UWAGA!

BLOG ZOSTAŁ PRZENIESIONY

NA PORTAL

www.zimozielonyogrod.pl

ZNAJDZIECIE TAM

ZARÓWNO STARE JAK I NOWE WPISY


Partnerami portalu są:

Fiskars.pl

Idealnytrawnik.pl

niedziela, 23 września 2018

Rododendron czy różanecznik?

Rododendron czy różanecznik? To pytanie nurtuje nie tylko amatorów, ale także doświadczonych ogrodników. Której nazwy używać? Która jest poprawna? Otóż rododendron to potoczna nazwa różaneczników. I nie wzięła się ona znikąd. Żeby to wyjaśnić musimy przeanalizować pochodzenie słowa rododendron.


Pochodzi ono z języka greckiego (rhododendron) i oznacza róże (rhodon) oraz drzewo (dendron). Rodzaj rhododendron obejmuje ok. 1000 gatunków i należy do rodziny wrzosowatych. To różaneczniki i azalie. Kilkanaście odmian różaneczników znajdziecie w sklepie Akademia Roślin  Azalie możemy podzielić na krzewy, których liście opadają na zimę, te, które są zimozielone lub półzimozielone (azalie japońskie) oraz egzotyczne azalie uprawiane w szklarniach i w naszych domach. 


Różaneczniki, którym poświęcę dzisiejszy post są krzewami w pełni zimozielonymi. Krzewy te (lub drzewa) w XVII wieku przybyły do Europy z dalekich Chin. Jednak dopiero w XIX wieku doceniono ich piękno. Odmiany, które są dziś dostępne to w znaczącej większości krzyżówki różnych roślin matecznych. Część z nich znajdziecie w sklepie Akademia Roślin W naszych warunkach klimatycznych większość odmian dorasta do 2-3 metrów wysokości, niektóre nawet do ok. 5 metrów (np. w parku w Pszczynie). Natomiast niektóre odmiany w swojej ojczyźnie dorastają do 30 metrów wysokości! Czy możecie sobie wyobrazić jak pięknie wyglądają? W naszych ogrodach znaleźć można również odmiany miniaturowe, które dorastają do ok. 0,3 – 0,5 metra wysokości. Tak duża rozpiętość rozmiarów różaneczników pozwala na ich uprawę w każdym praktycznie ogrodzie, niezależnie od jego wielkości. 


Różaneczniki, z uwagi na to, że nie gubią liści na zimę  są ozdobą ogrodów przez cały rok. Ale szczególnie piękne są w miesiącach wiosennych, kiedy całe pokrywają się wspaniałymi kwiatami. I chociaż okres kwitnienia trwa relatywnie krótko (ok. 2 tygodnie) to piękno kwiatów długo pozostaje w naszej pamięci. Różaneczniki preferują miejsca półcieniste bądź zacienione. Należy je sadzić w kwaśnej, próchniczej, żyznej, wilgotnej lecz przepuszczalnej glebie. W wielu sklepach ogrodniczych dostępne są specjalne podłoża dla azalii i różaneczników oraz innych roślin kwasolubnych. Ściółkowanie roślin np. korą sosnową sprzyja ich wegetacji. Po pierwsze kora  daje kwaśny odczyn, po drugie latem chroni system korzeniowy przed wysuszeniem, a po trzecie zimą chroni korzenie przed przemarznięciem nawet wtedy, kiedy nie ma śniegu lub jego warstwa jest bardzo cienka. Ponadto kora sosnowa zapobiega rośnięciu chwastów. Liście różaneczników są na ogół duże. Mają one bardzo różnorodny kształt. Na ogół są jednak podłużne i lancetowate, rzadziej zaokrąglone. Charakterystyczne dla nich jest to, że są skórzaste i błyszczące. Na wierzchu gładkie, od spodu natomiast często można spotkać drobne włoski. Od spodniej strony dobrze widoczne jest unerwienie liścia. Tam też żerują szkodniki np. mszyce. Liście są na ogół koloru zielonego. Niektóre odmiany (np. Ponticum Goldflimmer) mają na liściach żółte plamki. 


Młode przyrosty są jasnozielone, z czasem ciemnieją. Liście różaneczników są ozdobą zarówno krzewów jak i ogrodów przez cały rok. Jednak największą ozdobą różaneczników są ich kwiaty. I chociaż okres kwitnienia nie trwa zwykle dłużej niż dwa tygodnie, to jest to prawdziwy spektakl podczas którego możemy podziwiać wspaniałe kwiaty w różnych kolorach  i odcieniach(biały, czerwony, fioletowy, żółty). Różaneczniki, zależnie od odmiany kwitną już od kwietnia do końca czerwca. Niektóre z nich powtarzają kwitnienie późnym latem, ale jest ono znacznie uboższe niż to wiosenne. Kwiaty różaneczników (w tym wielkokwiatowych) zebrane są u szczytu pędów w kwiatostany wyglądające jak wielkie grona kwiatów. Co ciekawe pąki kwiatów wykształcają się w roku poprzedzającym kwitnienie. Po przekwitnięciu powinno się usuwać usychające kwiatostany. Dzięki temu cała moc krzewu zamiast do zawiązywania nasion będzie wykorzystana do wytworzenia nowych przyrostów. Należy robić to bardzo delikatnie gdyż u podstawy kwiatostanu tworzą się już pąki wegetatywne, z których wyrosną nowe gałązki. Na ich szczytach latem powstaną pąki generatywne (kwiatowe). 


