No i stało się. Z dnia na dzień pogoda zmieniła się nie do poznania. Po wielu słonecznych dniach dziś w mojej okolicy zagościła mgła i chmury. Nawet na chwilę nie pokazało się słońce, a temperatura popołudniu ledwie doczłapała do 15 stopni. Wczoraj dla porównania były +22 C. Niby dziś jak na drugą połowę października nie było zimno, ale... po ponad 6 miesiącach lata dało się odczuć diametralną zmianę aury. Wciąż oczywiście trwa złota polska jesień, ale w promieniach październikowego słońca wyglądała ona o wiele piękniej. Od razu przypomina mi się początek kwietnia, kiedy tuż po Wielkiej Nocy zima zmieniła się w... lato. Czy tym razem lato zmieni się w zimę? Prognozy mówią, że ciepłe dni powrócą... ale wiosną. Teraz nie możemy się już spodziewać ponad 20 stopni. Nic dziwnego, w końcu za dwa miesiące i kilka dni będziemy otwierać prezenty spod choinki.
Dziś rano w Warszawie była mgła, która skutecznie zasłaniała górne poziomy stołecznych wieżowców. U mnie nie było ani mgły, ani tym bardziej wieżowców. Za to popołudniowe niebo przesłonięte było stalowo-szarą zasłoną. Nie przeszkodziło mi to jednak w zrobieniu zdjęć w ogrodzie. W końcu mamy jesień, a taka pogoda też ma swój urok. Niestety mimo chmur nie spadła u mnie nawet kropla deszczu, tak potrzebnego deszczu, który nie padał tu od kilku dobrych tygodni.
Zapraszam Was na spacer po jesiennym Zimozielonym ogrodzie.
Przedwczoraj grabiłem liście. Dziś po środowych porządkach nie ma ani śladu. Dęby i brzozy postanowiły pozbyć się kolejnej partii liści. Dzięki temu jutro znów będę mógł "potańczyć" z grabiami.
Podobna pogoda jak w Warszawie i okolicach panowała dziś w wielu rejonach Polski. Ale było też całkiem sporo miejsc, gdzie przez prawie cały dzień świeciło słońce. Doskonale prezentuje to zdjęcie satelitarne Europy pochodzące ze strony internetowej www.sat24.com To obraz z godziny 15.30.
Mimo pochmurnej aury w ogrodzie widać cudowne kolory roślin. Pięknie prezentują się teraz juki karolińskie Colour Guard oraz Bright Edge. Ich szaty przez zimę pozostaną niezmienione.
Klon palmowy Dissectum Garnet jest obecnie w szczytowym momencie przebarwiania się. Wygląda teraz jakby płonął. Z dumą pochwalę się, ze malutkie drzewko przyciąga wzrok prawie wszystkich przechodniów. Oczywiście tych, którzy nie idą ze wzrokiem wbitym w ekran telefonu komórkowego.
Klon już niedługo straci liście. Podobnie jak tulipanowiec, który pożółkł już na dobre.
Żółkną także liście pałki wodnej i tatarka. Za jakiś czas trzeba je będzie obciąć. Na pewno jednak zostawię ich dolne części, znajdujące się nad lustrem wody. Za nim oczko całkowicie zamarznie będą one swego rodzaju pomostem dla powietrza docierającego do wody. Oczywiście na oczku już za jakiś czas pojawi się sztuczny przerębel z grzałką i napowietrzaczem.
Kolorowo i coraz bardziej jesienie jest na schodach prowadzących do domu. To już ostatnie dni begonii i niecierpków. Niestety ze schodów zniknęły już koleusy. Nie udało mi się ich uratować. Liście zaczęły opadać, a same rośliny marniały w oczach. Chciałem je przezimować w domu, ale mi nie wyszło i powędrowały na kompostownik. I na pewno przyczynią się do przyszłorocznego użyźniania ogrodu. Nie wiem jeszcze co zrobię z begoniami. Spróbują na pewno przezimować tę odmiany Dragon. Podobnie jak w ubiegłym roku do piwnicy trafią też pelargonie angielskie. Do piwnicy powędruje także to zielone z ostatniego zdjęcia (nad żółtą chryzantemą). Nie wiem czemu, ale nie mogę zapamiętać nazwy tej roślinki.
Czy kolejne dni będą słoneczne? Czy to już koniec pięknej jesieni i nadchodzi ta, o szaro-burym obliczu? Czy wreszcie spadnie deszcz? Czas pokaże, ale powoli powinniśmy przywyknąć do tego, że jest coraz chłodniej i ciemniej.
Serdecznie zapraszam do codziennej lektury bloga.
Andrzejku mam wrażenie, że ta piękna zielona roślina to Komarzyca Noco ale nie jestem na 100 % pewna. Gdy patrzę na te ilości liści to mnie przeraża. Bardzo Ci współczuję. A co do złotej jesieni? U mnie była okropna mgła aż strach było jechać autem. Mam nadzieję, że jeszcze wróci słońce i ciepło.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:)
OOO, bardzo dziękuję Lusiu. Tak, to chyba ta komarzyca :-) Super :-) Dostałem wiosną szczepkę od sąsiada :-) Liści jest masakrycznie dużo, a będzie jeszcze więcej :-( Ech... ale co poradzić... Czekam niecierpliwie na deszcz. Ale słoneczko i ciepło mogłyby wrócić :-) Miłego weekendu. Być może w niedzielę wyskoczę na kolorowe klony do Arboretum w Rogowie :-) Serdeczności :-)
Usuń