Mój ogród wciąż przechodzi zmiany. Nie są one jakieś wielkie czy spektakularne. Ale jednak są. W ubiegłym roku postanowiłem zmienić zakątek iglasty, który znajduje się po prawej stronie kładki, patrząc od wejścia do ogrodu. Jeszcze niedawno rosły tam jałowce Bleu Carpet. Niestety, z uwagi na zbyt małą ilość słońca jałowce zrobiły się rzadkie i brzydkie. Dlatego też już w zeszłym roku jeden z nich został wycięty, a w jego miejsce posadziłem głowocis chiński, który przyjechał do mnie z Arboretum w Rogowie (prawy górny róg poniższego zdjęcia).
Postanowiłem zachować "iglasty" charakter tego miejsca. Stąd też rosną tu 4 nowe cieniolubne iglaki. Dwa cisy i dwa głowocisy. O głowocisie chińskim napiszę za kilka dni. Dziś chciałbym pokazać Wam jeden z najnowszych krzewów jakie posadziłem w ogrodzie. To głowocis japoński Fastigiata (Cephalotaxus harringtonii Fastigiata).
Krzew ten pochodzi z Dalekiego Wschodu. Rośnie głównie w Chinach, Japonii, na Półwyspie Koreańskim oraz w cieplejszych rejonach dalekowschodniej Rosji. Rośnie bardzo wolno, a jego docelowa wysokość to ok. 180 - 200 cm. Ma wzniesiony, wręcz kolumnowy pokrój i jest bardzo podobny do popularnego w Polsce cisu Fastigiata. Zresztą ten ostatni tez u mnie rośnie. Igły głowocisu japońskiego Fastigiata są jednak większe, dłuższe i szersze. Do tego bardziej mięsiste. Starsze igły sa ciemnozielone i błyszczące. Młode przyrosty mają znacznie jaśniejszy kolor.
Głowocis japoński Fastigiata wymaga miejsca zacienionych lub półcienistych, osłoniętych od wiatrów. Wytrzymuje spadki temperatur do ok. -20 stopni C (strefa USDA 7A) jednak znosi także krótkotrwałe spadki poniżej tego poziomu. Z powodzeniem uprawiany jest w kilku ogrodach w mojej okolicy (strefa 6B) dlatego tez postanowiłem posadzić go u siebie i sprawdzić jak sobie poradzi z zimami panującymi w okolicach Warszawy.
Głowocisy, w tym te japońskie odmiany Fastigiata preferują wilgotne, lekko kwaśne, próchnicze, żyzne i przepuszczalne podłoże. Nadmiar wody w korzeniach lub ich przesuszenie nie służy tym roślinom. Pamiętajmy, że w okresie od grudnia do marca najgroźniejsza dla nich będzie zimowa susza oraz mroźne i wysuszające wiatry. Dlatego też należy zapewnić im zaciszne i osłonięte stanowisko.
Serdecznie zapraszam do codziennej lektury bloga!
Bellissime conifere! Il tasso fastigiato è un arbusto magnifico e a volte si dissemina anche :)
OdpowiedzUsuńBuona Domenica!
Grazie mille. Mi piacciono gli arbusti in ogni forma :-) Buona settimana :-)
UsuńOdróżnia się od naszych Cisów :-) Super, że rośnie w naszych warunkach :-) U mnie posadzone sadzonki od Ciebie. Dąb ostrolistny też w gruncie :-) Zakupiony pieris Little Heath. To trzecia próba uprawy. No z poprzedniej rośnie malutki, gdyż większość liści padło (przesadzony poza działką rezydowania psa). Jedna z hipotez to podlewanie przez pieska. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńŚliczny i taki delikatny.
OdpowiedzUsuń