Różaneczniki nawozimy co najmniej dwa razy w roku. Pierwsze nawożenie wskazane jest wczesną wiosną. Na ogół robi się to w kwietniu. Oczywiście wszystko zależy od pogody. Jeżeli śnieg i niskie temperatury ustąpią wcześniej to możemy pokusić się o nawożenie już pod koniec marca. Musimy mieć jednak pewność, że mrozy już nie powrócą. Wiosną stosujemy nawozy z dużą zawartością azotu. Gwarantuje to piękne kwitnienie i wzrost. Drugi raz nawozimy różaneczniki po przekwitnięciu, pod koniec czerwca lub w lipcu. Wtedy stosujemy nawozy o wysokiej zawartości potasu i fosforu. Z mojego doświadczenia wynika, że przydatne jest również trzecie nawożenie, które przeprowadzamy w październiku lub listopadzie przed nadejściem pierwszych mrozów. Stosuję wtedy specjalną mieszankę jesienną przeznaczoną dla roślin zimozielonych. Zbyt duża ilość wilgoci może sprzyjać rozwojowi chorób grzybowych. Dla różaneczników najgroźniejsza z nich to fytoftoroza. Jej objawami są: plamistość liści, zgnilizna korzeni i podstawy pędu, brązowienie i zamieranie łodyg, brak wzrostu roślin, u podstawy pędu widoczne brązowe obumarłe tkanki, rośliny tracą naturalną barwę i połysk. Oprócz różaneczników i azalii atakuje ona m.in. chryzantemę, cyklamen oraz inne drzewa i krzewy liściaste i iglaste. Należy ją zwalczać za pomocą specjalnych środków chemicznych dostępnych w sklepach i marketach ogrodniczych. Różaneczniki mogą być atakowane również przez mączniaka prawdziwego czy szarą pleśń oraz... mszyce. Tu też polecam szybkie zastosowanie specjalnych oprysków.

Ciekawe odmiany różaneczników dostępne są w sklepie Akademia Roślin, do którego już dziś serdecznie Was zapraszam. Jesień to dobry moment na sadzenie nowych krzewów w ogrodach. Nie zrażajcie się tym, że do Akademii Roślin macie daleko. Sklep prowadzi również sprzedaż wysyłkową! Oto odmiany, które obecnie tam kupicie:

  1. Alfred,
  2. Catawbiense' Boursault
  3. Cuningham's White
  4. Dr H.C. Dresselhuys’
  5. Fantastica
  6. Lee’s Dark Purple
  7. Nova Zembla
  8. Roseum Elegans
  9. Catawbiense Album
  10. Catawbiense Grandiflorum
  11. Old Port
  12. Van Weerden Poelman


Serdecznie zapraszam na zakupy do Akademii Roślin oraz do codziennej lektury bloga.

4 komentarze:

  1. Brawo Andrzejku! Świetnie opracowany post. Nigdy nie stosowałam trzeciego nawożenia, jakoś mi umykało.
    W tym roku z braku przymrozków różaneczniki i azalie przecudownie kwitły i swym widokiem sprawiły nam ogromną radość.
    Andrzejku, życzę Ci miłego jesiennego tygodnia:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Lusiu! Bardzo dziękuję :-) Te nawozy jesienne są naprawdę dobre, polecam :-) Azalie w ty roku u mnie zawiodły. Pąki przemarzły i opadły. Może za pół roku z hakiem będzie lepiej :-) Serdeczności Lusiu, spokojnego tygodnia :-)

      Usuń
  2. I pomyśleć, że jeszcze niedawno było tak pięknie :) Uwielbiam wszystkie różaneczniki i azalie, to cudne rośliny. Szkoda, że u nas warunki nie pozwalają na lepszą ich uprawę. Pozostaje mi się cieszyć takimi zdjęciami jakie dziś pokazałeś. Przesyłam serdeczności.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Ewuniu! Czas pędzi jak szalony. Musze się pochwalić, ze poza 2 i 3 zdjęciem (Powsin) reszta pochodzi z mojego ogrodu. W moim cieniu one świetnie sobie radzą. Niestety w tym roku azalie bardzo kiepsko u mnie kwitły. Pąki przemarzły i opadły. U Ciebie jest mnóstwo słońca, ale dzięki temu masz inne cudeńka kolorowe, które lubią słoneczko. U mnie by nie urosły :-) Serdeczności Ewuniu, spokojnego tygodnia!

      Usuń