W moim ogrodzie znaleźć można wiele rzadko spotykanych w Polsce roślin. Co ciekawe, znakomita większość z nich świetnie radzi sobie z warunkami klimatycznymi panującymi w centralnej Polsce. Dobrze znoszą zarówno gorące lata jak i mroźne zimy. Jedna z nich to stranwesja Davidiana. Pisałem już o niej kilka razy, ale uważam, ze zawsze warto krzewić wiedzę o zimozielonych roślinach liściastych. Więc dziś znów Wam przypomnę o tej niezwykle interesującej roślinie jaką niewątpliwie jest stranwesja Davidiana (Stranvaesia
davidiana), która na początku
lipca 2013 roku przyjechała do mnie aż z czeskiej z Pragi. Przesyłka
pocztowa wędrowała prawie tydzień
ale warto było czekać. Niecałe 5 lat temu był to malutki krzew, który miał wtedy ok. 50 cm wysokości. Dziś to już sporych rozmiarów krzew. ma ponad 230 cm wysokości. Jak wygląda zimą? Zapraszam do obejrzenia zdjęć!
Ten
pochodzący z Chin zimozielony krzew liściasty w cieplejszym niż polski
klimacie może osiągać kilka metrów wysokości. W Polsce jego wysokość
raczej nie
przekroczy 3 metrów. Rośnie w formie wyprostowanej, z czasem
przybierając
wydłużony, owalny kształt. Co ciekawe krzew ten rośnie dosyć szybko. Do
niedawna uważano, że stranwesja jest odmianą głogownika. Jednak w
ostatnich latach naukowcy stwierdzili, ze nie mają one zbyt wielu
wspólnych cech i stanowią dwa odrębne gatunki. Choć trochę podobna do
głogownika, stranwesja jest znacznie bardziej odporna na mrozy od
swojego krewnego. Ocenia się, że odmiana "davidiana" bez problemów
wytrzymuje spadki temperatur
do -23 stopni C. W zacisznych i osłoniętych miejscach tolerancja rośliny
wzrasta do -27 stopni C. Liście są ciemnozielone, skórzaste i
lancetowate. Wiosną młode liście są w kolorze czerwonym. Jesienią
starsze
przebarwiają się na kolor purpurowy. Część z nich opada na zimę, ale są
to na ogół liście dwu lub trzyletnie. To naturalna wymiana, podobnie jak
u innych liściastych roślin zimozielonych. Stranwesja wymaga żyznych gleb próchniczych,
wilgotnych lecz przepuszczalnych i bogatych w materię organiczną. Krzew ten
sadzimy w miejscach słonecznych lub w półcieniu (tak jak u mnie w ogrodzie). Lepiej jednak wybrać takie miejsce, gdzie krzew nie będzie narażony na działanie zimowego słońca. Tak jak
inne liściaste krzewy zimozielone stranwesję należy porządnie podlać
przed nadejściem mrozów. Zalecane jest również podlewanie tego krzewu w trakcie
zimy, gdy jest sucho i są dodatnie temperatury, a gleba jest rozmarznięta.
Warto wspomnieć, że stranwesja ma dopiero 5 i pół roku. Z uwagi na miejsce, w którym rośnie, raczej zacienione i osłonięte ma tu dobre warunki do corocznego kwitnienia. Jest jednym z pierwszych kwitnących krzewów w moim ogrodzie. Kwiaty przyciągają mnóstwo zapylających owadów, a efekty ich pracy widać na poniższym zdjęciu. Stranwesja regularnie u mnie owocuje.
Niestety,
w Polsce trudno dostać sadzonki tego pięknego krzewu. A szkoda, bo
zimuje znacznie lepiej niż popularne w szkółkach trzmieliny japońskie
czy głogowniki.
Serdecznie zapraszam do codziennej lektury bloga!
Przepiękna roślina. Aż trudno uwierzyć, że stranwesja Davidiana tak wiele urosła w ciągu 5 lat.
OdpowiedzUsuńSerdecznie Cię pozdrawiam:)
Witaj Lusiu, jest śliczna i wyjątkowo odporna na mrozy. Szkoda, że sadzonki tak trudno kupić. Kilkanaście minut temu dostałem informację od Czytelnika z Kaukazu, że u niego też rośnie i wytrzymuje mrozy rzędu -30 stopni i zimy trwające od końca października do początku kwietnia :-) To dobrze rokuje :-) Serdeczności Lusiu!
Usuń