UWAGA!

BLOG ZOSTAŁ PRZENIESIONY

NA PORTAL

www.zimozielonyogrod.pl

ZNAJDZIECIE TAM

ZARÓWNO STARE JAK I NOWE WPISY


Partnerami portalu są:

Fiskars.pl

Idealnytrawnik.pl

środa, 14 marca 2018

Monako-Monte Carlo część II

Witajcie moi drodzy! Pozdrowienia z pochmurnej i coraz chłodniejszej Krynicy-Zdrój. Wiosna jest w odwrocie, a od piątku ma powrócić mróz i śnieg. Niezbyt podoba mi się ta perspektywa, tym bardziej, że już w poniedziałek rano wracam do domu. Ale co zrobić... nie mamy na to wpływu. 

Kilka dni temu opublikowałem pierwszą część relacji z mojego listopadowego wypadu do Monako. Można ją znaleźć TUTAJ Dziś zapraszam na drugą porcję zdjęć i informacji.


Jak zapewne pamiętacie pierwszą część relacji zakończyłem na Muzeum Oceanograficznym. Ciekawość, miłość do roślin i chęć poznawania różnych miejsc zaprowadziły mnie do pobliskich ogrodów z francuska zwanych Jardins de Saint-Martin. W Monako nie ma praktycznie naturalnych lasów czy innej roślinności. Ale za to jest sporo zieleni założone przez człowieka. Tutejszy klimat sprzyja egzotycznym roślinom dlatego też możemy się tu cieszyć zielenią i kwiatami przez cały rok. W Ogrodach Saint-Martin kwitnące fatsje i kamelie. Rosną tu wspaniałe kaktusy, juki i inne sukulenty. Nie brak także znanych nam z uprawy domowej szefler.


Z ogrodów rozciąga się wspaniały widok na port jachtowy, z którego korzysta m.in. rodzina książęca. Na pionowych skarpach rosną trawy oraz opuncje, którym odpowiada chyba takie dzikie i niedostępne miejsce. 


Z Ogrodów powędrowałem w stronę Pałacu Książęcego. Po drodze minąłem m.in. tutejszą katedrę.Katera Św. Mikołaja została konsekrowana w 1875 roku. Powstała na miejscu pochodzącego z połowy XIII wieku kościoła parafialnego. Pochowano tu wielu członków rodu Grimaldich. Znajdziemy tu także grób Grace Kelly oraz Rainiera III. Jednym z cenniejszych zabytków w katedrze jest ołtarz Św. Mikołaja pochodzący z 1500 roku.


Muszę przyznać, że w Monako zachwyciła mnie czystość. Dawna dzielnica Monaco-Ville pełna jest uroczych kamieniczek i wąskich ulic, prowadzących wprost na plac, przy którym stoi Pałac. 


Wąskimi uliczkami doszedłem do Pałacu Książęcego. Jak podaje Wikipedia książę jest w Monako samodzielnym władcą. Dotychczas wszyscy tutejsi panujący pochodzili z dynastii Grimaldich. Od 2005 roku na tronie zasiada Książę Albert II. Władza ustawodawcza sprawowane jest przez księcia i Radę Narodową, która przyjmuje lub odrzuca projekty ustaw wniesione przez księcia. Rada Narodowa to najzwyczajniej tutejszy jednoizbowy parlament składający się z 24 członów wybieranych w wyborach powszechnych na okres 5 lat. 


Widok z pałacowych tarasów zapiera dech w piersiach.


Władzę wykonawczą w Monako sprawuje książę wraz z Radą Rządową, na czele której stoi Minister Stanu. Można go porównać do premiera. W skład rady wchodzi jeszcze 5 radców (ministrów) do spraw: wewnętrznych, polityki zagranicznej, polityki społecznej i służby zdrowia, ekonomii i finansów oraz wyposażenia, środowiska i planowania. W ważnych sprawach krajowych i zagranicznych księciu doradza Rada Koronna składająca się z 7 członków.


Ponieważ Monako jest państwem-miastem działa tu także administracja samorządowa. Miastem składającym się z 4 dzielnic zarządza Rada Komunalna składająca się z 15 członków wybieranych na 4-letnią kadencję w wyborach powszechnych. Na czele Rady stoi burmistrz, którego wybierają jej członkowie. 

jak na jeden dzień miałem już dość wrażeń. Z placu przed pałacem poszedłem w dół czystymi i wręcz pachnącymi uliczkami Monaco-Ville. W drodze na dworzec podziwiałem piękne kamieniczki i egzotyczną roślinność Monako m.in. magnolie wielkokwiatowe czy drzewka cytrusowe.


Przy samym dworcu natknąłem się na rosnące w pełnym cieniu laurowiśnie i fikusy beniaminki. 


Nie starczyło mi czasu na zwiedzanie Ogrodu egzotycznego czy Ogrodu japońskiego. Jest więc po co znowu odwiedzić Monako. Teraz czas wracać do Nicei. Następnego dnia czekają na mnie kolejne atrakcje, o których napiszę już wkrótce. 


Serdecznie zapraszam do codziennej lektury bloga.

6 komentarzy:

  1. Jak czyściutko..., w Polsce chyba to niemożliwe. Piękna roślinność. Dziękuję Andrzeju za kolejną wycieczkę. Ja się łudzę, że mrozy nie będą aż tak silne. Pozdrawiam!:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Monako to wyjątkowo czyste i miasto-państwo. Pachnące ulice, zero śmieci... Cudnie :-) Cieszę się, że spodobała Ci się wirtualna wycieczka. Też mam nadzieję, że nie będzie zbyt mroźno i że to już ostatni oddech zimy. Pozdrowienia!

      Usuń
  2. Wspaniale się ogląda te słoneczne kadry, zwłaszcza teraz, gdy na dworze tak nieprzyjemnie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ech, kapryśna ta polska pogoda... Chciałoby się już prawdziwej wiosny, a tu wraca zima... Masakra. Serdeczności!

      Usuń
  3. Mnie też Monako oczarowało czystością wręcz pedanterią.
    Zaskoczyły mnie kwitnące kamelie o tej porze roku.
    Andrzejku, nie zaprosił Cię Książę Albert II na swoje pokoje?
    Serdecznie pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kamelie przepiękne! Rewelacja :-) Książę zapraszał, nawet wysłał po mnie karetę, ale miałem znacznie ograniczony czas i dyplomatycznie przełożyłem nasze spotkanie ;-) Zaprosiłem go oczywiście do siebie ;-) Serdeczności Lusiu!

      Usuń