Kilka dni temu opublikowałem pierwszą część relacji z mojej czerwcowej wizyty w Ogrodzie botanicznym UMCS w Lublinie. Opisałem tam historię m.in. ogrodu i jego bogatą kolekcję. Znajdziecie ją TUTAJ
Zgodnie z obietnicą dziś zapraszam Was do obejrzenia zdjęć liściastych roślin zimozielonych, które spotkać można w Ogrodzie botanicznym UMCS. Mimo tego, że Lublin położony jest w strefie klimatycznej, w której panują dość ostre zimy, nie przeszkadza to w uprawie wielu gatunków i odmian roślin, które nie gubią liści na zimę i zdobią to miejsce przez cały rok. To kolejny dowód na to, że nawet we wschodniej części Polski można sadzić takie rośliny. Zapraszam do obejrzenia sporej galerii zdjęć.
Tuż po wejściu do Ogrodu, przy głównej alei spostrzegłem wspaniałe mahonie pospolite i piękną kalinę sztywnolistną.
W wielu miejscach Ogrodu UMCS znalazłem zimozielone rośliny okrywowe, takie jak trzmielina pnąca czy runianka japońska. Zresztą jest tu całkiem spora kolekcja trzmielin, ale o tym napiszę dalej.
W ogrodzie znajdziemy też zimozielone paprocie, a w wielu miejscach rosną piękne bluszcze pospolite.
Są tu nawet laurowiśnie, niestety, jak widać po przyciętych gałęziach niektóre zimy musiały je troszkę zniszczyć.
Co ciekawe zimuje tu bukszpan balearica.
W kilku miejscach natrafiłem na wspaniale rozrośnięte okazy barwinka większego (vinca maior).
Ozdobą ogrodu jest egzotyczny zakątek z kaktusami mrozoodpornymi i jukami. Temu ciekawemu miejscu poświęcę osobny post. Dodam tylko, że obok egzotycznych opuncji i bambusów rośnie wspaniała i ogromna trzmielina. To już nie krzew, a niewielkie drzewo!
Poniżej kolejne poletko z zimozielonymi języcznikami.
A to przepiękna odmiana bluszczu krzewiastego. Zwróćcie uwagę na jego wyjątkowo wąskie listki.
Poniżej kalmie i trzmieliny pnące, w tym, ciekawa odmiana drobnolistna.
W leśnej części ogrodu znajdziemy wiele interesujących odmian bukszpanów oraz kolejne krzewy laurowiśni. Te ostatnie rosną tu w osłoniętym miejscu w cieniu i chociaż to krzewy dość wrażliwe na niskie temperatury, nie są zniszczone przez mrozy.
A to już ciekawa odmiana mahonii pospolitej,
oraz rzadko spotykany w Polsce mahoberberys. To mieszaniec mahonii i berberysu zimozielonego.
Obok znalazłem bluszcz pospolity odmiany Profesor Seneta.
Spacerując dalej natknąłem się na sporą kolekcję różnych odmian zimozielonych berberysów. Zdziwiło mnie, że w warunkach klimatycznych Lublina rośnie ich tutaj tak wiele! Na kolejnych zdjęciach widać odmiany:
- julianae,
- gagnepainii,
- veitchii,
- candidula.
Na zakończenie jeszcze kolorowy barwinek oraz trzmieliny pnące, w tym ciekawa odmiana Vegetus. Ma ona prawie okrągłe, ciemnozielone liście, które jesienią przebarwiają się na bordowy.
To co prawda jest iglak, ale bardzo rzadko spotykany w Polsce. Okazuje się, że nawet w chłodniejszej części Polski szydlica japońska ma się całkiem nieźle.
Serdecznie zapraszam do codziennej lektury bloga.
Piękne miejsce i piękne wspomnienia. Uczyłem tam dendrologii kumpli z uczelni.
OdpowiedzUsuńTak, to wyjątkowo piękne miejsce. Byłem nim zauroczony. Zazdroszczę tak wspaniałych wspomnień :-) Pozdrowienia!
Usuń