Ostatnie dni listopada oraz pierwszy dzień grudnia upłynęły w ogrodzie pod znakiem zbliżającej się nieuchronnie zimy. Co prawda nie było śniegu, ale nocami temperatura spadała do kilku stopni poniżej 0. A jednej nocy było nawet -12 stopni. Nawet w dzień słupki rtęci pokazywały ujemne temperatury. Ale z początkiem grudnia w okolice Warszawy powróciły cieplejsze dni. Dziś we wczesnych godzinach popołudniowych było +9 stopni i nawet pokazało się Niestety przed nami najkrótsze dni w roku. Mimo dość pogodnego nieba po 15 zaczyna robić się szaro. Jeszcze chwila i będzie ciemno. Krótkie dni mogą powodować depresję, ale nie u mnie! Późna jesień nie jest w moim ogrodzie szara i bura. Wręcz przeciwnie, teraz dopiero widać uroki Zimozielonego ogrodu.
Jak wiecie moją misją jest promowanie zimozielonych roślin liściastych i upowszechnianie wiedzy na temat ich uprawy. O tym, ze mogą one rosnąć w wielu miejscach naszego kraju świadczy chociażby mój ogród. Ale nie tylko. Spójrzcie na ogrody botaniczne Krakowa, Poznania czy Wrocławia! Można? Można.
Mam nadzieję, że dzisiejszy post i zdjęcia mojego ogrodu robione zaledwie kilka godzin temu przekonają wielu niedowiarków do tego, że warto wprowadzać zimozielone rośliny liściaste do naszego otoczenia. I to zarówno do prywatnych ogrodów jak i do przestrzeni publicznej.
Zapraszam na prawdziwie zimozielony spacer.
Na koniec dodam, że w ogrodzie nie do końca jest wszystko takie uporządkowane i wymuskane. Jest tu także dziki zakątek i miejsce dla zimujących pod altanką jeży Oczywiście są także karmniki i budki lęgowe dla ptaków.
Zachęcam Was do zaproszenia do Waszych ogrodów liściastych roślin zimozielonych. Mają one oczywiście swoje wymagania i potrzebują odpowiednich warunków uprawy. Ale przecież róże, malwy czy tuje także mają swoje wymagania.
W ogrodach może być zielono przez cały rok!
Zachęcam Was do zaproszenia do Waszych ogrodów liściastych roślin zimozielonych. Mają one oczywiście swoje wymagania i potrzebują odpowiednich warunków uprawy. Ale przecież róże, malwy czy tuje także mają swoje wymagania.
W ogrodach może być zielono przez cały rok!
Serdecznie zapraszam do codziennej lektury bloga.
Andrzejku, masz wypielęgnowany i wymuskany ogród. Przepiękny!!!
OdpowiedzUsuńSkoro masz w swoim ogrodzie przyjacielskie jeże to musisz im stworzyć dobre warunki do przezimowania.
Podziwiam Twoje bukszpany. Masz ogromne szczęście, że nie opanowała je ćma bukszpanowa.
W naszym ogrodzie nie pozostała ani jeden krzak. Ile ich było? mnóstwo. Eryk musiał wszystkie wyciąć a potem wykopać. Na szczęście udało nam się oddać 20 worków z samymi korzeniami. Krzaków nie przyjmowano, należało oddać je gdzieś do utylizacji. Niestety, myśmy je spalali w C.O.
Serdecznie pozdrawiam:)
Witaj Lusiu! Ależ mi miło :-) Jeże spędzają zimę pod altanką, która osadzona jest na trelinkach. pod drewnianą podłogą jest sporo miejsca. Jest tam tez mnóstwo liści i jeżyki tam sobie mieszkają i prawdopodobnie też tam się rozmnażają. Zimą mają tam ciepło i przytulnie, dla nich to idealne miejsce do snu. Bukszpany przeglądam systematycznie. U nas też atakuje ćma bukszpanowa. Niestety nie ma ona w PL żadnych naturalnych wrogów. Larwy trzeba usuwać ręcznie :-( Na szczęście u mnie jeszcze ich nie było. Bardzo Wam współczuje,szkoda tych bukszpanów :-( Serdeczności Lusiu, spokojnego tygodnia :-)
UsuńJuż w poprzednich latach we Francji Vercors oglądałam drzewa mirtowe i bukszpanowe pozbawione całkowicie listków. Środki chemiczne w przypadku tego motyla są stosunkowo mało skuteczne, a dla ptaków podobno są mało atrakcyjne, bowiem są prawdopodobnie gorzkie, a nawet lekko toksyczne. Najgorsze jest to, że w ogrodzie są całe połacie gołej ziemi. Musimy poczekać do wiosny i jakoś ten problem rozwiązać.
UsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Tak, ta ćma nie ma w Europie naturalnych wrogów. Faktycznie podobno dla ptaków jest najzwyczajniej niesmaczna ;-) Na zachodzie Europy, ale i w centrum kontynentu ćma bukszpanowa dokonuje wielu zniszczeń. W wielu miejscach bukszpany zastępowane są przez ostrokrzewy Crenata, które są do nich bardzo podobne ale nie atakuje ich ten wstrętny szkodnik. Serdeczności Lusiu!
UsuńJak pięknie i czyściutko U Ciebie Andrzeju, a główny nadzorca chodzi i sprawdza teren - głaski dla kotka.:) Pozdrawiam serdecznie.:)
OdpowiedzUsuńWitaj Lenko, bardzo dziękuję za miłe słowa :-) W takie szare dni jak ostatnio zimozielona zieleń w ogrodzie dodaje wiele uroku :-) PS. Dyzio jak zawsze musi wszystko nadzorować ;-) Serdeczności :-)
UsuńCześć,
OdpowiedzUsuńświetne zdjęcia! Chciałbym spytać, jakie miejsce/miejsca (ogród botaniczny, park, skwer) polecasz w Warszawie lub okolicach jako najbardziej zimozielone? Pamiętam opis parku w Podkowie Leśnej. Być może masz do polecenia coś jeszcze?
Pozdrowienia,
Mateusz
Hej, sporo zimozielonych roślin liściastych rośnie w Parku Ujazdowskim w Warszawie. Są także w w OB PAN w Powsinie czy w Ogrodzie botanicznym UW. Ładne krzewy zimozielone są przy CH na Placu Unii Lubelskiej, w Łazienkach czy w Parku Dreszera (Mokotów) i w Parku Żeromskiego (Żoliborz). Oczywiście ogród kościelny w Podkowie, prywatne ogrody Podkowy, Konstancina, Magdalenki czy Zalesia Górnego także obfitują w liściaste rośliny zimozielone :-) Pozdrowienia!
UsuńDziękuję bardzo!
UsuńPozdrowienia!