UWAGA!

BLOG ZOSTAŁ PRZENIESIONY

NA PORTAL

www.zimozielonyogrod.pl

ZNAJDZIECIE TAM

ZARÓWNO STARE JAK I NOWE WPISY


Partnerami portalu są:

Fiskars.pl

Idealnytrawnik.pl

środa, 14 listopada 2018

Ogrody moich przyjaciół - Raj Małgosi

Na moim blogu publikuję różne cykle artykułów, w których opisuję rośliny, ogrody botaniczne, arboreta czy klimat największych polskich miast. Dziś zaczynam kolejny, chyba najprzyjemniejszy do tej pory cykl, w którym zaprezentuję ogrody moich przyjaciół. To bardzo różnorodne miejsca. Często zupełnie inne niż mój ogród. Ale zawsze oddające charakter gospodyni czy gospodarza ogrodu. jedne są bardzo ułożone, inne są jedynie delikatnie tknięte ręką człowieka. Ale wszystkie są piękne. 


Cykl rozpoczniemy w Raju! Wszak to tam wszystko się zaczęło! O swoim ogrodzie opowie nam Małgosia, która w krótkim czasie stworzyła miejsce będące jedynym w swoim rodzaju. Poznaliśmy się, a jakże, w Poznaniu, na targach ogrodniczych Gardenia i na nieistniejącym już dziś Spotkaniu Blogerów Ogrodniczych. Od razu zawiązała się między nami koleżeńska relacja, która sprawdziła się na zakrętach życia. Małgosia to bardzo energetyczna i pozytywna osoba. Wulkan w ciele pięknej kobiety!  Oddaję więc głos Małgosi, która opowie Wam jak powstawał jej cudowny Raj.

Dodam jeszcze, że TUTAJ możecie śledzić to co dzieje się na bieżąco w Raju.


Ogród w obecnej formie istnieje od 4 lat. Wcześniej wyglądał zupełnie inaczej. Pierwsze zmiany nastąpiły to w 2010 roku. Wtedy zaczęłam go przerabiać i próbować tworzyć ogród, który nie miał tzw. planu, kształtu i nie był od razu zaprojektowany od A do Z. Pomysły rodziły się z dnia na dzień, z miesiąca na miesiąc, z roku na rok. Żywopłot i część ogrodu była obsadzona iglakami, które wysadzałam, przesadzałam i często likwidowałam, ponieważ moja wizja ciągle się zmieniała. Raj Małgosi powstał w miejsce ogrodu warzywnego. Zajął także i część rabat kwiatowych mojego ojca, gdzie wszystko rosło jak na łące, gdzie chciało i jak chciało. Ja niestety lub "stety" lubię jak coś rośnie dokładnie tam, gdzie ja chcę. Zakładając ogród przeglądałam strony internetowe i różne zdjęcia. Dużo czytałam o roślinach, ich wymaganiach. Mam koleżankę, która ma piękny ogród, od niej również sporo się nauczyłam, podpatrzyłam i oczywiście dostałam trochę bylin. Wcześniej się tym nie interesowałam, więc aby coś takiego stworzyć trzeba troszkę "liznąć" tej wiedzy i chyba też trzeba to kochać i mieć do tego serce. Okazuje się, że zostałam tym czymś obdarowana, ponieważ udało mi się bez architekta krajobrazu i pomocy specjalistów stworzyć coś takiego jak RAJ MAŁGOSI. 


