Jak zapewne wiecie drugą połowę ubiegłego tygodnia spędziłem w Poznaniu. To wspaniałe miasto przywitało mnie niezbyt ładną pogodą. Padało, wiało i było niemiłosiernie zimno. Do tego dołączyły jeszcze problemy z apartamentem, który wcześniej wynająłem. Na szczęście w niedoli towarzyszyła mi Magda, moja blogowa koleżanka ze Słupska. Przyjechaliśmy do stolicy Wielkopolski w tym samym czasie. Mieszkaliśmy w tym samym miejscu i mieliśmy podobne problemy z dostaniem się do naszych pokoi w pensjonacie. Apartamenty wynajęliśmy blisko dworca i targów. Do tego obok mieliśmy palmiarnię. Zamiast więc czekać bez końca na Panią z kluczami poszliśmy z bagażami podziwiać egzotyczne palmy i inne wspaniałe rośliny pochodzące ze znacznie cieplejszego niż nasz klimatu. Polecam wszystkim to wspaniałe miejsce. Rosną tu prawdziwe egzotyczne perełki. Na pewno jeszcze tam nie raz wrócę. Palmiarnia tak mnie zauroczyła, że poświęcę jej osobny post.
Po 14.00 udało nam się dostać do naszych pokoi. Zostawiliśmy bagaże i pobiegliśmy na Targi Gardenia. Jakież było moje zdziwienie, gdy zamiast pięknych krzewów przywitał mnie... kicz.
Nie zrażeni sztucznymi kwiatkami i choinkami poszliśmy dalej. No i było już tylko lepiej. Gardenia to ogromne targi. Setki wystawców. Mnóstwo sprzętu! Producenci, hurtownicy i detaliści. Masa stoisk i olbrzymi wybór wszelakich rzeczy i towarów niezbędnych do ogrodu, na działkę czy do domu. Wśród nich również nasiona. I to prosto od głównego sponsora 5 Spotkania Blogerów Ogrodniczych - polskiej renomowanej firmy PNOS z Ożarowa Mazowieckiego.
W trakcie zwiedzania targów zajrzałem na stoisko zaprzyjaźnionej firmy FISKARS.
Na targach poczułem, że w Poznaniu witamy wiosnę.
Rok temu miałem wrażenie, że na Gardenii nie w było zbyt wielu roślin. W tym roku jednak Poznań mnie nie zawiódł. Szczerze mówiąc nie spodziewałem się aż tak dużej liczby roślin.
Czwartkowy wieczór spędziliśmy na poznańskiej Starówce. A w zasadzie w pubie położonym na tutejszym Rynku. Zabawa była przednia. Nie mogło być inaczej bo moi starzy i nowi znajomi to wspaniali ludzie.
Piątkowy poranek, choć wciąż chłodny, oczarował mnie wspaniałą pogodą. Niewiele myśląc, po śniadaniu, wskoczyłem w tramwaj i pojechałem na Stare Miasto. Podziwiałem Zamek, kamienice i Ratusz.
Krótki, aczkolwiek bardzo przyjemny i owocny we wrażenia spacer zakończyłem przy gmachu poznańskiej Opery.
Po 11.00 byłem już na targach. Przed rozpoczęciem 5 Spotkania Blogerów Ogrodniczych rozdaliśmy specjalne nagrody blogerów, honorujące najlepsze wg nas stoiska.
3 miejsce zajęła Szkółka Fryszkowscy.
2 miejsce zajęła Szkółka Cyrzan.
Podium należało do Vitroflory. Gratulacje dla wszystkich laureatów.
Jeszcze wspólne zdjęcie ze zwyciężczynią...
No i z najsławniejszymi uczestnikami Spotkania Blogerów. To nie Szkoci! To Cezar i Darek ze Szczecina. Polecam ich vlog: Miejski Ogrodnik
Przed rozpoczęciem Spotkania mieliśmy jeszcze chwilkę żeby przejść się po hali z materiałem roślinnym.
