Jeszcze przedwczoraj w mojej okolicy leżał śnieg, który spadł w piątkowy wieczór i w sobotę rano. Sobota przyniosła jednak stopniowe ocieplenie, a przede wszystkim sporą dawkę tak potrzebnego wszystkim słońca. Wczoraj nie było już tak pogodnie, ale za to zrobiło się znacznie cieplej. Dziś natomiast można poczuć prawdziwą wiosnę. Nie przedwiośnie, tylko właśnie wiosnę! Do południa było jeszcze trochę chmur na niebie, ale koło 12.00 niebo się wypogodziło i wyszło piękne słońce. Przed 14.00 większa część kraju była już skąpana w promieniach naszej dziennej gwiazdy. Doskonale widać to na poniższym zdjęciu satelitarnym pochodzącym ze strony internetowej www.sat24.com
Po powrocie z krioterapii musiałem jechać po małe zakupy. Po drodze postanowiłem sprawdzić jak ma się oczar, który rośnie w jednym z podkowiańskich ogrodów. Jego widok mnie zachwycił! Co prawda było to jeszcze przed południem i wciąż były jeszcze chmury ale oczar i tak mnie oczarował. A może jego nazwa wywodzi się właśnie od robienia wiosną wspaniałego wrażenia i czarowania...?
Ale oznak zbliżającej się wiosny jest więcej. Niektóre krzewy mają już nie tylko całkiem spore pąki, ale wręcz małe listki.
Przed 14.00 temperatura w cieniu wzrosła u mnie do 14 stopni! A mamy przecież dopiero koniec lutego! Czy to nie wspaniałe? Oby taka pogoda utrzymała się jak najdłużej. No i żeby już tylko było cieplej.
W słońcu było za to 26 stopni. Pięknie!
Skorzystam z takiej wspaniałej pogody i pójdę zaraz do ogrodu rozpocząć pierwsze wiosenne prace porządkowe. W listopadzie grabie były moją zmorą i szczerze znienawidziłem to narzędzie. A to dlatego, że w moim ogrodzie co roku jesienią jest mnóstwo liści. Ale po 3 miesiącach już zatęskniłem za grabieniem trawnika. Jeśli pogoda na to pozwoli w przyszłym tygodniu, po powrocie z targów Gardenia najpewniej zabiorę się za wertykulację trawnika.Na pewno napisze o tym na blogu.
Serdecznie zapraszam do lektury!
Ach ten oczar! :-) Chciałbym go zobaczyć. Były plany posadzenia go jesienią, ale wygrały na razie zimozielone. To już wiosna jak dla mnie :-) Tak, jeszcze kilka dni szarug moze bedzie, ale mimo wszystko. Pozdrawiam! Miłego I owocnego wyjazdu do Poznania :-)
OdpowiedzUsuńOj tak, jest niesamowity! Chłodne dni na pewno jeszcze będą ale już coraz bliżej do prawdziwej cieplutkiej i pięknej wiosny. Już nie mogę się doczekać wyjazdu i spotkania :-) Dzięki Konrad, pozdrowienia!
UsuńSORRY!
OdpowiedzUsuńMam spore zaległości w czytaniu Twoich postów.
Długo mnie nie było bo także utraciłam Listę Ulubionych Blogów.
Ostatnio nie zaglądałam na swojego bloga ponieważ byłam "okropnie zajęta".
Serdecznie pozdrawiam:)
Nic nie szkodzi Lusiu :-) A platforma blogerska coś faktycznie od pewnego czasu szaleje i coś przekręca :-( Cieplutkie pozdrowienia!
Usuń