozem przyspieszającym ukorzenienie roślin. Zobaczymy czy się przyjmą. Póki co wyglądają dość niepozornie, ale mam nadzieję, że  wiosną rozrosną. Obok nich rosną azalie wielkokwiatowe i różaneczniki, a z byli hosty. Trafią tu również różne trawy ozdobne.


Dosadzę też inne byliny, które uzupełnią puste miejsca. Jakie? Tego jeszcze nie wiem. Może coś zimozielonego? Już wkrótce okaże się, co tam będzie jeszcze rosnąć. Na pewno opiszę Wam te zmiany.

Tymczasem serdecznie zapraszam do codziennej lektury bloga!

5 komentarzy:

  1. Ładnie przesadzasz Andrzejku :) Ja też lubię małe zmiany w ogrodzie, zawsze mam wrażenie że jest lepiej. Z żurawkami wędrowałam przez kilka lat i dopiero za czwartym razem trafiłam w odpowiednie miejsce. Zawsze myślałam, że żurawki będą rosnąć wszędzie a one kapryśne jednak są. Mam nadzieję, że u Ciebie szybko się zadomowią.
    Serdecznie pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Ewuniu :-) A ja byłem święcie przekonany, że żurawki poradzą sobie w cieniu. A tu taki klops :-( Faktycznie są kapryśne. No ale może w nowym miejscu będzie im lepiej :-) Serdeczności i słoneczka ciepłego :-)

      Usuń
  2. Andrzejku, właściwie to Ty ciągle nasadzasz. Czasem jednak trzeba przesadzić. Widzę, że nie tylko ja wędruję z żurawkami. One są bardzo kapryśne ale gdy miejsce im "spasuje" to odwdzięczają się się piękną paletą barw i kolorów. Teraz im dałam sporo kompostu.
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Lusiu, oby to nowe miejsce im służyło :-) Też dostały sporo kompostu, a wiosną będę je podlewać rozcieńczonym kompostem i biohumusem :-) Serdeczności. Ciepełka i słoneczka :-)

      Usuń
  3. Zawsze sądziłam, że żurawki idealnie nadają się do cienia. Np. pod stare świerki, gdzie prawie nic nie chce rosnąć, nawet trawa. Człowiek się całe życie uczy ;-) Pozdrawiam cieplutko :-)

    OdpowiedzUsuń