Witam serdecznie drogie Czytelniczki i szanownych Czytelników. W czwartkowy, późny wieczór padał śnieg. Dziś od rana leje deszcz. Pogoda do bani, ale deszcz przyda się roślinom. Wczoraj na blogu prezentowałem pierwszą część zdjęć i opisu Ogrodu Botanicznego UMCS w Lublinie. Dziś wracamy do mojego Zimozielonego ogrodu. Podzielę się z Wami zdjęciami, które robiłem... wczoraj rano. Już w środowy wieczór temperatura zaczęła delikatnie spadać poniżej 0 stopni C. Do tego było bardzo wilgotno. Niby nie było zimno, ale wilgoć w połączeniu z lekkim wiatrem i niską temperaturą potęgowały odczucie chłodu. Wczoraj rano cała okolica, w tym mój ogród i rosnące w nim rośliny pokryte były szronem. Natura potrafi pięknie pomalować świat. Zimozielony ogród lekko posiwiał. Zupełnie tak, jak jego właściciel. Serdecznie zapraszam do obejrzenia zdjęć.
Wiele roślin wyglądało bajecznie. Ostrokrzewy szronem malowane mogłyby od razu wystartować w konkursie na dodatki do ozdób świątecznych.
Ostrokrzew crenata Dwarf Pagoda nie jest co prawda typową ozdobą Bożonarodzeniowych dekoracji, ale wczoraj wyglądał równie pięknie jak jego kolczaści bracia.
Mahonia pospolita także prezentowała się znakomicie.
Szron przykrył wczoraj praktycznie cały ogród. Jednak w godzinach przedpołudniowych, z uwagi na rosnącą temperaturę szron zaczął znikać. Musiałem spieszyć się z robieniem zdjęć.
Warto obejrzeć oszronione laurowiśnie, bukszpany, bluszcze, różaneczniki, skimię japońską czy barwinki, runiankę japońską i trzmieliny. Natura to najwspanialszy artysta na świecie!
Nie przepadam za mrozem, śniegiem... Lubię zimę w górach, ale w mieście to nic przyjemnego. Mimo wszystko jednak ta pora roku ma swoje plusy. A jak Wam się podoba taki oszroniony ogród?
Serdecznie zapraszam do codziennej lektury bloga.
Piękne zdjęcia Andrzeju, a szczególnie podobają mi się ostrokrzewy. Też nie przepadam za śniegiem, ale delikatny mrozik może być. Pozdrawiam serdecznie.:)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo Lenko :-) Szczerze mówiąc, jak dla mnie zima mogłaby nie istnieć. No chyba, że w górach :-) Miłego weekendu, serdeczności!
Usuńprzymroziło ;)
OdpowiedzUsuńTroszeczkę ;-)
UsuńPrzepiękny, przymrożony Zimozielony. Ostrokrzewy przebijają wszystko. Lubię taki lekki mrozik zimą od razu jest zdrowsze powietrze. Jednak z niecierpliwością czekam na wiosnę. Pozdrawiam:):):)
OdpowiedzUsuńWitaj Janeczko :-) Jak wiesz nie przepadam za zimą, ale... Lubię czasem jak jest lekki mróz i trochę śniegu. Oby tylko nie za dużo i nie za długo :-) Tak, do połowy stycznia. A potem jak dla mnie mogłaby być już wiosna :-) Serdeczności :-)
UsuńCześć.Taki oszroniony ogród podoba mi się bardzo :-) A jak piersze mrozy (u mnie do - 13) zniósł dąb ostrolistny? U mnie ma się dobrze! :-) Pozdrawiam. Miłej Niedzieli!
OdpowiedzUsuńHej Konrad. U mnie było nocami do ok. -8 stopni, ale jednej nocy, a w zasadzie o wschodzie słońca było -12. Póki co moje 4 dęby wyhodowane z nasion (Nicea) świetnie sobie radzą. Mam tez piąty dąb ostrolistny, zakupiony w PL przez net. On tez na razie wygląda bardzo dobrze. Za to kalina Hillieri Winton na 100% w naszych warunkach jest półzimozielona. Już -12 stopni pozbawiło ja części liści. Zobaczymy w jakiej będzie kondycji wiosną :-) Serdeczności, miłego popołudnia :-)
UsuńOszronione krzewy wyglądają przecudnie. U mnie już trzeci dzień pada, dzisiaj dosyć intensywnie.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Ech... u mnie też leje. Wyjątkowo brzydka niedziela była :-( Przyroda potrafi malować piękne obrazy. Szron wyglądał cudnie :-) Spokojnego i miłego tygodnia Lusiu, serdeczności :-)
Usuń