UWAGA!

BLOG ZOSTAŁ PRZENIESIONY

NA PORTAL

www.zimozielonyogrod.pl

ZNAJDZIECIE TAM

ZARÓWNO STARE JAK I NOWE WPISY


Partnerami portalu są:

Fiskars.pl

Idealnytrawnik.pl

wtorek, 5 lutego 2019

Laurowiśnie na początku lutego 2019

Początek lutego i odwilż to dobry moment na to, żeby sprawdzić stan roślin. Co prawda w tym sezonie nie było bardzo tęgich mrozów, ale przez pewien czas, szczególnie nocami panowały temperatury dochodzące do -13 stopni C. Nie było przy tym śniegu, który jest naturalnym izolatorem i zabezpiecza korzenie roślin przed przemarznięciem i wysuszeniem. Jak z takimi warunkami poradziły sobie laurowiśnie rosnące w Zimozielonym ogrodzie? Zapraszam na spacer i przegląd tych krzewów. 

Rozpoczniemy od najstarszych moich laurowiśni wchodnich. To odmiany Otto Luyken (poniżej na pierwszym planie) i Caucasica (w tle).


Laurowiśnia wschodnia Otto Luyken to najbardziej mrozoodporna i zimotrwała odmiana tych krzewów. Jeden z moich krzewów jest bardziej rozrośnięty. 


Drugi, chociaż ma tyle samo lat co poprzedni jest mniejszy. Dlaczego? Podejrzewam, że głównym sprawcą jest jej stanowisko. Ma zdecydowanie więcej słońca, do tego jest tu bardziej sucho. Obie laurowiśnie Otto Luyken świetnie znoszą mrozy, a tegoroczna, dość lekka póki co zima wcale nie jest im straszna.


Laurowiśnie wschodnie Caucasica, chociaż są mrozoodporne to jednak dość kiepsko zniosły zimę 2016/2017.  Ta starsza, na poniższym zdjęciu, porządnie przemarzła i musiałem ją dość mocno przyciąć. Strasznie było mi jej szkoda, bo miała już sporo ponad 2 metry wysokości. Roślinę nadwerężył nie tyle mróz, co promienie słońca, które w połączeniu z niską temperaturą spowodowały defoliację (zniszczenie liści). O tym zjawisku napiszę osobny post. Sam krzew nie zmarzł jednak, a laurowiśnia mimo utraty części liści wiosną szybko powróciła do formy.


Poniżej opisywana laurowiśnia wschodnia Caucasica w towarzystwie m.in. odmian Otto Luyken oraz Ivory. 


Do odmiany Caucasica za chwilę wrócimy. Teraz zobaczymy jednak jak wygląda laurowiśnia wschodnia Ivory. To bardzo piękna odmiana. Niestety jest dosyć wrażliwa i należy ją sadzić w miejscach zacisznych i osłoniętych. Szczególnie szkodzą jej promienie lutowego i marcowego słońca, połączone z mrozem!


Krzew kilka razy przemarzał, dlatego też przesadziłem go w inne miejsce. Tutaj Ivory ma się znacznie lepiej. 


Wspomniana wcześniej laurowiśnia wschodnia Caucasica to nie jedyny krzew tej odmiany rosnący w moim ogrodzie. mam ich znacznie więcej i rosną jako żywopłot. One także bardzo ucierpiały zimą 2016/2017. Po przycięciu krzewy się zregenerowały i w zimie 2017/2018 już tak nie przemarzły. Póki co wszystkie krzewy są w świetnej kondycji. 


W ogrodzie mam 2 krzewy laurowiśni wschodniej Herbergii. Pierwszy z nich rośnie tu od 2013 roku. Przyjechał do mnie aż z czeskiej Pragi. W ubiegłym roku został dość mocno przycięty. Muszę panować nad jego rozrostem. 


Drugi krzew tej samej odmiany posadziłem w ubiegłym roku. Rośnie w zacienionym i bardzo osłoniętym miejscu. Jak widać oba krzewy mają się bardzo dobrze.


Sprawdźmy jeszcze stan laurowiśni wschodniej Schipkaensis (po lewej stronie poniższego zdjęcia) oraz Genolia (po prawej). Ta pierwsza pochodzi ze szkółki Arboretum SGGW w Rogowie. Drugą kupiłem w jednej ze stołecznych szkółek. Genolia jest troszkę wrażliwsza na mrozy niż Schipkaensis, ale tegoroczna zima nic jej jeszcze nie zrobiła.  


Na zakończenie zapraszam do obejrzenia laurowiśni wschodniej Etna, która rośnie u moich rodziców. Krzew, mimo tego, że zimą narażony jest na słońce świetnie rośnie. A w tym roku nie ma jeszcze żadnych uszkodzeń. 


Już jutro odwiedzimy wspaniały, aczkolwiek bardzo niewielki ogród mojego znajomego.

Serdecznie zapraszam do codziennej lektury bloga.

7 komentarzy:

  1. Mam laurowiśnię Etna w ogrodzie, a właściwie mini żywopłot z trzech sztuk. Doskonale się sprawuje, czasem kilka liści przemarznie, ale to drobiazg. Może dlatego, że klimat Mazowsza im sprzyja. Bardzo lubią cięcie. Pozdrawiam ��

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Etna to przepiękna odmiana. O dość odporna na niskie temperatury :-) Jedyne czego nie znosi to zimowa susza, dlatego w okresach kiedy nie ma mrozów, a jest sucho dobrze jest podlać rośliny. Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  2. Pięknie się rozrosły Twoje laurowiśnie, najwyraźniej odpowiadają im warunki.
    A gdzie śnieg? U na zaspy po kolana i większości roślin w ogrodzie nie widać.
    Serdeczności Andrzejku :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję Ewuniu za miłe słowa :-) Śnieg pojawia się i znika. Zdjęcia robiłem w niedzielę, kiedy go nie było, wczoraj znów było biało, a dziś zaczęło topnieć :-) I tak na zmianę :-) Ciepło, zimno, mróz, chmury słońce, deszcz, śnieg... Breja :-( Serdeczności Ewuniu :-)

      Usuń
  3. Bardzo ciekawe, barwne oraz kolorowe rośliny. Uśmiechnięty ogród to podstawa!

    OdpowiedzUsuń
  4. Ten blog naprawdę jest bardzo interesujący i na pewno na tym blogu zostanie na dłużej.

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękny ogród (a właściwie jego fragment) ;-) Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń