Dzisiejsza pogoda w niczym nie przypomina wspaniałego i słonecznego wczorajszego dnia. Od rana jest pochmurno, a niedawno zaczął kropić deszcz. Pogodny jest dziś tylko południowy wschód kraju, ale być może wiatr wiejący właśnie z tamtego kierunku przyniesie i do nas chociaż troszkę rozpogodzeń. Wczoraj skorzystałem z pięknej pogody i poszedłem do ogrodu moich rodziców, gdzie wcale jeszcze nie widać żadnych oznak późnej jesieni. Trawnik jest soczyście zielony, kwitną kwiaty i ogólnie jest jeszcze dosyć ładnie.
W telewizji straszą zimą. Śnieg spadł w Wielkiej Brytanii i w Niemczech. Zasypało górskie regiony Hiszpanii, a u nas póki co panuje całkiem niezła aura. Dzięki temu rośliny wciąż jeszcze wegetują. moich rodziców wciąż jeszcze kwitną róże. niektóre krzewy mają nowe pąki. Niestety pewnie już nie zdążą się rozwinąć.
Róże pnące już nie kwitną ale wciąż mają liście i tworzą dzięki temu piękną i zieloną ściankę ażurową.
Całkiem nieźle radzą sobie również prymulki (pierwiosnki), które są symbolem rodzącej się wiosną do życia przyrody. Jak widać na poniższych zdjęciach jesienią odzyskują one swoje drugie życie. Tak naprawdę jednak, jeśli zima jest łagodna i nie ma dużych mrozów to paki i kwiaty tych rośliny świetnie zimują pod śniegiem i gdy tylko temperatura wzrasta powyżej zera i pojawia się słońce te drobne kwiaty natychmiast otwierają paki i kolorują nasze ogrody.
Cały czas świetnie wygląda hortensja. Już dawno przekwitła, a jej liście powoli brązowieją. Mimo tego jest jednak wspaniałą ozdobą ogrodu.
Berberys pokazuje teraz się w pełnej krasie. Jego kolorowe liście robią duże wrażenie.
Niektóre z pnączy nie patrzą w kalendarz i wciąż są zielone. Poniżej jeden z wiciokrzewów. Ta odmiana bardzo późno gubi liście. A jeśli zima jest łagodna to pozostaje częściowo zimozielona. Przy ostrzejszej zimie liście opadają, ale za to na wiosnę jest ona jedną z pierwszych roślin, na której pojawiają się listki.
A już jutro zapraszam do obejrzenia niektórych moich roślin zimozielonych. Sprawdzimy ich kondycję!
Nie do wiary, że jeszcze kwitną róże. To niesamowite, w ogrodzie u rodziców panuje chyba jakiś mikroklimat. Super!
OdpowiedzUsuńU nas dzisiaj też pada deszcz. Pozdrawiam serdecznie.
Witaj Ewuniu! Mi w którym mieszkamy ma taki dosyć specyficzny mikroklimat. U nas zawsze zimą jest troszkęcieplej niż w okolicy, za to latem troszkę chłodniej. Różnica to jakeiś 3-4 stopnie. Zimą to dosyć sporo. Miasteczko jest w lesie, więc wiatry nas omijają. Albo wieją górą, na dole prawie nic nie czuć ;) Zajrzyj na www.podkowalesna.pl To moja okolica. Ja mieszkam już w sąsiednim Brwinowie, ale u nas po jednej stronie ulicy jest jedno miasto, a po drugiej inne. Takie podwarszawskie klimaty. Trochę tak jak na Górnym Śląsku. Serdeczności i pozdrowienia!
Usuń