W moim ogrodzie rośnie 5 różnych odmian pierisów japońskich. Te wspaniałe rośliny (Pieris japonica) są liściastymi krzewami zimozielonymi, których większość z powodzeniem wytrzymuje nasze mroźne zimy. W naturze krzewy te rosną w Ameryce Północnej oraz w Himalajach i środkowej Azji. W warunkach polskich mogą dorastać do nawet 3 metrów wysokości.
Ostatnio sporo grzebałem w internecie i w różnych książkach opisujących odmiany pierisów i doszedłem do wniosku, że błędnie nazwałem niektóre odmiany pierisów rosnące w moim ogrodzie. Część błędów wynikała ze złego oznaczenia krzewów w szkółkach i sklepach. Zatem do dzieła. Dziś przedstawię Państwu właściwe nazwy tych odmian. Poprawię również ich nazwy na mojej stronie internetowej oraz w innych postach opublikowanych wcześniej.
Na pierwszy ogień pójdą dwie odmiany. Na po niższym zdjęciu po prawej stronie widoczny jest pieris japoński Little Heath Green (ten oceniłem bezbłędnie), po jego lewej stronie rośnie White Pearl.
Liście większości odmian osadzone są w rozety, mają one różne odcienie zieleni, często młode liście są w kolorze czerwonym (np. u odmiany Katsura). Dochodzą do 5-8 cm. długości, a ich kształt jest podłużnie lancetowaty i wąski.
Kolejny pieris to Debutante.
Kwiaty pierisów są dzwonkowate, najczęściej osadzone w długie wiechy. Usuwając przekwitnięte kwiatostany zapobiegniemy wytworzeniu się owoców, co wzmacnia roślinę i poprawia jej wzrost. Energia krzewu nie jest wtedy spożytkowana na tworzące się owoce, a na jego rozwój.
Teraz czas na Leatle Heat. Okaz z drugiego zdjęcia błędnie oceniłem jako Flaming Silver. Proszę jednak zauważyć, że właśnie ten drugi pieris ma dzikie odnóżki, które wyglądają jak gałązki odmiany Leatlle Heath Green.
A ostatni to odmiana Variegata.
Więcej informacji o uprawie pierisów znajdą Państwo na mojej stronie internetowej Zimozielony ogród.
Dziś wieczorem poprawię tam informacje o odmianach pierisów.
Również dziś na portalu społecznościowym Facebook na stronie Zimozielony ogród znajdzie się kolejny album ze zdjęciami z jednego z ogrodów botanicznych. Jaki to ogród? Zapraszam do obejrzenia profilu i jego polubienia!
Piękna kolekcja pierisów, super, że je właściwie zidentyfikowałeś. To denerwujące, jeśli kupiona roślina nie jest tą, która się chciało kupić. Ja tez bardzo lubię pierisy, są fajnym dopełnieniem rabat. Czy u Ciebie przezimowały bez problemu? Ja u siebie zauważyłam podmarznięte liście na kalmiach, co trochę mnie martwi,
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
m.
Witaj! Bardzo dziękuję za komentarz. Pierisy mam od kilku lat i zawsze zimowały bez problemów. Większość odmian jest odporna na nasze zimy, jedyne co może im zaszkodzić to zimowa susza, dlatego podobnie jak inne liściaste zimozielone trzeba je porządnie podlać zarówno przed nadejściem zimy (listopad, grudzień) jak i w trakcie odwilży. Pozdrowienia i serdeczności!
Usuń