Za oknami robi się coraz chłodniej. Jesień coraz bardziej
daje się nam we znaki. I choć ostatnio słońce czasem wygląda zza chmur (o tym
jutro na blogu), to niestety przez większość dni jest szaro i ponuro. Do tego
dochodzi jeszcze krótki dzień. W połączeniu z pochmurną i dżdżystą pogodą jest
to dosyć nieprzyjemne. Ale nie tylko ludzie cierpią z powodu takiej aury.
Ptaki czy wiewiórki dokarmiamy przede wszystkim w okresie od
późnej jesieni do wczesnej wiosny. Nie da się ustalić konkretnego terminu, gdyż
wszystko zależy od pogody. najważniejsze jest to, żeby po rozpoczęciu
dokarmiania robić to bardzo regularnie. Ptaki i inne drobne zwierzęta
przyzwyczają się, do tego że w karmniku mogą znaleźć uzupełnienie dla swojej
diety i gdy go zabraknie narazimy je na głód! Pamiętajmy również, że to tylko
uzupełnienie ich pokarmów, a nie jedyne źródło jedzenia. Jeżeli ptakom brakuje
w okolicy naturalnych źródeł pokarmu to powinniśmy kontynuować dokarmianie
również w okresie od wiosny do jesieni.
Podstawowym błędem jest dokarmianie ptaków czy zwierząt
resztkami z naszych stołów! Zawierają one sól i przyprawy, które mogą być dla
nich szkodliwe. Nie wolno również dawać im produktów przeterminowanych lub
zgniłych, bo w ten sposób w skrajnych przypadkach doprowadzimy zwierzaki do
śmierci.
Małym ptakom np. leśnym czy wróblom można drobno kruszyć
chleb, ale pod warunkiem, że jest on obeschnięty. Najlepiej jeśli jest to
pieczywo pełnoziarniste.
Wiewiórkom możemy zaserwować orzechy (w łupinach). nie
pogardzą one również chlebem czy suszonymi owocami. Nie wolno natomiast dawać
im owoców kandyzowanych! Dobrze jest jeśli codziennie podamy zwierzętom wodę.
Najlepiej nalać do naczynia letnią wodę. Przy mrozach na pewno szybko ostygnie,
ale trochę dłużej niż zimna pozostanie niezamarznięta. Nie wolno nalewać
wrzątku, gdyż ptaki czy wiewiórki mogą się sparzyć gorącą wodą.
Ptakom sypiemy ziarna zbóż (np. pszenicy) oraz np.
słonecznik (łuskany albo w łupinach). Nie pogardzą one również siekanymi
owocami suszonymi czy drobno posiekanym świeżym jabłkiem. Sikorki uwielbiają
słoninę. Wieszamy ją wtedy, kiedy temperatura spadnie poniżej zera. Powinna to
być surowa słonina bez żadnych przypraw, najlepiej ze skórą, wtedy wygodnie nam
będzie ją powiesić, a ptakom będzie łatwiej ją jeść. Gdy temperatura wzrośnie
powyżej zera należy zdjąć słoninę gdyż wtedy szybko jełczeje i staję się
niejadalna dla ptaków. Słonina nie powinna wisieć dłużej niż 3-4 tygodnie!
Oprócz ziaren zbóż możemy wysypać ptakom drobne kasze czy
np. płatki owsiane. W sklepach ogrodniczych czy w marketach możemy kupić gotowe
mieszanki karmy dla ptaków zarówno w postaci sypkiej jak i w postaci zwartych
kul umieszczonych w drobnej siatce. Te ostatnie zawieszamy na druciku, tak aby
kula się mogła swobodnie kołysać. jest to szczególnie ważne dla sikorek!
Ptaki skorzystają na pewno z naturalnych źródeł pokarmu
takich jak np. owoce ostrokrzewu, bluszczy czy ognika. Możemy również pomyśleć
wcześniej o dokarmianiu ptaków i zamrozić późnym latem lub jesienią owoce
porzeczki czy jarzębiny i zimą podawać je ptakom. Mrożone owoce są bardziej
wartościowe niż suszone. Mają więcej witamin i minerałów.
Czyżby kule z Lidla? U mnie wsuwają je, że ho, ho:)
OdpowiedzUsuńNie, ale z racji reklamy nie napisze z jakiego sklepu :-) Fakt, że ptaki je bardzo lubią :-)
UsuńPtaszki odwdzięczą się pięknym śpiewem.
OdpowiedzUsuńBardzo przydatny post!
Pozdrawiam i życzę Wesołych Świąt :)))
Dziękuję bardzo :-) Ptaki są bardzo zadowolone :-) Pozdrowienia, spokojnych i radosnych Świąt :-)
UsuńMy już także zaczęliśmy dokarmiać ptaki. Lubię je obserwować przez okno, uwijają się z ziarnami bardzo szybko. Oprócz sikorek na "dyndających" karmnikach siadają mazurki i kowaliki. Tak są szybkie, że nie sposób zrobić im zdjęcie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
He he, u mnie jest podobnie. Ptaki uwijają się jak w ukropie. Czasami uda mi się zrobić im kilka zdjęć ale to faktycznie bardzo trudne zadanie. Serdeczne pozdrowionka!
UsuńU mnie dokarmianie ptaków trwa już od dłuższego czasu. W Lidlu kupiłam 10 paczek (60 sztuk). Zostało tylko 12 sztuk a w sklepie 0 i brakuje kolejnej dostawy. U mnie dzisiaj na "wieży" siedziały trzy dzięcioły i wyjadały słonecznik urobiony ze smalcem. Zgadzam się z Tobą Andrzejku, dokarmianie zwierząt to nie zabawa na jeden dzień.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Ojeje, moje kule już tez się skończyły. Ptaki dokarmiam praktycznie przez cały rok. W sezonie wegetacyjnym jedynie śladowo, żeby nie zapomniały miejsca. Ale od października już regularnie. Jutro będę szukał kul, bo ptaki bardzo je lubią. Serdeczności!
Usuń