No a potem wydarzenie, na które czekałem pół roku. Przyznać jednak muszę, że poza merytoryką czekałem przede wszystkim na spotkanie z ludźmi, których poznałem na poprzednich dwóch SBO w Poznaniu i Warszawie. No i oczywiście nie mogłem doczekać się poznania nowych. Co tu dużo pisać. Wspaniali ludzie, z cudownymi pasjami. Podobnie jak ja pozytywnie zakręceni na punkcie ogrodów. Przy tym jednak jakże odmienni i inni od siebie. Jedni kierunkowo wykształceni i bardzo doświadczeni, z wieloma sukcesami. Inni, tak jak ja, totalni pasjonaci i samouki. A jeszcze inni zupełni nowi, dopiero co poznający świat blogerów. I wszyscy przesympatyczni i bardzo pomocni.
Nieco z obowiązku ale też celem przekazania informacji tym, którzy z różnych względów nie mogli brać w udziału w 5. SBO poniżej przedstawiam Wam (i przypominam) program Spotkania.
Najpierw piątek, 03 marca 2017.
Nieco z obowiązku ale też celem przekazania informacji tym, którzy z różnych względów nie mogli brać w udziału w 5. SBO poniżej przedstawiam Wam (i przypominam) program Spotkania.
Najpierw piątek, 03 marca 2017.
– Prelekcja i dyskusja moderowana: Tomasz Ciesielski - „Nie święci garnki lepią – proste rady o stylu i
kompozycji”,
– Prelekcja gości zaproszonych przez Sponsora Głównego 5.SBO: Lek. Czesław Ducki i lek. Cezary Pruc - „Tradycja i doświadczenie w
ziołolecznictwie Zakonu braci Bonifratów”,
– Prelekcja Sponsora 5.SBO: Paweł Marcinkowski, Plantpol sp. z o.o. - „Rośliny warte szczególnej uwagi. O
nowościach roślinnych i ich pielęgnacji",
– Prelekcja i dyskusja moderowana: Magdalena Sobolewska-Bereza - „Wiedza i pasja w blogosferze ogrodniczej – czyli co mój blog mówi o mnie".
Magda jak zawsze była fantastycznie przygotowana i dała nam możliwość wspaniałej dyskusji.
– Prelekcja i dyskusja moderowana: Magdalena Sobolewska-Bereza - „Wiedza i pasja w blogosferze ogrodniczej – czyli co mój blog mówi o mnie".
Magda jak zawsze była fantastycznie przygotowana i dała nam możliwość wspaniałej dyskusji.
Po dyskusjach był czas dla fotoreporterów. I wspaniałe wspólne zdjęcie! Niestety tych, którzy przyjechali później zabrakło na fotografii.
Zdążyliśmy jeszcze przejść się po halach wystawowych. Niestety zamiast pięknych żywych kwiatów w oczy rzucały się sztuczne i często niestety brzydkie badyle zakończone krzyczącym kolorowym materiałem.
Biznes kręci się cały rok. Dlatego też na Gardenii cały sektor poświęcony był Bożemu Narodzeniu...
Lwia część targów na szczęście nawiązywała do tematyki ogrodniczej. Nie mogło więc zabraknąć różnego rodzaju sprzętu czy roślin. Jak już wspomniałem miło zaskoczyła mnie duża ilość krzewów, w tym moich ulubiony liściastych roślin zimozielonych.
Drugi dzień Spotkania rozpoczęliśmy od warsztatów
prowadzonych przez Annę Warlich - „Otworzyć umysł na szerokie horyzonty i
stworzyć blog marzeń – kreatywny warsztat, którego celem było odkrycie
tajemnic blogowania”.
Niezwykle interesujące zajęcia we wspaniałej grupie! Musze
się pochwalić, że nasz blog marzeń pachniałby tym co jest na zdjęciach, a same
fotografie wyświetlałyby się jako hologram 3D w pomieszczeniu gdzie czytamy
bloga. Do tego lektor(ka) czytałby nam tekst głosem, o jaki marzymy. Jeśli ktoś
chciałby żeby czytała mu Mariln Monroe, proszę bardzo. Klikamy odpowiednią zakładkę
i już. A może Belmondo? Albo Sean Connery? Do wyboru do koloru.
