Dwa tygodnie temu byłem na południu Polski.Wracając z Cieszyna i Bielska Białej wpadłem na chwilę do Goczałkowic Zdroju. Odwiedziłem tam wspaniały ogród Państwa Kapiasów. Wizycie tej na pewno poświęcę na blogu sporo miejsca. W drodze powrotne odwiedziłem też Górny Śląsk. Po kilku latach wirtualnej znajomości i korespondowania poznałem wreszcie osobiście znanego i lubianego blogera Krzysztofa, który z ogromnym powodzeniem prowadzi od lat bloga Drzewa i krzewy. Opisuje na nim zarówno te dobrze znane jak i mniej popularne krzewy i drzewa rosnące nie tylko na terenie naszego kraju, ale również za granicą. Na jego blogu znajdziemy także opisy i zdjęcia różnych ciekawych przyrodniczo miejsc takich jak parki, ogrody botaniczne czy arboreta. Serdecznie zapraszam do lektury bloga Drzewa i krzewy
Nasze spotkanie, chociaż krótkie to jednak było dosyć intensywne. Wymieniliśmy się naszymi doświadczeniami, a Krzysztof oprowadził mnie po Parku Śląskim. Dzięki niemu poznałem wiele ciekawych roślin i odkryłem miejsca, których wcześniej w Parku nie widziałem.
Zachwyciły mnie rosnące w Parku Śląskim trawy.
Zobaczyłem także bambusy.
Zaciekawił mnie bananowiec, który jak mówił Krzysztof rośnie tu już od kilku lat. Oczywiście na zimę gubi liście, ale na wiosnę odrasta. To ciekawa i egzotyczna ozdoba Parku.
W trakcie mojej wizyty kwitły jeszcze liliowce...
oraz wspaniałe lilie!
Mam nadzieję, że jeszcze nie raz spotkam się z Krzysztofem w takich wspaniałych okolicznościach przyrody!
Serdecznie zapraszam do lektury bloga Drzewa i krzewy
Park Śląski jest piękny.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:)*
Witaj! To wspaniałe miejsce, do którego na pewno jeszcze nie raz wrócę :) Pozdrowienia!
UsuńDzięki Andrzej za spotkanie i na pewno zobaczymy się ponownie :-)
OdpowiedzUsuńTym bardziej że tym razem ja będę w Twojej okolicy i to już jest pewne
hotel zarezerwowany :-)
Ooooo! Super! No to czekam na sygnał :) Mam tylko nadzieję, że w tym czasie nie będę w sanatorium :) Pozdrowienia!
UsuńTen misiaczek (żeby nie było: na drugim zdjęciu ;) mnie rozwalił, heh. No i te dania z kaczek, niestety bez otoczenia krzaków insynuujących buraczki lub ziemniaki ;)
OdpowiedzUsuńA ten bananowiec to w ogóle roście, czy to taka karłowata odmiana? To ciekawe, nie słyszałam żeby ktoś w parkach sadził bananowce, hm.
Witaj. Pomysł ze zwierzakami z kwiatów spodobał mi się. W ogrodzie bym chyba nie chciał czego takiego ale w parku wygląda super. Co do bananowców... raczej nie oczekujmy, że w naszym klimacie urosną jakieś wielgachne. Ale nawet te małe dodadzą trochę uroku i egzotyki każdemu miejscu :) Pozdrowienia!
Usuń