Dziś w okolicach Warszawy przez cały dzień było dżdżyście i mokro. Temperatura doszła ledwie do +12 stopni C. Z zazdrością patrzyłem na mapy pogody, które pokazywały w południowej części Polski czyste niebo i temperaturę dochodzącą do +18 stopni. Ale nawet te 12 to jak na listopad nie jest wcale źle. Oby jak najdłużej utrzymywała się taka aura.
Dziś zapraszam Państwa na drugą część foto spaceru po berlińskich Ogrodach świata. Wczoraj obejrzeliśmy kolorową stronę ogrodów. Pięknie przebarwiające się liście drzew, a w szczególności klonów nadają ogrodom iście rajskiego wyglądu. Feeria barw przy słonecznej pogodzie rozświetla całą okolicę.
Ale Ogrody świata to nie tylko kolorowe drzewa. To przede wszystkim wspaniały teren rekreacyjny, gdzie poza trawnikami i drzewami można znaleźć najważniejsze elementy założenia, jakimi są ogrody tematyczne.
Na olbrzymim terenie możemy znaleźć następujące ogrody: chiński, japoński, balijski, orientalny, koreański "Seul", bylinowy Karla Foerstera, labirynt, włoski renesansowy, angielski oraz chrześcijański.
Ogrody balijskie (od nazwy wyspy Bali) siłą rzeczy znajdują się w szklarni. Nie są duże, ale za to wspaniale prezentują roślinność z Azji południowo - wschodniej.
Zachwycił mnie kwiat, który wyglądał jak sztuczny. No i ten kolor. Nie widziałem jeszcze czarnego kwiatostanu, no może poza tulipanem, ale i on aż tak czarny nie był.
W Ogrodach świata rośnie bardzo dużo liściastych roślin zimozielonych. A wśród nich bluszcze, bambusy oraz runianka japońska, która tworzy wspaniałe i gęste zimozielone dywany.
Oficjalne otwarcie Ogrodów miało miejsce 15 października 2000 roku, a pierwszym stworzonym tam ogrodem tematycznym był ogród chiński. Zainteresowanie zwiedzających kulturą i roślinnością azjatycką przerosło najśmielsze oczekiwania zarządców ogrodów. Dlatego też wkrótce powstały tam ogrody japoński, balijski oraz koreański. W latach 2005 - 2009 powstawały kolejne założenia ogrodowe: orientalny, bylinowy, labirynt oraz włoski ogród renesansowy.
Moją uwagę przykuwały oczywiście liściaste zimozielone. W ogrodach odnalazłem wspaniałą aukubę japońską oraz berberys brodawkowaty.
W 2011 roku otwarto najmłodszy ogród zwany "Christian Garden" (poniżej).
Ogrody tematyczne są wspaniale wkomponowane w krajobraz. Widać tu zamysł architekta zieleni oraz pomysłowość osób projektujących ogrody.
Bardzo duże wrażenie zrobił na mnie ogród orientalny.
Odkryłem tu wspaniałe palmy mrozoodporne.
Rośnie tu również piękny okaz zimozielonej magnolii wielkokwiatowej (Magnolia grandiflora).
Na terenie Ogrodów znajduje się kilka restauracji i kawiarni, które podczas specjalnych okazji serwują dania różnych krajów i regionów reprezentowanych w poszczególnych częściach Ogrodów.
Ogrody świata to bardzo interesujące miejsce, w którym można miło spędzić czas. Gorąco polecam odwiedziny tego wspaniałego miejsca. Nie może go zabraknąć na mapie zwiedzania stolicy Niemiec.
Więcej szczegółów o Ogrodach można znaleźć tutaj: http://www.gruen-berlin.de/parks-gardens/gardens-of-the-world/ (po angielsku lub niemiecku).
Nie spodziewałam się takich zielonych atrakcji po Berlinie ?!
OdpowiedzUsuńDzięki Andrzeju....:)
Witaj! Cieszę się, że mogłem pokazać Berlin z innej, zielonej strony :) Pozdrowienia!
Usuń