UWAGA!

BLOG ZOSTAŁ PRZENIESIONY

NA PORTAL

www.zimozielonyogrod.pl

ZNAJDZIECIE TAM

ZARÓWNO STARE JAK I NOWE WPISY


Partnerami portalu są:

Fiskars.pl

Idealnytrawnik.pl

środa, 18 lipca 2018

Lilie w ogrodzie moich rodziców

Po kilku deszczowych dniach dziś na niebie zagościło słońce. W mojej okolicy na termometrach zagościło ponad 31 stopni. Okropna duchota, wilgotność powietrza jak w lasach tropikalnych. W powietrzu wisiała lekka mgiełka, która powstawała z parującej od upału wody. Wczoraj popołudniu robiłem pranie. Jest tak wilgotno, ze do tej pory nie wyschło! Pogoda nie sprzyjała dziś spacerom z aparatem, ale mimo potu lejącego się po głowie i plecach nie mogłem sobie odmówić krótkiej wycieczki z aparatem do ogrodu moich rodziców. W końcu to przecież tuż za niskim ogrodzeniem. Powodem moich odwiedzin, poza rozmową z rodzicami były kwitnące lilie. Wiele kolorów, ogromne kwiaty, niektóre jeszcze w pąkach. Ale cudne! Zapraszam do obejrzenia zdjęć tych wspaniałych kwiatów. 


W wielu miejscach w kraju lilie już przekwitają. Ale w ogrodzie moich rodziców rosną w miejscu, gdzie słońce świeci kilka godzin dziennie. Do południa i przed wieczorem jest tam bardzo jasno, ale jednak to rabata lekko zacieniona. 


Nie jestem znawcą kwiatów, nie znam się też na liliach. Wiem jednak, że rośliny te najlepiej czują się w miejscach osłoniętych, słonecznych lub lekko zacienionych. I takie właśnie warunki panują w ogrodzie moich rodziców. Liliom sprzyja wilgotne lecz przepuszczalne, żyzne i lekko kwaśne podłoże. Nie tolerują zarówno nadmiaru wody w korzeniach jak i ich przesuszenia. W Polsce uprawia się wiele odmian lilii. Zdecydowana większość z nich zimuje w gruncie. Najlepiej jednak ściółkować je np. korą sosnową. Osłoni ona podziemne cebule roślin przed mrozem i zakwasi glebę.


Lilie przywędrowały do nas z Dalekiego Wschodu. Ich ojczyzną są Chiny i Japonia. Wiele odmian wyhodowano już w Europie lub w USA. Stąd też tak wiele lilii toleruje nasz klimat. I coraz częściej zdobią polskie ogrody. 

Jak się Wam podobają kwiaty moich rodziców? Bo mi bardzo :-)

Aha, nie mylcie lilii z liliowcami. Choć są do siebie trochę podobne to jednak zupełnie inne rośliny!

Serdecznie zapraszam do codziennej lektury bloga.

PS. Gdy po zrobieniu dżemów z borówek amerykańskich szykowałem się do koszenia trawnika punktualnie o 18.00 lunął deszcz. Ale jaki! Ściana wody! Cóż za dzień, upał, parno, duchota i nagle chmury i tropikalna burza.

10 komentarzy:

  1. Są przepiękne :) U mnie posadzone w słońcu, więc ostało się już tylko kilka kwiatów...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj, bardzo dziękuję za miłe słowa. U rodziców część kwiatów jeszcze w pąkach :-) Pozdrowienia!

      Usuń
  2. A u nas pada bez przerwy już od tygodnia :( I pomyśleć, że jeszcze niedawno marzyliśmy o deszczu.
    Lilie zakwitły fantastycznie, jestem pod wrażeniem wielkości kwiatów.
    Przesyłam serdeczne uściski.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Ewuniu. U mnie nie padało we wtorek. Wczoraj po wyjątkowo dusznym i gorącym dniu późnym popołudniem była tropikalna wręcz burza z ulewą. Koło 23.00 powtórka z rozrywki. Dziś już tez padało, ale teraz pokazało się słońce. I znów robi się duchota. Coraz dziwniejsza jest ta pogoda. Wiele tygodni suszy i upałów, a w wakacje sauna i deszcze. Kwiaty lilii u moich rodziców są wyjątkowo duże. Ale mają u nich dobre miejsce, zaciszne, osłonięte, w lekkim półcieniu. Serdeczności Ewuniu!

      Usuń
  3. U nas tez leje z przerwami na szybki spacer hihi. Piękna kolekcja, juz czuc zapach. Moje tez juz kwitna i widze nawet w deszczu otwieraja pako. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziwna i coraz bardziej zwariowana robi się u nas pogoda. A lilie... faktycznie pięknie pachną. Trzymam kciuki za Twoje kwiaty. Oby ulewy im nie zaszkodziły. Pozdrowienia!

      Usuń
  4. Przecudne lilie, ładne kolory. Chociaż uwielbiam kwiaty - nie mam do nich ręki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję w imieniu rodziców. U mnie w ogrodzie jest też mało kwiatów. A to dlatego, że zbyt wiele tu cienia. Kwiaty są wiosną, kiedy kwitną azalie i różanecznik. I wtedy jest u mnie bardzo kolorowo :-) Serdeczności!

      Usuń
  5. Cudne lilie, widać że miejsce im służy.:) U mnie prawie cały dzień deszczowy. Pozdrawiam Andrzeju, ukłony dla Twoich rodziców.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Magda-Lenko :-) Bardzo dziękuję za miłe słowa, przekażę rodzicom :-) U mnie rano lało, potem było pięknie, popołudniu lało, a wieczorem słoneczko :-) Pogoda bardzo dynamiczna :-) Serdeczności :-)

      Usuń