Ostatnie, deszczowe dni, umiarkowane ciepło i wilgoć spowodowały, że Zimozielony ogród, podobnie zresztą jak cała okolica odetchnął od upałów i suszy, a rośliny eksplodowały wręcz zielenią. Większość zimozielonych roślin liściastych preferuje wilgotny i łagodny klimat. Takie warunki wręcz uwielbiają aukuby japońskie, o których dzisiaj napiszę.
Te piękne rośliny bardzo źle znoszą niskie temperatury, bądź upały i suszę. Stąd też ich uprawa w środkowej Polsce to spore wyzwanie. O wiele lepiej niż pod Warszawą będą rosły na wybrzeżu Bałtyku, na Opolszczyźnie, Ziemi Lubuskiej, w cieplejszych rejonach Małopolski czy na Dolnym Śląsku. Jak widać rośliny te akceptują jednak zachodnie przedmieścia naszej stolicy. I chociaż ich uprawa jest sporym wyzwaniem to warto poświęcić im sporo uwagi, bo są piękne i stanowią niezwykle egzotyczną ozdobę mojego ogrodu.
Moją przygodę z aukubami japońskimi rozpocząłem dokładnie 10 lat temu. Wtedy byłem jeszcze bardzo początkującym ogrodnikiem, nie miałem prawie żadnej wiedzy i doświadczenia. Do tego ufałem sprzedawcom ze szkółek i marketów ogrodniczych. A oni wszyscy jak jeden mąż przekonywali, że "Taaaak, aukuba na pewno wytrzyma zimę pod Warszawą. Świetnie sobie radzi z mrozami i długimi zimami, jest bardzo odporna"... A ja, głupiutki i żądny pięknych roślin im zaufałem. Niestety, uprzejmi i niezwykle przekonujący sprzedawcy zapomnieli powiedzieć, że aukuba japońska w klimacie środkowej Polski musi być posadzona w zacienionym, wilgotnym i zacisznym miejscu. A w internecie nie było wtedy prawie żadnych informacji o uprawie aukub w Polsce.
Ale nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. Moje pierwsze aukuby zabiła zimowa susza i mrozy panujące w sezonie 2011/2012. Wtedy jednak już wiedziałem, jak z nimi postęp[ować i gdzie je posadzić. Dzięki temu już wiosną 2012 ponownie zakupiłem i posadziłem w moim ogrodzie aukuby japońskie odmiany Crotonifolia. O tym, jak je uprawiać przeczytacie TUTAJ Specjalnie nie kopiuję informacji zawartych na mojej stronie internetowej. Wystarczy kliknąć w link i wszystko znajdziecie. Tym bardziej, że już jesienią blog będzie dostępny pod tym właśnie adresem.
Wróćmy jednak do aukub japońskich. Prawda, że są piękne! Te, które posadziłem w 2012 roku rosną do dziś. W czasie ostatnich zim nie były w ogóle osłaniane. Postanowiłem sobie, że albo przeżyją nasze mrozy, albo nie będą u mnie rosnąć. Pomimo temperatur spadających przy gruncie do -26 stopni aukuby przeżyły. Mrozy zniosły co prawda kiepsko i pogubiły sporo liści, ale wiosna pięknie się zregenerowały. Zdjęcia roślin robiłem dziś rano.
W 2016 roku w moim ogrodzie zagościła odmiana podstawowa aukuby japońskiej. Warunki uprawy tego krzewy są praktycznie takie same jak odmiany Crotonifolia. Różni się ona od poprzedniczek kolorem liści. Są ciemnozielone i mają jedynie drobne jaśniejsze kropki. Zima 2016/2017 prawie ją zabiła. A w zasadzie nie tyle zima, co zimowa susza. Miałem ją wyrzucić, ale coś mnie tknęło i wykopaną sadzonkę zadoniczkowałem, potem regularnie podlewałem i... Oto sa efekty. Roślina żyje i ma się dobrze. I chociaż ostatnia zima uszkodziła delikatny krzew, to podobnie jak Crotonifolia wiosna aukuba pięknie się zregenerowała.
Uprawa aukub japońskich na pewno jest sporym wyzwaniem. Szczególnie w tych rejonach Polski, gdzie widoczny jest wpływ klimatu kontynentalnego. I ta zarówno latem jak i zimą. Ale uroda tych roślin sprawia, że warto spróbować. Jeśli więc macie w ogrodzie zacienione i wilgotne miejsce to zaproście je do siebie. Za Waszą opiekę na pewno się odwdzięczą. Tylko nie zapomnijcie o podlewaniu tych lubiących wilgoć roślin!
Serdecznie zapraszam do codziennej lektury bloga!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz