Wczoraj wczesnym wieczorem odwiedziłem stołeczny Ogród Krasińskich. Cztery lata temu przeszdł on gruntowną rewitalizację. Warto wspomnieć, że to jeden z najstarszych warszawskich terenów
zielonych. Jak podaje Wikipedia Ogród Krasińskich został założony w stylu
barokowym w roku 1676, jako część założenia ogrodowo-pałacowego znanego jako
Pałac Krasińskich. Początkowo jego powierzchnia wynosiła 3,4 ha i do czasu
założenia Ogrodu Saskiego był to największy warszawski park. Wśród obiektów
architektury ogrodowej na uwagę zasługuje staw ze sztuczną kaskadą, klomb na
osi pałacu czy nowoczesny plac zabaw. Podczas wczorajszego spaceru słońce chowało się już za budynkami otaczającymi Ogród. W końcu to centrum Warszawy i nie brakuje tu kamienic.
W roku 1766 ogród został udostępniony
publiczności, po zakupie w 1765 przez państwo na siedzibę Komisji Skarbu
Koronnego. Od tamtej pory park przechodził wiele przebudów i zmian aranżacji, z
których prace z lat 1891-1895 według projektu głównego ogrodnika Warszawy
Franciszka Szaniora nadały mu zachowany do dziś styl krajobrazowy. W czasie II
Wojny Światowej teren parku znalazł się na zewnątrz getta, a od strony ulicy
Świętojerskiej i dzisiejszej Bohaterów Getta przebiegała jego granica. Park,
podobnie jak i pałac, ucierpiały w czasie Powstania Warszawskiego. Po wojnie
obszar parku powiększono, włączając w granice parku m.in. tereny sąsiadujących
z parkiem, a nieodbudowanych ze zniszczeń wojennych budynków. W 1965 roku
ogród, wraz z bramą od dawnych Nalewek, został wpisany do rejestru zabytków. W
tym samym czasie do rejestru wpisano Pałac Krasińskich i założenie
architektoniczne Placu Krasińskich wraz z dwiema studniami.
Wśród najstarszych
okazów drzew w parku, pochodzących z końca XIX wieku, na uwagę zasługują m.in.
miłorząb dwuklapowy, orzech czarny, leszczyna turecka czy szkrzydłorzech
kaukaski. W drugiej połowie XX
w. i na początku XXI w. park ulegał samoistnym procesom, które powodowały
odbieganie od pierwotnej koncepcji, jednocześnie jednak zwiększały jego wartość
przyrodniczą. Dzięki licznej obecności starych drzew i skupisk krzewów na
początku 2. dekady XXI w. na terenie ogrodu w okresie letnim gniazdowało 27–29
gatunków ptaków, a podobna liczba gatunków zimowała. Na terenie ogrodu rośnie sporo nowych krzewów takich jak cisy, hortensje czy trzmieliny. O tych ostatnich będę wkrótce pisać, bo mogą one służyć jako rośliny zadarniające czy okrywowe.
Ogród Krasińskich jest
popularnym miejscem spacerów warszawiaków. Ogród przyciąga także wielu gości z
zagranicy - jest to częste miejsce odwiedzin gości z Izraela, którzy przybywają
z wizytą na dawne Nalewki. W 2011 zorganizowano konkurs na rewitalizację
ogrodu. Zdecydowano się na odtworzenie koncepcji z XIX w., choć wizja ponownego
ogrodzenia parku i wycinki części drzew wzbudziła kontrowersje. W 2012
odnowiono zabytkową bramę, a wiosną 2014 roku otwarto zrewitalizowany Ogród.
Serdecznie
zapraszam do codziennej lektury bloga!
Pałac Krasińskich przepięknie wygląda w świetle zachodzącego słońca. Uwielbiam zdjęcia jest w nich wiele ciepła ale i romantyczności. W tym roku długo cieszymy się hortensjami. A co do Ogrodu? aż trudno uwierzyć, że został założony w stylu barokowym już 1676 roku.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Też się zdziwiłem, bo przecież barok w Polsce rozwijał się troszkę później niż w innych krajach europejskich. Tak naprawdę jednak barok narodził się na przełomie XVI i XVII wieku, XVIII to już oświecenie :-) Barok zawsze kojarzył mi się głównie z architekturą, muzyką i malarstwem. A tu taka niespodzianka, ogród w stylu barokowym :-) Szczerze mówiąc to mało w nim przepychu. No ale może ja mam zbyt duże wymagania. Serdeczności Lusiu :-)
UsuńTo ładnie utrzymany i zagospodarowany ogród ale rzeczywiście brakuje takiego pałacowego "wow". Za to pałac robi ogromne wrażenie.
OdpowiedzUsuńMiłego weekendu Andrzejku :)
Pałac jest piękny! Ogród też, ale... brakuje trochę tego efektu "wow". Serdeczności Ewuniu! Miłego weekendu :-)
UsuńMiesiąc temu przechodziłam wieczorem w pobliżu tego ogrodu. Nie mogłam się nadziwić, że sporo osób już po ciemku krąży po parkowych alejkach :)
OdpowiedzUsuńWieczorami jest tam mnóstwo ludzi, szczególnie latem :-) Serdeczności!
UsuńNie byłam tam nigdy. Pięknie tam. Pozdrawiam:):):)
OdpowiedzUsuńTak, to wspaniałe miejsce, aczkolwiek brakuje mi takiego przytupu, efektu WOW, czegoś, co byłoby niepowtarzalne :-) Ale i tak jest tam ładnie :-) Pozdrowienia!
Usuń