Z zawodu jestem pracownikiem socjalnym, praca ta wiązała się i wiąże nadal z dużym obciążeniem psychicznym. Jest to praca z problemami ludzkimi, które często zabiera się do domu a w domu wiadomo ma się również swoje problemy. A ja je miałam. Dlatego wracając z pracy do późnych godzin wieczornych pracowałam w ogrodzie. Dzisiaj mogę z czystym sumieniem i szczerością powiedzieć, że mój ogród powstał w najtrudniejszym okresie mojego życia. Tworzenie go było swego rodzaju terapią, i chociaż było ciężką pracą fizyczną dawało mi ukojenie i odpoczynek psychiczny. Mój ogród powstał z mojej ciężkiej pracy, potu, czasami bólu i krwi, które pojawiały się bo niejednokrotnie układając obrzeża z kostki granitowej trafiałam zamiast w kostkę w paluchy.  W związku z tym, że mój ogród nie jest duży roślinność w nim była bardzo przemyślana. Sporo jest w nim iglaków miniaturowych i również takich szczepionych na pniu oraz miniaturowych azalii japońskich, na punkcie których mam bzika. 


Moim marzeniem było aby w ogrodzie powstał mur z cegły rozbiórkowej, altanka ale nie z bali, ponieważ nie pasowałaby do stylu ogrodu, który jest lekki i romantyczny jak jego właścicielka. Altanka została zespawana z profili. Oczywiście była zaprojektowana przeze mnie, tak samo jak mur z cegły, ławeczka stojąca pod nim, wszystkie rabaty, obrzeża i pergole, które powstały w ogrodzie. Ogród jest podzielony na kilka tematycznych części. Część z altanką i grillo-wędzarnią do spotkań z rodziną i znajomymi. Obok jest tzw. część wiejska gdzie są posadzone pysznogłówki, floksy, krzewuszki, dzielżany, irysy, liliowce, tulipany, jeżówki, trzykrotki i różą pnąca. To wszystko jest wkomponowane miedzy iglakami, berberysami, trzmieliną oskrzydloną, rozplenicą japońską, mahonią i wierzbą, pod którą stoi odnowiony stary drewniany leżak, na którym wypoczywam.


Następna część to ta, gdzie stoi mur z cegły rozbiórkowej z ławeczką, gazonami z żurawkami, wysypaną nawierzchnią z kamieni. Posadzone są tu również miniaturowe iglaki. Najpiękniejszy jest świerk INVERSA szczepiony na pniu, prawdziwy rarytas, pod którym stoi biała figurka betonowego chłopca, a który służy mi również za statyw ;) Stoją tam 3 kosze wiklinowe, w których co roku wiosną sadzone są surfinie, ozdabiają one również mur z cegły rozbiórkowej. Jest to bardzo romantyczne i urokliwe miejsce, ponieważ znajduje się w końcu ogrodu, z którego roztacza się przepiękny widok na cały ogród. Następnym przepięknym miejscem które powstało właściwie jako ostatnie to rabata na środku ogrodu, z romantyczną betonową fontanną tzw. damą z dzbanami, betonowymi donicami, lawendą, miniaturową jodłą koreańską oraz najpiękniejszym sercem z winobluszczu, które uformowało się na starej jabłonce. Obecnie widok BEZCENNY. Króluje ono nad ogrodem i jest jego SYMBOLEM.


Latem zielonym, jesienią od czerwonego po bordowy. Przez tą rabatę przechodzi kamienna ścieżka, która zaczyna się od wejścia do ogrodu, a prowadzi do jego wnętrza. W ogrodzie jest jeszcze skalniak połączony ze studnią, która obrósł bluszcz zimozielony. I to jest taka mała namiastka ogrodu japońskiego z pagodą, różanecznikami, miniaturowymi azaliami japońskimi, klonem palmowym, sosną, świerkiem, berberysem, wrzosami, świerkiem Conica i bonsai, które wycięłam ze starego cyprysika groszkowego. W maju, kiedy kwitną miniaturowe azalie japońskie i rododendrony widok jest bezcenny. Pod starym 25-letnim świerkiem, który przycięłam od dołu powstało spore hostowisko. Jeszcze w ubiegłym roku je powiększałam. Rośnie tam około 20 funkii, mają one pod nim doskonałe warunki. 


