Codzienność i życie nieustannie weryfikują nasze plany. Miałem dziś pisać o spełnieniu mojego kolejnego "ogrodowego" marzenia. Zmieniłem plany i dziś zaproszę Was do obejrzenia zdjęć mojego ogrodu. Ogrodu, w którym zagościła Pani Jesień. Słoneczna, ciepła i kolorowa. Jej oddech zrzuca jednak liście z drzew, a koral ust czerwieni krzewy. Dzięki Pani Jesieni mam wiele gimnastyki Tańczę z grabiami i szaleją z workami. Niekoniecznie to lubię ale sprzątać trzeba. Ogród, a szczególnie trawnik wymaga grabienia więc co kilka dni mam możliwość uprawiania nie do końca upragnionych ćwiczeń fizycznych. Skłony, przysiady, podnoszenie ciężarów, skręty tułowia i wiele, wiele innych ćwiczeń...
Zapraszam do obejrzenia zdjęć jesiennego, ale jakże kolorowego Zimozielonego ogrodu.
Paprocie powoli odchodzą już w zapomnienie. Tegoroczne, upalne i niezwykle suche lato dało im się we znaki.
W donicach na schodach przeważają już typowo jesienne dekoracje. To m.in. kapusty ozdobne i
W ogrodzie jest coraz więcej liści. Tak jak wspomniałem na wstępie, co kilka dni wygrabiam je, ale tylko z trawnika. Z kory sosnowej uprzątnę je gdy już wszystkie spadną.
Funkie, podobnie jak paprocie kończą tegoroczną wegetację.
W ogrodzie jest kolorowo, a słońce tylko podkreśla barwy jesieni.
Jesiennego uroku dodają też wrzosy.
Zimozielone krzewy też bawią się kolorami. I to zarówno liści jak i owoców czy pąków kwiatowych, które rozwiną się dopiero wiosną.
Druga połowa października to czas kiedy w ogrodzie dominuje czerwień klonu palmowego Dissectum Garnet. Krzew wygląda jak pomalowany farbą.
Grabienie niewielkiej powierzchni trawnika poszło mi szybko. Gorzej jednak z ich pakowanie do worków. To już wyjątkowo wyrafinowane ćwiczenia fizyczne. Szczególnie dla osób z brzuszkiem.
Późnym popołudniem w ogrodzie było już czysto.
A już jutro wracamy do moich marzeń. Oczywiście tych spełnionych!
Serdecznie zapraszam do codziennej lektury bloga.
Wyobrażam sobie Andrzeju Twój taniec z liśćmi...:) Przepięknie wypielęgnowany ogród.:) Pozdrawiam serdecznie.:)
OdpowiedzUsuńWitaj Lenko, bardzo dziękuję za miłe słowa :-) Hehe, taniec z grabiami pośród liści ;-) Masakra ;-) Serdeczności :-)
UsuńMnie ta watpliwa przyjemnosc omija, bo drzew w ogrodzie malutko :)
OdpowiedzUsuńA na ulicy, ktora do polowy tez musze zamiatac, zawsze wieje przychylny dla mnie wiatr - zwiewa liscie z klonu do nastepnego sasiada! Zauwazam to juz piaty rok :)
Pozdrawiam!
Witaj serdecznie! Bardzo lubię drzewa w moim ogrodzie, zresztą dzięki cieniowi jaki dają mogę uprawiać wiele odmian liściastych roślin zimozielonych. Ale jesienią mam dosyć tych drzew i ich liści :-) Zazdroszczę Ci tak wspaniałych wiatrów :-) Pozdrowienia!
UsuńA ja bardzo lubię mój ogród jesienią. Pojawiają się takie piękne kolory, od których wręcz nie można oderwać oczu - coś wspaniałego :)
OdpowiedzUsuńWitam serdecznie. Nie napisałem, że nie lubię mojego ogrodu jesienią. Wręcz przeciwnie, bardzo go lubię, i to o każdej porze roku. Nie lubię tylko grabienia :-) Co więcej, mój ogród, a w zasadzie rosnące w nim zimozielone rośliny liściaste najładniej się prezentują właśnie wtedy, gdy nie ma już liści na innych drzewach czy krzewach :-) Lubię taką jesień jak jest teraz, no i kocham mój klona palmowy... m.in. za to, jaki ma kolor w październiku :-) Pozdrawiam :-)
Usuń