Kilka lat temu znalazłem w internecie stronę poświęconą kaktusom. Ku mojemu zdziwieniu było tam również sporo informacji o kaktusach, które można uprawiać w naszym klimacie w ogrodzie. Na początku pomyślałem sobie, że to trochę ekscentryczne, i że w ogóle niemożliwe. Kaktusy w Polsce? Chyba na ręku mi wyrośnie...
Jakiś czas potem podczas wizyty w sklepie ogrodniczym zauważyłem, że w sprzedaży są opuncje mrozoodporne (Opuntia phaeacantha). Zapytałem się obsługi sklepu, czy rzeczywiście mogą one rosnąć w naszych ogrodach i czy przetrwają nasze kapryśne i często mroźne zimy. Niestety obsługa niewiele wiedziała o tych kaktusach ale zapewniono mnie, ze na pewno przetrwają zimę. Ponieważ cena nie była wygórowana, kupiłem na próbę 2 sadzonki. Miały wówczas po 3 małe człony. Bardzo szybko wypuściły po kilka następnych. Do dziś rosną w moim ogrodzie. Pomimo przesadzenia pięknie się rozwijają dając mi radość i przyjemność.
Tak wyglądały prawie 2 miesiące po posadzeniu.
Pierwsza zima była dla nich, a przede wszystkim dla mnie prawdziwą próbą. Mimo tego, że czytałem sporo o tych kaktusach i o ich żywotności nie za bardzo wierzyłem, że na wiosnę się odrodzą.
Jesienią opuncje wypuściły całą wodę z członów do gleby, były zwiędnięte i wyglądały jak pomięte chusteczki higieniczne.
Poniżej zdjęcie z 28.02.2012.
Tak było całą zimę. Na wiosnę jednak ku mojemu zdziwieniu opuncje zaczęły nabierać kształtów i po pewnym czasie się podniosły. Ku mojemu zdziwieniu puściły również nowe pędy!
Jeszcze u mnie nie kwitły. Ostatniej zimy 4 najmłodsze człony lekko podmarzły. Obciąłem je.
Tak opuncje wyglądały w pierwszej połowie maja.
Obie opuncje wypuściły nowe pędy. Podniosły się i teraz wyglądają naprawdę pięknie. Po cichu liczę na to, że kiedyś zakwitną. Obawiam się tylko, że w moim ogrodzie jest za mało słońca i może mieć to negatywny wpływ na kwitnienie.
Tak wyglądają dzisiaj. Na zdjęciu widać nowe pędy.
Więcej informacji o opuncji już wkrótce na mojej stronie internetowej.
Bardzo interesujące informacje,koniecznie muszę nabyć te kaktusy,wprowadzą element egzotyki do ogrodu na słonecznym stanowisku.Muszę je tylko w W-wie znaleźć. :-)
OdpowiedzUsuńWitaj, dzięki za komentarz. Zapraszam do lektury nowszych, tegorocznych postów, gdzie po zdjęciach widać jak szybko one rosną. W Warszawie można je czasem trafić w sklepie PNOS-u w Al. Krakowskiej vis-a-vis 17-go Stycznia. Trochę inną odmianę, ale też mrozoodporną kupiłem ostatnio w sklepie przy Ogrodzie Botanicznym w Powsinie. Pozdrawiam.
UsuńAndrzeju, właśnie tego szukałam. A czy opuncja urośnie w samym piasku? Mam taki kawałak naturalnej piskownicy już nie używanej i zastanawiam się co mogłabym tam posadzić. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńWitaj. Co do samego piasku... Trudno powiedzieć. W sezonie wegetacyjnym nawet kaktusy potrzebują składników odżywczych. Ja bym chyba nie ryzykował i zmieszałbym piach z jakąś bardziej wartościową ale przepuszczalną glebą. Pozdrowienia!
Usuń