Bardzo inspirujące warsztaty! Dziękuję!
Kolejną prelekcję i dyskusję poprowadził Bogdan Stasiak. Ich
temat to: Role stron blogowych - przekaz, misja, informacja.
Podczas obu dni Spotkania towarzyszyły nam pyszne pączki.
Ci, którzy mnie znają wiedzą, że nie potrafię sobie ich odmówić.
Na zakończenie jeszcze kawa w stoisku Kronen. No i zdjęcie z Arkiem. Naszą dobrą duszą Spotkania.
Sobotni wieczór to powrót do domu. Z pensjonatu na dworzec szedłem razem z Magdą i Jankiem. Pogoda była niezła. Ale to co zobaczyliśmy niedaleko dworca wywołało u mnie gęsią skórkę i łezka potoczyła się po oku. Nad miastem w kierunku zachodnim leciał ogromny klucz żurawi. Gardenia to symboliczny początek wiosny. A te żurawie... Ach jakież to było piękne. Poznań pożegnał nas najlepiej jak tylko mógł.
Listę blogów i stron internetowych, których autorzy obecni byli na 5. SBO już wkrótce przedstawię w osobnym poście.
Listę blogów i stron internetowych, których autorzy obecni byli na 5. SBO już wkrótce przedstawię w osobnym poście.
Serdecznie zapraszam do codziennej lektury bloga.
Andrzeju, Było super, prawda? Serdeczności!
OdpowiedzUsuńCudnie :-) Dziękuję bardzo :-) Serdeczności!
UsuńPanie Andrzeju co z narzędziami fiskarsa, czy mimo tej nieszczęsnej kradzieży jaka Pana spotkała będzie je Pan kompletował od nowa ?
UsuńWitam, tego jeszcze nie wiem. Póki co narzędzia zamykam na klucz :-) Pozdrowienia!
UsuńNo to teraz czekamy do września! Dzięki za spotkanie. Życzę spełnienia blogowych marzeń!
OdpowiedzUsuńBożka, to ja dziękuję :-) Ostatnio z pewnych przyczyn moje pozytywne nastawienie do życia jest o 500% zwiększone... Pamiętasz warsztaty z Warszawy? Serdeczności :-)
UsuńPozdrawiam cieplutko i do kolejnego spotkania. Postaram się przyjechać do stolicy ;-)
OdpowiedzUsuńNo moja droga! Koniecznie! Nie widzę innej możliwości :-) Serdeczne i ciepłe pozdrowienia :-)
UsuńTeraz siup w sezon, i widzimy się na podsumowaniu we Wrześniu. :-) Pozdrawiamy :D
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo za świetne spotkanie :-)Do zobaczenia, ktowie... może wcześniej niż we wrześniu. Serdeczności!
UsuńJak dobrze, że nie trafiłam do hali z kiczowatym wystrojem. Zniechęciłabym się na dobre. Ominęłam z premedytacja stoiska z ozdobami świątecznymi, także tonie zmąciło mojego zdania na temat Gardenii. Dziękuję za miłe spotkanie. Do zobaczenia na kolejnych targach!
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :-) No i do zozbaczonka :-) Serdeczności!
UsuńSame stoiska z roślinami to trochę mało, trochę mi zabrakło ciekawych, nietuzinkowych inspiracji do ogrodu. Gardenia w tamtym roku bardziej mnie inspirowała. Spotkanie Blogerów było fantastyczne! Wszystkie wykłady były ciekawe, mam po nich inne spojrzenie na niektóre sprawy. Do zobaczenia na kolejnych targach, może w Warszawie. ;)
OdpowiedzUsuńWitaj Iwonko! Faktycznie zabrakło mi trochę na targach czegoś wyjątkowego. Ale najważniejsze, że Wy jesteście wyjątkowi :-) Serdeczności i do zobaczenia :-)
Usuńto musi być cudowne miejsce! Koniecznie muszę się tam wybrać!