Corocznie ogród zdobią surfinie, które wiszą w donicach, rosną w skrzynkach, koszach, beczce i dzbanach. Jest to od zawsze nieodłączny "rekwizyt" Raju Małgosi, o który dba moja mama. W ogrodzie znajduje się kostka granitowa, piaskowiec, kamienie polne, obrzeża ze starej cegły rozbiórkowej, dzbany gliniane i z terakoty, duża beczka drewniana, wiadra ocynkowane, canka, kosze i fotel wiklinowy, które pomalowane są na biało. Większość rzeczy kupowałam na giełdzie staroci. Dzbany sprzątam na zimę jednak ich nie myję, ponieważ uwielbiam jak to, co znajduje się w ogrodzie utożsamia się z nim, wtapia się jak by było tam od lat, naturalne, porośnięte mchem, "przybrudzone" przez naturę. Ogród to nie dom, czasami zastanawiam się po co ludzie wymieniają kamienie, piaskowiec i szorują kostkę granitową w ogrodzie... wymieniają na nowe. Przecież to, co leży tam kilka lat dopiero wtedy jest piękne bo ma duszę, bo wygląda NATURALNIE! 


Po kilku latach mogę śmiało powiedzieć, że mój ogród jest naprawdę mało obsługowy. Bardzo mało czasu poświęcam na pracę w nim. Rabaty mam wysypane korą i szyszkami, pod którymi nie mam agrowłókniny. Jest ona jedynie pod kamieniami i, uwierzcie mi po kilku latach na agrowłókninie i w kamieniach rosną chwasty. Jednak ratuję się tym, że robię na nie oprysk, zaoszczędza mi to czasu i nie cierpią na tym moje paznokcie ;) Najwięcej pracy jest wiosną przy przycinaniu żywopłotów, formowaniu iglaków, bukszpanów i wertykulacji trawnika. Od kilku lat nawiedza mój trawnik pan krecik. Pierwszego roku bardzo rozpaczałam nad tym, ale od kiedy zauważyłam, że mój trawnik po takich odwiedzinach jest bardzo zielony, nawet mu czasami nie straszna susza i nie jest codziennie podlewany, zaprzyjaźniłam się z tym ogrodowym lokatorem. Jedynie sprzątam kopce i uwierzcie mi, mój trawnik jest w bardzo dobrej kondycji. Nie ma pod nim pędraków, które robią dużo szkody i przez nie trawnik wysycha mimo podlewania.



Zmieniając temat... Jaki jest charakter mojego ogrodu? Kochani z całą odpowiedzialnością przyznaję.... TAK  jestem niepoprawną romantyczką, uwielbiam melodramaty, komedie romantyczne zwłaszcza Trędowatą i Noce i Dnie i tą scenę jak Tolibowski w tym białym garniturze po te nenufary dla tej Barbary zasuwa. Dlatego właśnie taki jest mój Raj Małgosi, ROMANTYCZNY, zawsze: CZYSTY, ZADBANY i PIĘKNY o każdej porze roku. Kiedyś Wojtek Wardecki napisał o moim ogrodzie, że jest romantyczny i piękny jak jego właścicielka. I chociaż, co do mojej urody to raczej bym polemizowała co do tego piękna, to jeśli chodzi o mój ogród to zgadzam się z Wojtkiem Wardeckim, że jest piękny i romantyczny. Roślinność jest bardzo zróżnicowana, nie sposób wszystkiej wymienić. Nie wyobrażam sobie już życia bez mojego ogrodu, to jest taki MÓJ OSOBISTY RAJ NA ZIEMI, który w pewnym okresie życia pomógł mi przetrwać bardzo trudne chwile w życiu. I chyba właśnie dlatego powstał taki NIEPOWTARZALNY, ROMANTYCZNY i PIĘKNY RAJ MAŁGOSI.


Tak wygląda RAJ MAŁGOSI, który miałem przyjemność zwiedzić dokładnie miesiąc temu. Ogród jest piękny, czysty i zadbany. I w pełni oddaje energię i radość oraz charakter Małgosi. Jest cudnie, zupełnie jak w raju. Bieżące zdjęcia z Raju znajdziecie TUTAJ

Bardzo dziękuję Małgosiu za możliwość publikacji na blogu Twojego ogrodu, pięknych zdjęć i wspaniałego opisu. 

