Moi drodzy! 91 lat temu, dokładnie 11 grudnia 1927 roku uruchomiono w Polsce pierwszą w pełni zelektryfikowaną linię kolejową. To dzisiejsza Warszawska Kolej Dojazdowa (WKD) zwana wtedy Elektryczną Koleją Dojazdową (EKD). Łączyła ona centrum Warszawy (ul. Marszałkowska) z jej przedmieściami i miejscowościami położonymi na południowy zachód od stolicy. I chociaż dziś mamy inną, równie ważną rocznicę (wprowadzenie stanu wojennego) to post poświęcę tej pierwszej.
Poniżej nowoczesne wagony WKD. Ten pierwszy wyprodukowany został przez NEWAG, ale my, pasażerowie mówimy na niego "Predator".
A to "Pokemon" produkcji bydgoskiej PESA. Mniej wygodny i brzydszy niż "Predator", ale równie szybki i nowoczesny.
Temat dzisiejszego posta może wydawać się zupełnie niezwiązany z tematyką bloga. Nic bardziej mylnego. Gdyby nie linia EKD/WKD nie powstałyby lub nie rozwinęłyby się tak znane podwarszawskie miasta jak chociażby miasta ogrody: Podkowa Leśna, Komorów czy Milanówek. Dogodne i szybkie połączenie z centrum stolicy było motorem napędowym dla tych miejscowości. Ale dzięki WKD rozwinęły się także zachodnie dzielnice Warszawy, które kiedyś były samodzielnymi miastami (Włochy, Ursus, Raków) czy Michałowice, Pruszków, Grodzisk Mazowiecki czy Brwinów. Przez te miasta i gminy przebiega linia kolejki. My mieszkańcy tak ją nazywamy. Dla nas obco brzmi nazwa "pociąg WKD". Jeśli zapytasz się mnie, czym dojeżdżam do centrum Warszawy odpowiedź będzie jedna: kolejką. I każdy wie o co chodzi. W Trójmieście też jeździ "kolejka". Ale to zwykłe EZT (elektryczne zespoły trakcyjne) spotykane w całym kraju. Kolejka WKD jest wyjątkowa, nie ma takiej drugiej w całym kraju. Wyjątkowe są też tereny, przez które przebiega jej linia. Miasta-ogrody, willowe dzielnice. Mnóstwo zieleni, także tej, która zdobi ogrody przez cały rok. Bo miejscowości te są zagłębiem zimozielonych roślin liściastych, takich jak różaneczniki, bluszcze, bukszpany czy kaliny i ostrokrzewy.
Wróćmy jednak do EKD/WKD.
Brwinów,
Milanówek i Podkowa Leśna tworzą Podwarszawskie Trójmiasto Ogrodów. O
ile Brwinów ma już ponad 500 lat, to Milanówek powstał dopiero na
przełomie XIX i XX wieku, a najmłodsza Podkowa Leśna powstawała wraz z
pierwszą w Polsce zelektryfikowaną linią kolejową Elektrycznej Kolei
Dojazdowej (EKD), zwaną obecnie Warszawską Koleją Dojazdową (WKD).
Poniżej pierwsze wagony EKD produkowane w Wielkiej Brytanii.
Rozwój
terenów mieszkaniowych czy też rozwój gospodarczy nie byłyby możliwe
bez sprawnej komunikacji. Mam tu na myśli nie tylko transport lotniczy,
drogowy czy szynowy, ale również sprawną komunikację publiczną. Lata 20
ubiegłego wieku były okresem rozkwitu Warszawy i jej okolic. Powstało
bądź rozbudowało się wtedy wiele podstołecznych miejscowości, wśród
których są wspomniane wcześniej Podkowa Leśna czy Milanówek. Włochy były
wtedy samodzielnym miastem, teraz są jedną z dzielnic Warszawy. Kiedyś
EKD/WKD pędziła ulicami Warszawy dojeżdżając aż do Marszałkowskiej.
Teraz jeździ tunelem średnicowym i dojeżdża do Dworca Centralnego. Tam kończy swój bieg i wraca do Podkowy czy Milanówka lub Grodziska.
Poniżej nowoczesne wówczas składy EN 95 - PaFaWag Wrocław, jadące ulicami Warszawy.
Kolej
Warszawsko - Wiedeńska, która powstała w XIX wieku, czy tez jej
znacznie młodsza siostra EKD/WKD generowały i wciąż generują rozwój
tzw. pasma zachodniego od Piastowa, przez Pruszków, Brwinów, Podkowę
Leśną, Milanówek aż po Grodzisk Mazowiecki. Do tego dziesiątki
miasteczek i wsi. To najludniejsze przedmieścia Warszawy. I najlepiej
skomunikowane z centrum stolicy.
Więcej informacji o historii kolejki znajdziecie TUTAJ
Poniżej nieużywane już składy EN 95, a w tle nowe pociągi firmy PESA.
Na pierwszym planie nowe składy WKD firmy NEWAG. W tle Pendolino.
Warto dobrze znać historię, ale warto również patrzeć w przyszłość. I nie popełniać tych samych błędów.
Serdecznie zapraszam do codziennej lektury bloga.
Pierwsze dwa zdjęcia w poście są mojego autorstwa. Pozostałe zdjęcia pochodzą z Internetu.
Serdecznie zapraszam do codziennej lektury bloga.
Pierwsze dwa zdjęcia w poście są mojego autorstwa. Pozostałe zdjęcia pochodzą z Internetu.
Bardzo interesujący post. Podałeś wiele ciekawych informacji.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Witaj Lusiu, bardzo dziękuję za miłe słowa. Taką ciuchajką można do mnie dojechać z centrum Warszawy :-) Jeszcze raz wszystkiego najlepszego :-) Serdeczności :-)
UsuńCałe wieki nie jechałam już koleją ale z sentymentem wspominam dawne wypady w góry czy nad morze i ten "stukot kół" :) Bardzo ciekawy artykuł Andrzejku a Predator wymiata!
OdpowiedzUsuńPrzesyłam pozdrowionka.
Takim prawdziwym pociągiem też już wieki nie jechałem. Nasza kolejka to taki trochę tramwaj. Rozstaw szyn niby normalny ale samo pudło wagoników jest sporo węższe niż u pociągów podmiejskich czy dalekobieżnych. Kolejką WKD jeżdżę często. Cichutko, bez korków, kolejka co 10 minut. No i wygodnie :-) Preferuję Predatory niż Pokemony :-) Mają szersze siedzenia :-) Serdeczności Ewuniu, miłego weekendu!
UsuńNrostliXclargu Sima Lenz https://wakelet.com/wake/rKtMYhhs9q5gICYFbcg5C
OdpowiedzUsuńrecnalime
telierpo April Jones Speedify
OdpowiedzUsuńAdobe Media Encoder
Sound Forge
aballance
conniaQlo_mi Joshua Ramu Software
OdpowiedzUsuńsoftware
obprazbercand