OdpowiedzUsuńGorąco polecam :-) Pozdrowienia!
UsuńWidzę, że zwiedzanie zacząłeś od hali Special Days - to rzeczywiście może przerazić ;) No i z Zamkiem odczuwam lekki zgrzyt. Odbudowa tego raczej nie zachwyciła mieszkańców... A Zamkiem mimo wszystko nazywamy Zamek Cesarski przy ul. Św. Marcina (niedaleko Opery) :)
OdpowiedzUsuńI dlaczego ani słówka o wykładzie w drugim dniu? Tylko wspomniany króciutko ;)
Pozdrawiam - Ania z brzezinamoja.blogspot.com (ta za plecami Twoimi na ostatnim wykładzie).
Tak, tak :-) Pamiętam Cię :-) Zamek Cesarski mnie zachwycił, niestety nie mam jego zdjęć :-( Może następnym razem... Serdeczności!
UsuńJak dobrze, że przez halę z choinkami przeszłam tylko raz i to w sympatycznym towarzystwie, co nieco odwróciło moją uwagę od choinek w kolorach tęczy i milionów ozdób na każde możliwe święta. Odnotowałam tam tylko przyjemne dla oka ceramiczne ozdoby wielkanocne.
OdpowiedzUsuńP.S. Ostatnie zdjęcie jest najlepsze :-)
Witaj :-) Ostatnie zdjęcie rzeczywiście jest czadowe :-) Serdeczności :-)
UsuńPo przeczytaniu twojego posta chyba już wiem gdzie się trzeba będzie przespacerować przy okazji kolejnej Gardenii. A na to Gardenii chyba dla każdego coś miłego, trochę sprzętu dla pracowitych, trochę inspiracji dla kreatywnych i trochę kiczu dla "Grażyn" :)
OdpowiedzUsuńFajnie było cię zobaczyć. Mam nadzieję, że spotkamy się w Warszawie.
Spotkanie Was było dla mnie przemiłe. Mam nadzieję, że spotkamy się na "Zieleń to życie" :-) Do zobaczenia.
UsuńFajna relacja. Sztuczne kwiaty bardziej nadaja sie chyba na targi funeralne :-) Co do powyzszego komentarza, w mojej okolicy pewna Pani Grażyna wlaśnie ma firmę z takimi kwiatami :-) Dobrze, ze kicz byl w mniejszosci na targach. Widziales jakies rzadkie, bądź nowe gatunki czy odmiany zimozielonych na targach? Pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńHej Konrad. Niestety, na targach nie było żadnych nietuzinkowych i rzadko spotykanych, aczkolwiek możliwych w Polsce do uprawy roślin. Trochę szkoda... Ale i tak spotkanie ze wspaniałymi blogerami było dla mnie najważniejsze :-) Serdeczności i mam nadzieję do zobaczenia na stołecznych targach na przełomie sierpnia i września :-) A może wpadniesz w kwietniu do Centrum Ptak? Ma am być wystawa ogrodnicza. Centrum jest w okolicach Nadarzyna :-)
UsuńTak, same spotkania sa na pewno najlepsze :-) Nadarzyn bylby trudny logistycznie z racji braku prawa jazdy jeszcze. Pojawie sie w C.Expo:-) Pozdrawiam, miłego weekendu!
UsuńWitaj, mam nadzieję, że Zieleń to życie zaskoczy mnie czymś wyjątkowym :-) Pozdrowienia :-)
UsuńDobrze, że chociaż mogę poczytać o poznańskich targach... Mam nadzieję, że spotkamy się na warszawskiej "Zieleni". Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńKoniecznie musimy się spotkać. Do zobaczenia!
UsuńWczoraj zaczęłam czytać Twoja relację z Poznania i wsiąkłam przy Ogrodnikach.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Dziękuję Lusiu :-) Serdeczności!
Usuń