Dziś zapraszam na ostatni post z cyklu "Liściaste rośliny zimozielone pod koniec listopada". W ramach przeglądu opisałem prawie wszystkie liściaste rośliny zimozielone, rosnące w moim ogrodzie. Kilka z nich jeszcze Państwu przedstawię za parę dni. W ramach cyklu ukazały się również artykuły dotyczące bluszczy. Dziś ostatni z nich, w którym przedstawię Państwu wspaniały ale też bardzo wymagający bluszcz kanaryjski.
Gatunek ten jest ciepłolubny i w zasadzie nie powinien przetrwać naszych zim na zewnątrz. A jednak u mnie w ogrodzie rósł z powodzeniem przez kilka lat. Posadziłem go w miejscu zacisznym i osłoniętym od wiatrów. Przetrwał kilka zim pod osłoną śniegu. Jednakże zima z przełomu lat 2011 i 2012 była praktycznie bezśnieżna i bardzo mroźna, no i niestety bluszcz jej nie przeżył. A szkoda, bo był już bardzo rozrośnięty.
Tak wyglądał we wrześniu 2011.
Nie poddałem się i w ubiegłym roku przeniosłem do ogrodu taki sam bluszcz kanaryjski, który wcześniej miałem w pracy, a potem w domu. Zimę przeżył bez większych uszkodzeń. Był bardzo długo pod śniegiem i zgubił na wiosnę trochę liści. Tegoroczne przyrosty są dosyć imponujące. Teraz już wiem, że jeżeli będzie bardzo zimno, a nie będzie wystarczająco dużo śniegu to będę musiał przykryć go agrowłókniną. Mam nadzieję, że to zabezpieczy bluszcz przed przemarznięciem.
W ogrodzie mam jeszcze dwie inne odmiany bluszczu kanaryjskiego.
Największą ozdobą tych pnączy są liście, które mogą osiągać od 5 do nawet 20 cm długości. Niektóre są naprawdę wielkie.
Bluszcz ten na naturalnych stanowiskach występuje na wybrzeżu atlantyckim, w północnej Afryce, aż po Tunezję oraz w Portugalii i Hiszpanii. Można go znaleźć również na Azorach, Maderze i na Wyspach kanaryjskich (stąd nazwa).
Więcej informacji o tym bluszczu już wkrótce znajdą Państwo na mojej stronie internetowej www.zimozielonyogrod.pl
Zapraszam do lektury!
Witam.
OdpowiedzUsuńAż miło popatrzeć na zielone rośliny o tej porze roku.
Pozdrawiam.
Witaj! Bardzo dziękuję :) Pozdrowienia!
Usuń