Porównywanie na moim blogu tych samych okresów w różnych latach stało się już swego rodzaju tradycją. Wiele osób z ciekawością przegląda zdjęcia, dzięki którym widać jak zmienił się ogród czy jaka panowała pogoda danego dnia. Dziś naszą podróż rozpoczniemy od całkiem niedalekiej przeszłości. Powrócimy do końca grudnia 2012, a następnie będziemy przemieszczać się o rok do przodu. Podróż zakończymy dniem dzisiejszym. 30 grudnia to już prawie koniec roku. W kalendarzu zima, ale czy zawsze w tym dniu krajobrazy były typowo zimowe? Dzisiejszy post rozwiąże tę zagadkę i rozwieje wszelkie wątpliwości. No i na szczęście do rozstrzygnięcia nie będzie nam potrzebny ani rząd, ani sejm, prezydent czy Trybunał Konstytucyjny.
Zaczniemy
od 2012 roku. Po okresie mrozów i śniegu w Święta przyszła odwilż.
Przez kilka dni było cieplej, ale potem wróciła tęga zima i trzymała z
krótkimi przerwami aż do początku kwietnia! A Wielkanoc była biała, w przeciwieństwie do poprzedzającego ją Bożego Narodzenia.
W 2013 roku pod koniec grudnia było ciepło. I do tego zielono! I tak aż do 15 stycznia, kiedy nagle chwycił dosyć tęgi mróz. Zima jednak nie trwała długo i już pod koniec pierwszej dekady lutego znów zrobiło się ciepło.
Koniec grudnia w ubiegłym roku przyniósł namiastkę zimy. Zrobiło się mroźno, nocami nawet -7 stopni. W drugi dzień
Świąt spadło troszkę śniegu. To jednak za mało żeby zabezpieczyć
rośliny. Na szczęście mróz nie był duży i nie zaszkodził
krzewom. Zima była ogólnie rzecz biorąc łagodna i tylko jednej nocy słupek rtęci spadł do -12 stopni C. I była to najmroźniejsza noc tego sezonu.
W tym roku zima przypomniała o sobie dopiero wczoraj. Po wyjątkowo ciepłych Świętach Bożego Narodzenia nagle się ochłodziło. Dziś rano były -3 stopnie, ale to tylko dlatego, że nad Warszawę nadciągnęły chmury. Wczoraj wieczorem przy pogodnym niebie było -5. Po zachmurzonym poranku w południe się wypogodziło, a słupek rtęci osiągnął poziom 0 stopni C.
Prognozy mówią, że najbliższe dni przyniosą lekki mróz. Ale nocami temperatura może w mojej okolicy spaść nawet do -12 stopni. Najzimniejszy ma być Sylwester i Nowy Rok. Wynagrodzeniem będzie słońce, którego nie powinno zabraknąć co najmniej do niedzieli.
Serdecznie zapraszam do codziennej lektury bloga!