Ogród to moja pasja. Uwielbiam, kiedy panuje w nim ład i porządek. Taki już jestem i takie ogrody bardzo lubię. Do niedawna w moim ogrodzie panował naturalnych chaos. Liście zasłaniały prawie cała jego powierzchnię. Ale nadszedł wreszcie długo oczekiwany moment, kiedy mogę pochwalić się pięknym, czystym i zielonym, tak, zielonym ogrodem.
Jeszcze w niedzielę ogród bardziej przypominał naturalny i nigdy nie sprzątany las.
W poniedziałkowy poranek czekała na mnie niemiła niespodzianka. Pierwszy w tym sezonie śnieg.
W poniedziałek pochowałem moje sadzonki do foliaka rodziców. We wtorek pogoda pozwoliła na rozpoczęcie sprzątania w ogrodzie i przy ogrodzeniu, od strony ulicy.
Środa... No cóż, mamy jesień i prawie cały dzień padało. Całą Polskę przykryła gęsta warstwa chmur co doskonale widać na poniższym zdjęciu pochodzącym ze strony internetowej www.sat24.com
Za to we czwartek było już pogodnie i ciepło. No i można było grabić, sprzątać, buszować po ogrodzie i cieszyć się z tego, że aura sprzyja porządkom.
Na jednym z poniższych zdjęć widac dwie magnolie wielkokwiatowe. Poświęcę im niedługo osobny post, gdzie opisze moje doświadczenia w ich uprawie.
Wczoraj kontynuowałem porządki. Zostały mi do zrobienia już naprawdę drobne, ale konieczne rzeczy. Muszę jeszcze dokładnie wybrać liście z kącika, w którym rosną juki. Pewnie dosypię tam trochę kamienia. W niektórych miejscach należałoby uzupełnić korę sosnową, ale pewnie zrobię to na wiosnę. Bo już za tydzień ma spaść śnieg i pewnie zacznie się póki co lekka ale jednak zima.
Zapraszam do obejrzenia zdjęć uporządkowanego, posprzątanego, czystego i jakże ułożonego i odzwierciedlającego moją naturę ogrodu.
Nie przepadam za jesienią. Lubię jej pierwszą połowę, kiedy dookoła jest kolorowo, a słoneczko jeszcze delikatnie przygrzewa i ociepla otoczenie. Listopad kojarzy mi się z krótkimi dniami i deszczem. Ale wprost uwielbiam ten moment kiedy ogród jest już posprzątany. Teraz, kiedy nie ma już liści na innych drzewach czy krzewach mój ogród prezentuje się wyjątkowo pięknie. Tak, muszę się nim pochwalić. Teraz właśnie najlepiej widać urodę rosnących u mnie liściastych roślin zimozielonych. Tu jest jak w raju, tak stwierdziła jedna z osób odwiedzających mój ogród. Zapraszam więc na spacer po moim Zimozielonym Edenie.
I jak się Wam podoba mój ogród?
Serdecznie zapraszam do codziennej lektury bloga!