Jesień i zima to czas kiedy w ogrodach nie dzieje się zbyt wiele. W okresie tym będę publikował kolejne zdjęcia i ogrody moich przyjaciół. 

Serdecznie zapraszam do codziennej lektury bloga.

16 komentarzy:

  1. Cóż powiedzieć, oglądając zdjęcia i czytając historię jego powstawania, jestem pod wrażeniem. Niezwykle gustowny i starannie przemyślany każdy szczegół, te akcenty w postaci figurek i dodatków bardzo mnie zauroczyły. Zgadzam się ze stwierdzeniem że ogród powinien mieć duszę, im starsze elementy w nim są, tym są bardziej cenne, są bliższą historią nas samych, naszego życia. Co prawda sam ogrodu jeszcze nie mam, ale natchnienie... już mam :) Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Małgosia stworzyła prawdziwy Raj :-) Cieszę się, że jej pomysły i aranżacje mogą być inspiracją do stworzenia Pańskiego ogrodu :-) Pozdrowienia!

      Usuń
  2. Ogród precyzyjny, dopracowany w każdym calu i niezwykle elegancki. Historia tworzenia ogródu to cząstka nas samych , to dusza ogrodu - tu piękny jest ogród i jego historia. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Raj Małgosi ma wielkie serce i prawdziwą dusze :-) Serdeczności!

      Usuń
  3. Znam ogród i jego właścicielkę��Nic dodać nic ująć po prostu bajka ... Małgoś gratuluję��

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gratulacje i ode mnie :-) Małgosia ma piękny i zadbany Raj!

      Usuń
  4. Bajeczny ogród, dopracowany w każdym calu.:) Oj mogłabym go zwiedzać, spacerować po nim... Wspaniałe miejsce. Pozdrowienia dla Ciebie Andrzeju i dla Pani Małgosi.:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W Małgosiowym Raju jest wiele ciekawych zakątków. Można po nim godzinami spacerować i cały czas odkrywać nowe rzeczy :-) Pozdrowienia!

      Usuń
  5. Masę wspaniałych zakątków :)
    To serce rewelacyjne :)
    O takich pysznogłówkach to mogę tylko pomarzyć :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ogród Małgosi tętni życiem przez cały rok. Piękne krzewy i drzewka, wspaniałe kwiaty i byliny, które w sezonie wybuchają kolorami... Cudnie :-)

      Usuń
  6. Odwiedzam Raj Małgosi. Przepiękny,prawdziwa oaza i odskocznia od codzienności, znaczy od ciezkiej pracy:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, to wspaniały ogród :-) Małgosia stworzyła prawdziwy raj! Serdeczności!

      Usuń
  7. To rzeczywiście prawdziwy raj, jestem oczarowana. Doskonale wiem ile pracy kosztuje samodzielne stworzenie takiego ogrodu, jestem pod ogromnym wrażeniem aranżacji i doboru roślin.
    Serdeczności Andrzejku, przekaż również pozdrowienia Małgosi :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Małgosia ma piękny i zadbany ogród :-) Pracy ogrom ale efekty... cudowne :-) Dziękuję bardzo Ewuniu za miłe słowa. Pozdrowienia dla Małgosi już przekazuję :-) Miłego tygodnia, serdeczności!

      Usuń
  8. Solidnie napisane. Pozdrawiam i liczę na więcej ciekawych artykułów.

    OdpowiedzUsuń
  9. Faktycznie sam ogród wygląda bardzo zjawiskowo i muszę przyznać, że ja także dążę do takiego efektu w moim ogrodzie. Już nawet niedawno czytałam na stronie https://urzadzamy-ogrod.pl/ kilka bardzo przydatnych informacji na temat właśnie prowadzenia ogrodu.

    OdpowiedzUsuń