Dzisiejszy dzień na pewno na długo zapisze się w mojej kronice ogrodowej! A to z kilku powodów. Po pierwsze firma odbierająca śmieci i odpadki po raz ostatni w tym roku zabrała worki z liśćmi. Dziś było ich 30, ale w sumie tej jesieni wystawiłem ponad 120 worków z liśćmi.
Po drugie po raz pierwszy w tym sezonie na oczku pojawił się lód! Nic dziwnego, o 7 rano były -4 stopnie!
A po trzecie.. W ogrodzie od wczoraj wysypuję korę sosnową. Niewiele mi już zostało i pewnie jutro skończę.
Przez cały dzień świeciło piękne słońce, ale niestety było zimno. W najcieplejszym momencie dnia były tylko +3 stopnie. I to przez bardzo krótki okres. Czy to już przedsmak nadchodzącej zimy? Jak pisałem kilka dni temu prognozy długoterminowe przewidują łagodną zimę. Nie oznacza to jednak, że nie będzie w ogóle śniegu czy mrozu.
Poniższa mapa
www.sat24.com pokazuje rozkład chmur nad Polską i Europą ok. 12.30.
Jak wspomniałem wcześniej dziś kontynuowałem rozkładanie kory sosnowej, która w ilości 80 worków 80-litrowych od wczoraj jest w moim ogrodzie.
Kora sosnowa jest ważnym
elementem wielu ogrodów. Ma ona duże walory dekoracyjne, ale nie tylko.
Doskonale zakwasza glebę, jest izolatorem, przepuszcza wodę, nie pozwala na
zbyt szybkie wysychanie podłoża, chroni korzenie roślin przed przemarznięciem,
a przede wszystkim nie pozwala na rozwój chwastów.
Musimy jednak pamiętać o
kilku ważnych zabiegach, które pozwolą na stuprocentowe wykorzystanie walorów
kory sosnowej. Podłoże należy oczyścić z
chwastów. Najbardziej ekologiczne jest ręczne wypielenie. Pielenie jest
najłatwiejsze, jeśli przed nim spulchniły lekko glebę. Ponadto ważne jest, żeby
ziemia była lekko przesuszona, wtedy chwasty łatwiej z niej wychodzą, a na
bryle korzeniowej nie pozostaje dużo ziemi.
Na tak przygotowane podłoże możemy
wysypywać korę. Zalecana przez producentów grubość powłoki kory powinna wynosić
od 5 do 10 cm. Ja jednak polecam, aby najpierw wyłożyć glebę agrowłókniną, a
następnie dopiero na nią wysypywać korę. Pozwoli nam to na mniejsze zużycie
kory (warstwa ok. 4 – 5 cm). Jak już wspomniałem agrowłóknina doskonale
przepuszcza wodę i nie pozwala rosnąć chwastom. Izoluje też korę od gleby,
dzięki czemu kora wolniej się rozkłada. Pod korę najlepiej jest wybrać
agrowłókninę koloru brązowego. Wtedy nawet, jeśli kora miejscami się przemieści
i odsłoni agrowłókninę (bieganie dzieci, wiatr, zwierzęta), nie będzie tego
zbytnio widać.
Jeśli pogoda pozwoli to w przyszłym tygodniu zlikwiduję "cycek", który powstał przy aukubach japońskich po ułożeniu obrzeża z kostki granitowej. Strasznie mnie to szkaradztwo denerwuje. Mam nadzieję, że zdążę to zrobić jeszcze w tym roku!
Serdecznie zapraszam do codziennej lektury bloga!