W tym roku mój ogród przeszedł prawdziwą rewolucję. Zmienił się kształt wielu zakątków, przybyło też sporo roślin. Późną jesienią i zimą na pewno wszystkie nowe krzewy opiszę na blogu. Dziś chciałbym pokazać Państwu jedną z największych zmian, jaka zaszła w moim ogrodzie.
Zaczniemy jednak od zakątka, w którym od kilku lat rosną aukuby japońskie. Są one otoczone przez niski szpaler z bukszpanów. Te z kolei otaczają bluszcze, posadzone w "podkówkę". W tym roku "podkówka" została domknięta przez funkie oraz nową aukubę. Byliny i krzew oddzielone są od trawnika obrzeżem z kostki granitowej.
Spore zmiany zaszły też w egzotycznym zakątku. Powiększyłem go, zbudowałem nowe kamienne wyspy na kaktusy i sukulenty. Stworzyłem też kącik roślin wiosennych, gdzie posadziłem cebule tulipanów, narcyzów, krokusów, szafirków i hiacyntów. Dla kontrastu posadziłem tam funkie, które dosyć późno kiełkują i nie zakłócą rytmu wzrostu i kwitnienia wczesnych kwiatów cebulowych.
Przebudowie uległa wschodnia pierzeja ogrodu. Zniknęły wcięcia trawnika pomiędzy różanecznikami. Co prawda zachowałem łukowaty kształt obrzeży z kostki granitowej, jednak zlikwidowałem trawę pomiędzy krzewami, a miejsce murawy posadziłem azalie wielkokwiatowe.
Miejsce to wymaga jeszcze dopieszczenia oraz zmian kosmetycznych. Zapewne dosadzę tu jeszcze kilka krzewów zimozielonych. Swoje miejsce znajdą też tu 4 bluszcze, które przesadzę z innych miejsc w ogrodzie. Po sezonie na grabienie liści rozłożę tu agrowłókninę i wysypię nową korę sosnową. Teraz nie ma sensu tego robić gdyż powoli trzeba już uprzątać ogród ze spadających liści i igieł sosnowych. Niestety, nawet przy najdelikatniejszym użyciu dmuchawy czy grabi zawsze trochę kory się marnuje, ponieważ usuwa się jej część razem z liśćmi.
Wczoraj posadziłem też ogromną trzmielinę, którą dostałem od znajomego. Sprzedaje on dom, a w ogrodzie miał taki piękny okaz tego zimozielonego krzewu. Rósł on w takim miejscu, że przeszkadzałby nowym właścicielom, dlatego też lepiej było go przesadzić. Mam nadzieję, że krzew, mimo tego iż jest tak wielki, przyjmie się w moim ogrodzie.
Trzmielina rośnie w tzw. zimozielonej osi. Rozpoczyna się ona od wspomnianych na początku posta aukubach, przechodzi przez oczko wodne. na jej linii rosną araukaria chilijska, magnolia wielkokwiatowa oraz sośnica japońska. Oś zamyka ogromna trzmielina! Na wiosnę będę ją musiał porządnie przyciąć i troszkę uformować. Teraz tego nie można zrobić gdyż roślina jest i tak osłabiona po przesadzaniu. Cięcie mogłoby jeszcze bardziej ją osłabić i doprowadzić do obumarcia.
Poniżej widok z obu stron oczka wodnego na "zimozieloną oś" oraz zamykającą ją trzmielinę.
A na zakończenie widok z balkonu. Stąd chyba najlepiej widać zmiany, które zaszły w tym roku w ogrodzie. W wolnej chwili, pewnie zimą, napiszę posta, w którym porównam zdjęcia ogrodu zrobione przed i po rewolucjach!
Serdecznie zapraszam do codziennej lektury bloga!