Cóż to był za weekend! Prawdziwie letni, przyjemny, spokojny... I chociaż wczoraj, mimo nie dzieli ni uniknąłem wyrywania ostatnich chwastów, to jednak dzień zaliczam do jak najbardziej udanych! Wczoraj po obiadku u mamy i po krótkim odpoczynku postanowiłem pojeździć trochę na rowerze. Piękna pogoda sprzyjała takiej wycieczce. A ponieważ zawsze jestem ciekaw tego, co dzieje się w mojej okolicy pojechałem obejrzeć nową ścieżkę rowerową, która powstaje właśnie w Podkowie Leśnej wzdłuż linii kolejki WKD. Jeszcze nie jest ukończona, ale widać znaczne postępy w jej budowie. To odcinek pomiędzy Podkową Główną, a Podkową Zachodnią.
Przy okazji nie omieszkałem sfotografować kolejki jadącej w stronę centrum. To skład wyprodukowany przez bydgoskie zakłady PESA. Niestety nie grzeszy urodą. Pasażerowie pieszczotliwie i trochę złośliwie nazywają ją Pokemon. W Pokemonie są siedzonka dostępne tylko dla dzieci lub bardzo szczupłych kobiet. Strasznie wąskie i do tego niewygodne. Mimo tego, że nie jestem jakoś bardzo otyły, to zawsze zajmuję 1,5 siedzenia.
Niedzielne rajdy rowerowe nie mogą obyć się bez lodów. Dlatego też opuściłem teren Podkowy Zachodniej i Parku Miejskiego i pojechałem do centrum Podkowy. Słony karmel to najważniejszy smak z 3 kulek, które czasami sobie kupuję.
W Podkowie Leśnej wszędzie dominuje zieleń. Również w ogrodzie otaczającym tutejszy kościół parafialny jej nie brakuje. Ogród jest bardzo zadbany. Znajdziecie w nim oczko wodne, mnóstwo roślin, kwiaty, koty, ptaki ozdobne i pawie. Rośnie tu sporo liściastych roślin zimozielonych. Wśród nich zwraca uwagę przepiękna kalina praska.
Po spacerze w ogrodzie kościelnym pojechałem w kierunku Alei Lipowej. Piękny starodrzew daje mnóstwo cienia. Nawet w czasie upałów panuje tu przyjemny chłód.
Jadąc Aleją Lipową powoli opuszczałem centrum miasteczka. Wśród zieleni kierowałem się w kierunku Podkowy Wschodniej.
Kiedyś praktycznie codziennie korzystałem z kolejki WKD. Jeździłem nią zawsze do Centrum. A to na angielski do Metodystów, a to na studia, czy do pracy... Teraz rzadko korzystam z usług WKD, ale zdarza mi się podróżować kolejką. Zdecydowanie preferuję składy wyprodukowane przez nowosądecki NEWAG. Są znacznie wygodniejsze i wg mnie ładniejsze niż te z PESA. To oczywiście kwestia gustu i szerokości... tyłka. W Predatorach, bo tak nazywamy te składy, siedzenia są po prostu szersze i wygodniejsze!
Z przystanku WKD Podkowa Leśna Wschodnia mam dość blisko do domu. Ale pojechałem sobie dookoła, żeby spalić przynajmniej część lodów, które wcześniej zjadłem.
W ogrodzie przywitały mnie niecierpki i... głodny kot. On jest wiecznie głodny!
W ogrodzie mam mnóstwo roślin, które są pstrokate. Albo pstre. Ale o tym napiszę w kolejnym poście.
Serdecznie zapraszam do codziennej lektury bloga.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz